Początek wszystkiego

50 1 1
                                    

Dawno dawno temu, gdy smoki, magia i królestwa były na porządku dziennym zaczęła się pewna bajka. Nie była to jednak bajka jak z Disney'a...

Było pewne królestwo, Królestwo Aragoni rządzone przez dobrą, modrą, kochającą i sprawiedliwą królową o ognistych włosach i imieniu Kaida. Królowa jednak była zbyt młoda aby rządzić państwem w 100% samodzielnie, w mniemaniu poprzedniego władcy,  bo przecież 20 lat to jeszcze dziecko, więc pomagał jej w tym jej ojciec. Królowa zazwyczaj ignorowała jego starodawne podejscie do panowania.
Jak każdy władca i władczyni Kaida miała swojego generała. W jej przypadku panią generał. Pani generał nosiła imię Esorsa, byla wyższą jasnowłosą 22 - letnią kobietą.
Kaida oraz Esorsa znały się i wychowywały razem, co prawda posady generała spodziewano sie od brata starszej z dziewcząt jednak tamten wolał zająć się czymś spokojniejszym i przyjaźniejszym, dlatego też wyjechał do małego miasteczka nad jeziorem, otoczonego lasem.
Królowa oprócz Esorsy miała jeszcze jedna przyjaciółkę - Meryn.
Meryn rodowo miała tytuł damy dworu jednak Kaidan wolała mieć ja jako przyjaciółkę oraz osobę pomagającą w obowiązkach niż służkę wiec przemianowała ją na księżniczkę.
Esorsa jeżdżąc do brata by mu pomóc lub dowiedzieć się czy tamtejsze strony nie potrzebują czegoś z większych miast.
Podczas jednej z podróży do brata Esorsa poznała pewną miłą dziewczynę o imieniu Saoirse i krótszych lekko kręconych cimno-blądowych włosach.
Po powrocie generał powiedziała o tym Kaidzie. Esorsa doslownie powiedziała:

"W miasteczku jest pewna dziewczyna, urocza, modrą, miła chociaż widziałam jak się wkurzyła na młodsze rodzeństwo... nie ważne. Wracając z wyglądu jest w twoim typie..."

Królowa na te słowa podniosła głowę z nad ksiąg i zwojów. Chciała znaleźć swoją bratnią dusze, wręcz musiała nie chciała się żenić z jakimś chłopcem lat 18 z mentalnością 8 - latka, którego wybierze jej ojciec. To było jedyne wyjście żeby nie wychodzić za jakiegoś półgłówka.

Ale to się działo tydzień temu, aktualnie królowa umiera z nudów nad dokumentami, księżniczka Meryn siedząc, na czymś co w waszych czasach jest nazywane kanapą, czytając jakąś starą księgę.
Kaida wykorzystując nieobecność pani generał zaczęła rozmowę z księżniczką.

- Meryn, ty i Esorsa macie się ku sobie, prawda? - ognistowłosa się uśmiechnęła, natomiast księżniczka nie ukrywała swojego zdziwienia.
- Co masz na myśli? - odłożyła księgę i się lekko wyprostowała. - Jesteśmy w miarę blisko, bo razem pracujemy i tak dalej.
- Nieee, nie o tym mówię. Bo czasem gdy idziemy zobaczyć jak idzie jej w garnizonie i podchodzi do nie-

Rozmowę przerwało wejście generał. Wyglądała na lekko zdenerwowaną i zmęczoną. Królowa spojrzała na księżniczkę aby tamta wyszła. Esorsa odprowadziła Meryn wzrokiem, po czym usiadła na kanapie.

- Twój ojciec znowu przylazł do garnizonu... - zaczęła.
- Znów cię prosił abyś przekonała mnie do małżeństwa?

Jasnowłosa pokiwała głową. Dwany władca cały czas próbował przekonać córkę do małżeństwa od kiedy skończyła 18 lat.

- Jutro jadę do brata - zaczęła Esorsa - może pojedziesz ze mną, Meryn jeżeli będzie chciała też będzie mogła... - dodała po zobaczeniu uśmiechu przyjaciółki.

_________________________________________

Siema,
Nie wiem jak ta książka pójdzie, bo moja ostatnia próba pisania skończyła się tym, że usunęłam.
Jeżeli wam się podoba lub macie jakieś obiektywne uwagi to piszcie w komentarzach. Dzięki za czytanie

AragoniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz