My boy.

31 3 2
                                    

Wstajesz rano z kacem. Wczoraj rzucił cię chłopak, więc nie miałaś siły na nic innego niż picie wina we własnym towarzystwie wspominając przy tym najlepsze momenty z nim. Czułaś się okropnie, byłaś w gorszym stanie niż Eddie dlatego też nie mogłaś wytrzymać na trzeźwo. Poszłaś do kuchni i wypiłaś wszystko co widziałaś. Wpadłaś już w ten błogi stan, aż nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Rafał?-powiedziałaś zdziwiona, lecz rozbawiona wcześniejszymi trunkami.
-Jesteś pijana? Znowu? Jest 10 rano!-powiedział zdenerwowany.
-Ojej nie denerwuj się słonko hihi. Chodź zapraszam.
Po wejściu, Rafał pomogł y/n dojść do salonu. Była w słabym stanie, więc wiedział, że musi zająć się tobą najlepiej jak umie. Położył cię na kanapie i okrył kocem. Wydawało mu się, że y/n już zasypia, aż nagle zapytała się go.
-Rafał, uważasz, że słowa pijanych to myśli trzeźwych?
-Tak, a dlaczego pytasz?
-Uważasz, że jestem pijana?
-Jeszcze jak-zaśmiał się.
-A więc co powiesz na to jak powiem ci, że mi się podobasz?
Rafała zamurowało. Był zakochany w y/n jeszcze jak była ze swoim byłym chłopakiem, który tak okrutnie ją zranił.
-Powiedz mi to jak wytrzeźwiejesz maleńka.
-Maleńka? Lubie to.
Powiedziała po czym zasnęła w objęciach chłopaka.
Minęło 5 godzin aż w końcu y/n wstała trzeźwa.
-Rafał? Co tu robisz?-zapytała zaskoczona.
-Nie pamiętasz?-zachichotał.
-Oh, faktycznie wybacz mi....Mam nadzieje, że nie mówiłam nic głupiego?
-Cóż...nie wiem czy głupie, ale oznajmiłaś mi, że ci się podobam-uśmiechnął się.
-Co!? Naprawdę to powiedziałam?-zakryła twarz rękoma ze wstydu.
-Tak, ale...czy to było prawdziwe?
-T-tak Rafał...cholernie mi się podobasz...-oznajmiła zawstydzona.
-Ty mi też mała.
-Naprawdę?-zapytała zaskoczona.
-Może lepiej jak ci pokaże.
Po tym co powiedział, zaczął się powoli zbliżać do y/n. Nachylił się nad nią i delikatnie pocałował. Y/n jednak to nie wystarczyło i gwałtownie złapała za policzki Rafała i ponownie przyciągnęła go do ciebie. Zaczęli powoli lecz po chwili ich języki zaczęły ze sobą tańczyć. Tę bitwę taneczną wygrał oczywiście chłopak ale nie oznaczało to, że y/n jest gorsza.
-Jesteś niesamowita-powiedział Rafał po czym pocałował ją w czoło.
Po tym wszystkim poszli gotować wspólnie obiad. Oczywiście nie obyło się bez posypania się nawzajem mąką i innymi składnikami. Po zjedzeniu posiłku była juz godzina 18.00. Rafał powiedział, że musi wracać, ale y/n nie dała mu wrócić. Zaproponowała mu żeby został na noc, ten oczywiście bez wachania się zgodził.
-To co? Film i popcorn?-zaproponowała y/n.
-Haha pewnie!
Po tym rozłożyli łóżko i włączyli 365 dni, które bardzo ich podnieciło. Stwierdzili, że nie mogą być gorsi od Massimo i Laury dlatego odwzorowali to co oni we własnym łóżku. Po godzinnej zabawie y/n zmęczona tym wszystkim zasnęła w objęciach chłopaka.
-Dobranoc mała.
Powiedział i również odpłynął w krainę snów.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 01, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rafał Brzozowski One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz