- O, czyżbyś trochę przytyła, Marinette?- nawet nie weszłam do szkoły, a Chloe i jej brygada już mnie obrażały.
- No nie widzicie? Ma chyba sto podbródków.- zarechotały.
- Ja to się zastanawiam jakim cudem mieści się w drzwiach.
- Albo jak ostatnio padła, to jak to się stało, że nie zrobiła dziury w podłodze.- nie mogłam już tego wytrzymać, zaczęłam biec przed siebie. Nie trwało to jednak długo, bo już po chwili poczułam jak odbijam się od czyjejś klatki piersiowej. Podniosłam wzrok i stwierdziłam, że lepsza opcją byłoby zakopanie się żywcem niż spotkanie z nim.
- O! Witam cię, Nettie.- puścił mi oczko, a ja miałam ochotę zwymiotować.- Chcesz, to możemy powtórzyć co nie co.- szepnął mi do ucha, trzymając mnie za ramiona. Zaczęłam się szarpać ale to nic nie dało, tylko wzmocnił uścisk.- Nie szarp się. Nie pamiętasz, że im bardziej się ruszasz, tym bardziej boli?
- Z-zost...aw..mnie.
- Przestań. Wiem, że tego chcesz.
- Ni-e..
- Co powiedziałaś?- zaczął się do mnie przybliżać. Prawdopodobnie po to, aby mnie pocałować.
- Powiedziała nie. Czego nie rozumiesz?- warknął znajomy głos za mną.
- A ty, czego tu? Kłopotów szukasz?
- Raczej ty. Wątpię, żeby jakiś nauczyciel popierał groźby na tle seksualnym.- byłam jak sparaliżowana, nie wiedziałam co mam robić. W pewnym momencie po prostu ktoś wziął mnie na ręce i skierował się do gabinetu dyrektora. Spojrzałam w górę i już wiedział, że osobą, która mnie uratowała był oczywiście Adrien.***
- Jeżeli pan nic, z tym nie zrobi to pójdę z tym na policję.- tego byłem pewien w 100%. Nie pozwolę jej skrzywdzić.
- Ale Adrien..
- Nie, proszę pana. To jest prześladowanie. Nie wie pan, ile kosztuje ją to wszystko. Jej zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne jest.. właściwie, to go nie ma. Jest osłabiona, nie je i.. tak nie może być! Niech pan mi wierzy, albo nie, ale mam dowody, które świadczą o tym, że mam rację. Do tego dochodzi szantaż, który zastosowała Chloe wobec Marinette. To wszystko, co mam do powiedzenia. Do widzenia.- odwróciłem się i wyszedłem z gabinetu dyrektora, trzaskając drzwiami. Odwróciłem głowę w prawą stronę, wtedy zobaczyłem, że Marinette siedzi na ławce, tak jak ją o to poprosiłem.
- Już skończyłem z nim rozmawiać, Mari.
- I? Powiedział coś? Nie robiłeś awantury, prawda?
- Yyyy... znaczy, no wiesz..
- Adrien..prosiłam cię. Dobrze wiesz, że..- przytuliłem ją, co sprawiło, że zamilkła. Dopiero po chwili zrozumiałem, że może ona nie jest zdziwiona, a przestraszona.
- Przepraszam. Wiem, że prosiłaś abym się nie robił awantury, ale po prostu...jego bezczynność..zdenerwował mnie. Przepraszam też za to, że cię przytuliłem tak gwałtownie.- powiedziałem wypuszczając ją z objęć.
- Nic się nie stało. I mam.. pytanie.
- Słucham cię, Mariś.
- Dobrze, więc..- widziałem jak wzięła głęboki wdech. Patrzyła w ziemię, co wskazywało na to, że była zestresowana.- Trochę nad tym myślałam i czy.. mógłbyś pomóc mi z.... yyy no..- jej ręce zaczynały się trząść. Złapałem więc ją za dłonie.
- Spokojnie. Powiedz jeszcze raz. Nie wyśmieje cię.
- Czy.. mógłbyśpomócmiztymżebymprzestałabaćsiędotyku...?- powiedziała to tak szybko, że przez chwilę nie wiedziałem co się właściwie dzieje.
- Możesz powtórzyć? Ale wolniej.- poprosiłem ją. Wziąłem głęboki wdech i zabrała głos.
- Chodzi mi o to, że chciałabym, abyś pomógł mi oswoić się z dotykiem. Żebym nie bała się go, nie miała ataku paniki, kiedy ktoś przytuli mnie z zaskoczenia..
- Tak.
- Huh? Ja..nie skończyłam jeszcze i..
- Tak. Zgadzam się, cieszę się też, że w końcu mi zaufałaś, na tyle, żeby zwrócić się do mnie o pomoc.- uśmiechnąłem się.- To co? Gdzie mamy teraz lekcje?
- W bibliotece. I..dziękuję, Adrien. Naprawdę. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy.
- To dla mnie sama przyjemność, Makaroniku.
- Słucham?
- Makaroniku, takie twoje nowe przezwisko. Przeszkadza ci?
- Nie.- uśmiechnęła się, a oczy jej błyszczały.- Jest w sumie dosyć słodkie i urocze.- zachichotała cicho.- To idziemy?
- Pewnie, chodź.- wziąłem ją za rękę i skierowaliśmy się do pomieszczenia w którym mieliśmy mieć lekcje.- I pamiętaj, zrobię co w mojej mocy, aby uwolnić cię raz na zawsze od twoich problemów.

CZYTASZ
Chcę Cię Poznać~Miraculum [ZAWIESZONE]
Fiksi PenggemarNo to ten..Zapraszam😉🐞🍀 (Dawniej "Bezproblemowe dzieci")