OLIVIA
Po pierwszym szoku po otrzymaniu róż i przeczytaniu karteczki, gdy byłam zamyślona nad tym, kim może być tajemniczy nadawca w kuchni pojawiła się Majka. Przyjaciółka najpierw popatrzyła na kwiaty leżące przede mną a następnie na mnie, po czym szeroko się uśmiechnęła.
- Kto ci przesłał taki piękny bukiet? Czyżby Jacek na przeprosiny?
- Nie to nie on. Do kwiatów był dołączony liścik z krótkimi życzeniami i podpisany "C"
Podałam go jej, a ona z ciekawością przyglądała się tym kilku słowom na karteczce.
- Ktoś tu ma cichego wielbiciela...
Jej wypowiedź przerwał dźwięk dzwonka. Ruszyłam otworzyć nie wiedząc, kogo tym razem mogę zastać za drzwiami. Po otwarciu zobaczyłam kolejnego kuriera z bukietem frezji. Tym razem nie musiałam wyciągać liściku, aby wiedzieć, kto mi je przesłał. Odebrałam je od chłopaka dziękując.
- A te, od kogo?
- Zapewne od Jacka.
Majka podeszła do mnie i wyciągnęła liścik, na którym było napisane"OLIVIO PRZEPRASZAM CIĘ ZA MOJE ZACHOWANIE NAD JEZIOREM. POROZMAWIAJMY WIECZOREM W KLUBIE. PROSZĘ..."
JACEKRuszyłyśmy z powrotem do kuchni, w której stała moja mama z ciekawością przyglądając się czerwonym kwiatom. Popatrzyła na mnie a potem na kolejny bukiet w moich rękach, a potem uśmiechnęła się tajemniczo i zapytała:
- Córeczko zdradzisz mi, od kogo są te bukiety? Zwłaszcza tamten wielki.
- Ten, który trzymam w ręku jest od Jacka na przeprosiny, a ten drugi nie mam pojęcia. Dostałam kwiaty i karteczkę z życzeniami podpisane przez "C".
- "C"?
- Tak tajemniczy PAN "C". Nie wiem, kto to może być a tym bardziej z skąd ma nasz adres.
- A od Jacka na przeprosiny?
- Tak, ale nie musisz sie martwic. Poradzę sobie sama z nim.
Podeszłam do niej i pocałowałam w policzek poczym włożyłam bukiety do wody zostawiając tajemniczego PANA "C" na później.
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam z zamówione taksówki już czekają pod domem. Majka poszła zebrać resztę ekipy i po 5 minutach szliśmy w ich kierunku.
Po pół godzinie byliśmy na miejscu. Podaliśmy ochronie nasze wejściówki i ruszyliśmy w stronę naszego wynajętego boksu. Wieczór w klubie rozpoczęliśmy od wypicia kilku szotów. Na parkiecie bawili się ludzie, więc i my postanowiłyśmy dołączyć do tłumu. Poprawiłam swoją dopasowaną srebrną sukienkę.Była seksowna, ale zasłaniała, co trzeba. Do niej dobrałam czarne szpilki a włosy pozostawiłam rozpuszczone.
Zaczęliśmy tańczyć wsłuchując się w rytm muzyki. Dzięki temu nie będziemy pijane, bo taniec pomoże nam, choć trochę pozbyć się alkoholu z organizmu..Zaraz po jeździe na motorze właśnie taniec był moim ulubionym zajęciem. Przypuszczam, że gdyby nie blizna to tańczyłabym w jakieś grupie. Mi ona nie przeszkadza. Nauczyłam się z nią żyć, ale niestety tamten świat wymaga idealnych ciał bez żadnej skazy takich jak np. właśnie moja blizna. Noc upływała nam w radosnej atmosferze. Bawiliśmy się i piliśmy. Kiedy po raz kolejny wyszłyśmy na parkiet podszedł do nas Jacek. Nie zauważyłam go wcześniej, więc albo się gdzieś krył między ludźmi albo teraz dopiero dotarł do klubu. W pierwszej chwili się, spięłam na jego widok, ale przypomniałam sobie o jego wiadomości. Lubiłam go i tarkowałam jak brata, dlatego tak wkurzyłam się na jego zachowanie nad jeziorem.Złość na niego mi nie przeszła, ale pora postawić sprawę jasno.
-Oli możemy porozmawiać?
