10. Istnieją lepsze sposoby.

338 12 2
                                    

ROZDZIAŁ 10

Była godzina dwudziesta gdy wyszłam przez drzwi francuskie do ogrodu i szłam ścieżką w stronę plaży. Infrastruktura tego miejsca to rzecz jasna pomysł Nate'a. Jest idealna do robienia imprez a on zawsze był ich królem, chociaż w sumie cała rodzina taka była. A przez to że Klaus zawsze wyjeżdżał na delegacje pod koniec sierpnia, to jak zwykle go nie było. Życzenia złożył mi rano przed wyjazdem, a prezent czeka w Nowym Yorku- apartament.

Mimo tego, że impreza zaczęła się dopiero godzinę tego, to toczyła się już na całego. Gdy tylko Nate zobaczył, że się zbliżam, wszedł na scenę która stała przy wejściu na plażę, wziął od DJ'a mikrofon i zawołał

-WITAM WSZYSTKICH NA IMPREZIE ROKU! DZISIAJ NAJWSPANIALSZA OSOBA JAKĄ ZNAM KOŃCZY SIEDEMNAŚCIE LAT!- tłum zabił brawa, a Nate pokazał na mnie- Kocham cię Zi, zostań taka jaka jesteś i baw się do rana. Zdrowie. CZAS SIĘ NAJEBAĆ! SKOŃCZMY TE WAKACJE ZGONEM!-Nate wypił szota, zszedł ze sceny a ja pobiegłam w jego kierunku

-Kocham cię, dziękuje- powiedziałam po tym jak się w niego wtuliłam. Nate oparł brodę na mojej głowie, a ja zaciągnęłam się jego zapachem.

-Koniec tego dobrego!- usłyszałam bliźniaków. Oderwałam się od Nate'a i obróciłam się w ich kierunku Już zabierali się żeby mnie podnieść, ale ich powstrzymałam

-Nawet nie próbujcie, jeden niekontrolowany ruch i wszyscy zobaczą moje majtki więc nie dziękuję.

-Ja już i tak je widziałem- wtrącił Nate.

-Jakby to była jakaś nowość- odparłam i pokazałam mu język. Reszta zignorowała nasze słowa. Za często to robiliśmy, żeby ich to ruszało.

-Dobra, ale jak już będziesz w piżamie to wisisz nam przytulasa-zaśmiał się Matt

-A tak przy okazji wszystkiego najlepszego i oto twój prezent-dodał Mason i podał mi pudełko z prezentem. Dałam im obu buziaka w policzek.

-A co do przytulasa to mogę was przytulać całą noc.

-O ile Nate cię puści- usłyszałam obok głos Logana, obróciłam się w jego stronę, stał z małą paczuszką w ręku, trzymając Mię za rękę.

-Nie ma mnie skąd wypuszczać, skoro oddaliście mi już moją sypialnię.

-Ta jasne bo wcale nie śpisz u niego, albo on u ciebie.

-Nie mówię, że nie, ale skoro śpię u Nate'a to równie dobrze mogę spać u Matta albo Masona- Logan tylko wzruszył ramionami na tą odpowiedź.

-Mniejsza, najlepszego maluchu, jako iż nie ma Estona to mi została powinność najstarszego brata, odwracaj się- odwróciłam się a Logan kopnął mnie lekko kolanem w pośladki. Zawsze robił to East, bo uważał, że przynosi to szczęście. Po czym gdy się obróciłam to mnie przytulił i wręczył paczuszkę. Potem podeszła do mnie Mia.

-Wiem, że nie znamy się za dobrze ale też chcę ci życzyć wszystkiego najlepszego - widziałam, że lekko się stresowała tym jaka będzie moja reakcja, więc żeby uniknąć niezręczności przytuliłam ją lekko i podziękowałam. Na początku myślałam, że jest zwykłą pustą blondynką, ale okazała się być w porządku. Co prawda nie zdążyłam poznać jej za dobrze, ale Nate mówił, że jest spoko i naprawdę kocha Logana a to było najważniejsze. Oderwałam się od dziewczyny i spojrzałam na Logana, a on wyszeptał w moją stronę ciche dziękuje.  Podeszłam do sceny, aby odłożyć na nią prezenty. Po drodze złapało mnie parę starych znajomych i złożyło życzenia. Po chwili szłam już z powrotem do chłopaków i Mii, jednak zanim do nich doszłam Logan ruszył w moją stronę, wykorzystując to, że reszta toczyła jakąś zawziętą dyskusje.

It's about youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz