~ Antonio ~
Musiała kurwa... Nie mogła się powstrzymać żeby mi nie dogadać. Nie chciałem się tak do niej odezwać, ale wyprowadziła mnie z równowagi. Nie wie, co robiłem, a sobie dopowiada.
Usiadłem na łóżku i schowałem twarz w dłonie. Po co się odezwałaś Andreo? Teraz będę miał problem żeby cię przeprosić za to, co powiedziałem. Minęły trzy dni odkąd tu jest, a ja już musiałem zjebać wszystko. Muszę się wyładować, bo zaraz coś rozsadzę tutaj.
Przebrałem się w strój sportowy i postanowiłem, że pójdę trochę wyładować się na worku treningowym. Lepsze to niż na jakimś żywym obiekcie. Wyszedłem z mojej sypialni i kurwa niepotrzebnie spojrzałem na drzwi od sypialni Andrei. Podszedłem i przyłożyłem do nich ucho. Nic nie było kurwa słychać. Pewnie przez to, że rodzice wygłuszyli sypialnie... No to tak żeby nikt ich nie słyszał gdy... Bleee po co ja w ogóle o tym pomyślałem...
- Zgubiłeś coś? - usłyszałem za sobą głos Valerii. No jasne, że musiała się nawinąć.
- Nic, przechodziłem i się potknąłem - minąłem ją i poszedłem dalej.
- Ta jasne. Będziesz musiał się solidnie teraz postarać.
Otworzyła drzwi i weszła do pokoju Andrei. Wiem, że będę musiał. Zdaję sobie kurwa sprawę, że nawaliłem. Ona też nie jest bez winy. Gdyby nie oskarżyła mnie, że spędziłem z kimś noc to nie wybuchnął bym tak.
Zszedłem po schodach na dół. Na szczęście nikogo nie było w salonie więc szybko przez taras poszedłem na siłownię. Tu na szczęście też było pusto. Zrobiłem sobie szybką rozgrzewkę i po niej w końcu mogłem się wziąć za to po co tu przyszedłem. Zdjąłem z siebie koszulkę, założyłem rękawiczki ochronne na dłonie i zacząłem uderzać w worek treningowy.
Po raz pierwszy w życiu zabiłem kobietę. Życzyła Alessii najgorszego z możliwych. Nie mogłem tego tak zostawić. W końcu ta szmata obraziła moją siostrę. Jak można życzyć drugiej kobiecie żeby ktoś ją zgwałcił? Jaką podłą suką trzeba być. Dobrze zrobiłem i tak byłaby martwa za te słowa. Chodziło tylko, kto wykonał wyrok. Zrobiłem, co należy i nie będę nikogo przepraszać za to.
- Tony - usłyszałem za sobą głos Ali - mama mi powiedziała, co się stało.
Nie przerywałem moich uderzeń w worek.
- Nie żałuję. Suka życzyła ci żeby ktoś cię zgwałcił. Nikt nie będzie groził mojej siostrze.
- Dostała to, o co się prosiła od dawna. Już nie raz miałam z nią spięcie. Odpuszczałam, bo myślałam, że jesteś tak durny, że się w niej zakochałeś, ale wiem teraz, że tak nie jest.
- Bo ją zabiłem? - dalej waliłem w ten cholerny worek. Mam tyle złych emocji do wyładowania z siebie, a to mi zawsze pomaga.
- Bo Andrea pojawiła się w twoim życiu i widzę, co się wyprawia - właśnie między innymi przez nią leję ten wór. Ciekawe co takiego niby kurwa widzi? - możesz sobie zaprzeczać, że nic nie czujesz, ale w ciągu trzech dni jak tu jest pozbyłeś się wszystkich panienek, które pieprzyłeś na boku od lat. Raczej poprzednio tak się nie zachowywałeś.
- To nie ma znaczenia. Nawet jak coś czuję to z pół godziny temu skutecznie ją od siebie odstraszyłem.
- Ech co zrobiłeś?
- Kazałem się jej ode mnie odpierdolić - przerwałem moje boksowanie w worek i odwróciłem się w jej stronę. Była zła - zaczęła mnie oskarżać, że po naszej rozmowie poszedłem zabawiać się z innymi. Zdenerwowałem się i na nią nawrzeszczałem.

CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...