-Tak...chodźmy przed klub i tam na spokojnie porozmawiamy.
- Ok.
Ruszyłam pierwsza a on szedł zaraz za mną. Po przebiciu się przez tłum tańczących ludzi udało się dotrzeć do wyjścia. Staliśmy niedaleko od klubu, gdzie było na tyle, cicho, aby można było porozmawiać bez przekiwania muzyki. Stal przede mną nic się nie odzywając. Musiałam przerwać ta ciszę, bo chciałam mieć to, za sobą i wrócić do Majki i znajomych.
- Jacek posłuchaj. Wtedy nad jeziorem rozumiem, że dużo wypiłeś, ale to nie tłumaczy twojego zachowania. Skoro wiele razy mówiłam "NIE" powinieneś to uszanować i odpuścić sobie, a ty tymczasem mnie pocałowałeś wbrew mojej woli. Nie czuję nic do ciebie i nigdy nie pokocham. Nigdy też nie będziesz dla mnie nikim więcej niż kumplem. Musisz to w końcu zrozumieć, jeśli chcesz dalej utrzymywać kontakt.
- Olivia ja tak nie umiem. Kocham cię od dawna. Chcę być z tobą i z nikim innym. Będziesz moja czy ci się to podoba czy nie!
Zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać. Przestraszyłam się, bo teraz nie był pijany a w jego oczach widziałam błysk szaleństwa. Jedną ręką złapał mnie w pasie a drugą zakrył usta i zaciągnął w pobliski zaułek. Nie zdążyłam nawet krzyknąć, aby zwrócić uwagę ochroniarzy. W zaułku postawił mnie przy ścianie i złapał mocno za obydwa nadgarstki przytrzymując je nad moją głową a drugą rękę wsadził pod moja sukienkę zaczynając gładzic moje udo. Fakt, że trochę dzisiaj wypiłam, ale nie byłam pijana a w tym momencie momentalnie wytrzeźwiałam. Jego ręka dotarła do moich stringów, które za jednym pociągnięciem zerwał ze mnie. Gdy je odrzucił chciał ponownie włożyć rękę pod, sukienkę, ale nie przewidział tego, że mam nieuruchomione nogi i gdy się tego nie spodziewał kopnęłam go w krocze. Puścił moje ręce kuląc się z bólu a ja uciekłam w stronę klubu. Ochroniarze popatrzyli na mnie dziwnie, ale pamiętając ze mamy dzisiaj wykupiona wejściówkę przepuścili mnie bez problemu. Przedarłam się przez tłum i wzrokiem odnalazłam Majkę, do której od razu podbiegłam. Odciągnęłam jąod tańczącej grupy i zaciągnęłam w stronę toalet.
- Majka..musimy pogadać.
- Oli co się stało?! Jesteś cała roztrzęsiona?! Gdzie byłaś?! Widziałam jak wychodzisz z Jackiem...co on ci zrobił?!
- Jacek...on ...on dobierał sie do mnie...zerwał ze mnie bieliznę i chciał mnie zgwałcić...
- ŻE CO?!!ZABIJE TEGO GNOJA!!!GDZIE ON JEST?!!
- Maja chodźmy z stąd. Nie chcę tu być...Proszę wróćmy do domu teraz i nie mów nic nikomu.
- Tak tego nie zostawimy, ale dobrze teraz chodźmy do domu.
Przyjaciółka mocno mnie objęła abym się trochę uspokoiła, bo teraz dopiero dotarło do mnie, co mogło się stać w tym zaułku i przez kogo... Wyszłyśmy z toalety i ruszyłyśmy w stronę loży po nasze torebki. Okazała się być pusta, bo moi goście bawili sie na parkiecie.Bynajmniej nie musiałam tłumaczyć każdemu, czemu już idziemy. Majka podeszła do jednej z naszych koleżanek, aby powiedzieć, że wychodzimy, bo źle się poczułam. Zostałam przy stoliku rozglądając się nerwowo na boki za Jackiem. Kto wie, co on teraz może zrobić? Po chwili Majka wróciła do mnie i zabierając torebki ruszyłyśmy do wyjścia, a ja wciąż rozglądałam się na boki czy czasem on się gdzieś nie czai.CADEN
Do klubu dojechaliśmy zaraz po nich. Miały wykupione wejściówki, więc nie czekały w kolejce. Z racji tego, że ten klub należał do Dona Darka weszliśmy jego bocznym wejściem niezauważeni dla nikogo prócz ochrony. To wejście prowadziło bezpośrednio do jego biura z skąd mięliśmy doskonały widok na sale i na nią. Plan był taki, że gdy będzie zbierać się do domu wkraczamy do akcji i ją zabieramy...
