➣⦅ who's that bitch⦆➢

104 11 13
                                    

「pov. Dream 」

(powrót do przeszłości)

Siedziałem chwilę i patrzyłem w ścianę.

Miejmy nadzieję że to zobaczy.

Spojrzałem na napisane a raczej nagryzmolone przeze mnie wypociny.

Wahałem się czy mu napisać coś jeszcze czy nie.

Chciałem go po prostu o coś zapytać.

Mimo że nie udzieli mi odpowiedzi to i tak chcę mieć to z głowy.

Ścisnąłem pisak w dłoni i zacząłem gryzmolić coś jeszcze.

Chwilę później na ścianie pojawiło się pytanie.

Które zadałem chłopakowi.

Stresowałem się okropnie.

Brzmiało to jakoś tak.

"Słuchaj. Powiedziałeś mi tutaj że mnie kochasz. Dalej to czujesz?"

Brzmiało głupio.

Kochać kogoś.

Miłość.

Choroba.

Po prostu głupie badziewie które przeszkadza ci w normalnym funkcjonowaniu bo w głowie masz zawsze tą jedyną osobę.

Nie ma na to leku.

Chociaż przydałby się niektórym.

Naprawdę.

Takie zakochańce co liżą się w miejscach publicznych np.

Fuj.

Brzmię naprawdę jak jakieś dziecko z obrzydzeniem do miłości ale tak jest.

Wracając.

Spojrzałem ostatni raz na wszystkie ślady pozostawione na ścianie i opuściłem pokój.

Przy drzwiach stał George.

-Nie rozumiesz że z tego świata nie ma połączenia z żadną przyszłością racja? Sam mi to powiedziałeś.

-Tak ale..-westchnąłem.-Potrzebowałem po prostu dać mu znak że dałem sobie radę bez niego. Chcę wierzyć że to zobaczył.

-Wierzysz w niemożliwe?

-Wszystko jest możliwe gdy tego chcesz.

Zeszliśmy na dół i usiedliśmy na kanapie w ciszy.

-Więc.. Co chcesz dziś robić?

-Pójdziemy do szkoły.

-SŁUCHAM. JAK NAS NIE BYŁO PRZEZ DWA MIESIĄCE ALBO WIĘCEJ. NIE MAMY NAWET ŻADNYCH  PRAC DOMOWYCH ANI WIEDZY. ZOSTANIEMY ŻEBRAKAMI SPOD JAKIEGOŚ SPOŻYWCZAKA.

-Nie panikuj. Coś się wymyśli.

Była już 7:20 a lekcje zaczynały się o 8:00.

Standardowo.

-Idziemy się ubrać, nie bierz plecaka i lecimy.-postanowiłem.

-Co ty znowu wymyśliłeś.

-Coś zajebistego.

-Oho charakterek wraca?

-Nie do końca.

Zwinąłem się na górę ubrałem i ogarnąłem chłopak oczywiście zrobił to samo.

Była jakoś 7:40.

Szkoła niedaleko.

Istnieją autobusy.

✔️ admirer from past  // dnf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz