16

472 21 12
                                    

Choreografię ćwiczyliśmy do późnej godziny. Po każdym z nas było widać, że jesteśmy okropnie zmęczeni. Jakby tego jeszcze było mało mam  przygotowania do trasy koncertowej Itzy. W czasie naszych przerw musiałam szybko biegnąć do sali obok, aby ćwiczyć razem z dziewczynami. 

Nie dawałam już rady. Z chwili na chwilę czułam się coraz gorzej, ale przecież musze sobie jakoś poradzić prawda. To nie  był mój pierwszy i ostatni raz. Żyjąc takim życiem wiedziałam, że coś w końcu muszę poświęcić.

Czułam na sobie wzrok innych, ale żadne z nich nie odważyło się podejść.  Wyczerpana siedziałam na podłodze ciężko oddychając i co chwile biorąc duże łyki wody. Moja głowa wirowała, a obraz zaczął stawać się nie wyraźny. 

W oddali słyszałam jakieś krzyki.  Nie byłam w stanie  w jakikolwiek sposób  rozpoznać głosu. Czułam tylko jak ktoś trzymał mnie w ramionach, a po chwili widziałam tylko ciemność. 

-LEE KNOW-

Jakieś 15 minut temu skończyła się nasza przerwa więc byliśmy zmuszeni wrócić do treningu. W naszym gronie nie było tylko jednej tancerki, mianowicie Ari. Dziewczyna, gdy tylko nadszedł czas naszych przerw szybko wybiegała z sali . Nikt tak na dobrą sprawę nie wiedział po co.

Gdy tylko zobaczyłem, że nareszcie wróciła na mojej twarzy pojawił się uśmiech, lecz szybko znikł kiedy dostrzegłem, w jakim jest stanie. Była cała blada i z ledwością oddychała.  Podbiegłem do niej widząc jak dziewczyna opada na podłogę. 

Leżała nieprzytomna w moich ramionach. Głaskałem jej policzek czekając na lekarza, po którego zadzwonił jeden  z menagerów. Po jakimś czasie wreszcie raczył się pojawić doktor. Położyłem Ari na kanapie pozostając cały czas przy niej. 

- Co z nią panie doktorze? - zapytałem trzymając jej rękę. 

- Cóż dziewczyna jest  strasznie niedożywiona i przemęczona - powiedział pisząc coś na kartce.

Niespodziewanie do pomieszczenia wpadł brat Ari. Rozejrzał się po sali szukając dziewczyny, gdy tylko ją zobaczył w jego oczach zebrały się łzy. 

-Musimy jechać do szpitala - mamrotał, a po jego policzkach spływały łzy. 

- Ależ nie ma takiej potrzeby - powiedział lekarz Jung. 

- Pan nie rozumie- mówił chaotycznie  Seojun. 

- Jun co się dzieję? - zapytał zdezorientowany Chan.

- Ona jest chora - krzyczy, a jego ręce się trzęsą.

- Na co? - zapytał błyskawicznie lekarz. 

poprawiony 09-11-2024


Bad Boy | Lee Know  [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz