Pewnego słonecznego dnia sonik biegał sobie po wyspie, pędził 200km/h ale na jego drodze pojawił się kamień którego, nie zauważył i tak oto się wypierniczył i trafił do szpitala
POV:sonik
G-gdzie ja jestem?! Rozejrzałem się po pokoju w którym się obudziłem cały był biały a obok mojego łóżka stała kroplówka. Powoli zaczynałem sobie przypominać co się stało ale w tym momencie drzwi pokoju otworzyły się weszła przez nie ogromna postać ok. 2m cała owłosiona niebieskim futrem w stroju sexi pielęgniarki...Ciąg dalszy nastąpi bo nie chce mi się teraz pisać i sr za błędy ale Polski trudny język 😢