Imprezę zaczęli od kilku szotów a potem ruszyli na parkiet. Nie mogłem oderwać o niej oczu i nie tylko ja. Sukienkę, którą założyła miała lejący dekolt zaś tył był mocno wycięty.Ten kawałek materiału utrzymywały jedynie dwa cieniutkie krzyżujące się na plecach srebrne łańcuszki. Sukienka podkreślała jej idealną figurę i do a ona wyglądała w niej seksownie. Wszyscy faceci pożerali ją wzrokiem a każdy jej ruch podczas tańca wyglądał naturalnie. Mój członek z każdą cholerną sekundą coraz mocniej napierał na rozporek w spodniach wręcz boleśnie. Właśnie miałem odejść od szyby, aby się napić i udać się do toalety spuścić trochę pary, kiedy kątem oka zauważyłem tego samego chłopaka, który pocałował ją nad jeziorem. Zrezygnowałem z mojego zamiaru i wpatrywałem się w nich. Nie podobało mi się to, że ten koleś kreci się wciąż koło niej, a ten drugi bukiet był zapewne od niego. Stali chwile na parkecie rozmawiajac, ale po chwili Olivia ruszyła w stronę wyjścia a on zaraz za nią. Miałem już ruszyć, aby ich namierzyć gdzie poszli, ale zatrzymał mnie głos Dona Darka
- Poczekaj chłopcze. Chcesz ją dzisiaj zabrać to się teraz nie ujawniaj. Zaraz na pewno wrócą a na zewnątrz jest ochrona i w razie, czego będą interweniować.
- Czy jest Pan pewien, że zaraz wrócą?
-Tak. Znam sie na ludziach. Ty ją obserwowałeś i skupiłeś się na tym jak wyglada i jak na ciebie działa...
Wskazał głową na moje krocze uśmiechając się pod nosem i kontynuował.
- Też byłem w twoim wieku i tak samo reagowałem dziewczynę, którą potem poślubiłem, a mowa ciała Olivi mówiła, że nie jest zadowolona z tego spotkania i niechętnie poszła z nim jak przypuszczam porozmawiać.
Zastanowiłem się nad jego słowami i w duchu miałem nadzieję, że ma rację, co do jej szybkiego powrotu na salę a z drugiej strony miałem przeczucie, że coś złego się tam wydarzy. Nie wiem ile czasu minęło odkąd wyszła a ja stałem wciąż w jednym miejscu wpatrując się w wejście do lokalu. Wtedy zobaczyłem jak drzwi się otwierają i wbiega przez nie kruszyna. Przedziera się przez tancerzy a gdy zauważa Majkę odciąga ją od bawiącej się grupy, po czym idą w kierunku gdzie znajdują sie toalety. Tam znikają na jakieś 15 min, a gdy ponownie je widzę podchodzą do stolika. Moja kruszyna nerwowo rozgląda się po sali, a jej przyjaciółka podchodzi do dziewczyny z ich grupy coś jej mówi. Obracają sie obydwie w kierunku Oli, po czym się przytulają i ona wraca do blondynki. Teraz byłem pewny, że coś się tam wydarzyło. Zabierają swoje torebki i ruszają w kierunku wyjścia. Olivia wciąż nerwowo rozgląda się po sali, tak jakby czegoś lub kogoś się bała i olśniło mnie - ona boi się tego drania, z którym wyszła. CO ON KURWA JEJ ZROBIŁ?! Musiało to być coś poważnego skoro wychodzą tak nagle, a ja dowiem się, co. Obracam sie w kierunku jej braci którzy siedzą z Donem na kanapach, a widząc moja minę od razu podnoszą się z nich.
- Zmiana planów panowie...
CZYTASZ
Odzyskana (Zakończona)
RomanceOna Drobna blondynka o niebieskich oczach pochodząca z jednej z wielkich rodzin mafijnych zostaje porwana w dniu swoich 3 urodzin.Obiecana synowi jednemu z szefów mafijnych zarządzającym NY. Po 15 latach zostaje odnaleziona i ponownie porwana. On ...