Rozdział 7 (16+)

364 23 0
                                    

Jini 

Moje ciało nadal drżało. Chociaż już minęło kilka godzin od tego co się wydarzyło dziś rano. Jednak wystarczy, że przypomnę sobie jego dotyk, zapach lub choćby spojrzenie, a wszystkie towarzyszące temu emocje wracają. Nikt nigdy tak na mnie nie działał. Z drugiej strony nikogo nie dopuściłam tak blisko siebie. Lucas jednak przekroczył granicę jestem przerażona z jaką łatwością mu to przyszło. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Moje ciało płonęło, a ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. 

Zawsze chciałam się zakochać poznać tego jedynego. Jednak z tyłu głowy zawsze miałam moich rodziców. Którzy pobrali się ze względu na mnie. Przynajmniej tak mi zawsze powtarzali. Prawda jednak okazała się zupełnie inna. Nigdy im na sobie nie zależało. Dlatego rozwiedli się naprawdę szybko. Zresztą mój ojciec nigdy nie próżnował. W końcu nie bez przyczyny ma osiemnastoletnią córkę oraz syna. Moja matka mogła znieść wiele, ale nie takiego upokorzenia. Złożyła wniosek o rozwód, a dziadek nigdy jej tego nie wybaczył. W końcu miało być wielkie połączenie rodzin i biznesów. W zemście przepisał wszystko na zięcia. A Eva została z niczym, za to znienawidzony Richard stał się obrzydliwie bogaty. 

Kiedy byłam w mieszkaniu poszłam do sypialni znaleźć odpowiednie ubranie. Choć za pewne moje przyrodnie rodzeństwo i tak mnie wyśmieje. A macocha powie jakąś kąśliwą uwagę, nie poradnie ukrywając ją pod fałszywym uśmiechem. Choć jestem naprawdę ciekawa dlaczego mnie zaprosił. Przez większość życia miał mnie gdzieś. Według niego skoro wychowanie kończyło się na zrobieniu przelewu. Tymczasem od dwóch miesięcy byłam już na kilku tego typu kolacjach. Mam wrażenie, że ma w tym ukryty motyw tylko jaki. Nie mam przecież nic co byłoby dla niego w jakiś sposób istotne. 

Nie zamierzałam jednak teraz się na tym zastanawiać. Mam nadzieję, że im szybciej tam dotrę tym szybciej wyjdę. Jeśli chcą poudawać szczęśliwszą rodzinę, to nie będę im zawadzać. Jednak jeśli ojciec myśli, że tą podejrzaną uwagą skierowaną na moją osobą sprawi, że mu wybaczę to jest w błędzie. Co nie zmienia tego, że chciałabym chociaż na moment poczuć jak to jest mieć ojca. Ojca któremu na tobie zależy. 

Potrząsnęłam głową, żeby całkowicie pozbyć się wszystkich myśli. Nie mając lepszego pomysłu wyciągnęłam pierwszą lepszą sukienkę. Zabrałam jeszcze czystą bieliznę i ruszyłam do łazienki. Kiedy zdejmowałam ubranie poczułam ten zapach. Jego zapach. 

Jakim cudem przez tak krótką chwilę mogłam nim nasiąknąć. Przecież trzymał moją koszulkę w ręce tylko przez chwilę. Przyłożyłam ją do nozdrzy i zaciągnęłam się tym cudownym zapachem. Chociaż przecież to jedynie zwykłe męskie perfumy. 

Jak jeden mężczyzn mógł tak bardzo namieszać w mojej głowie. Przecież nie jest wcale wyjątkowy. Co z tego, że ma brązowe włosy, które wyglądają na miękkie. Ciemnoniebieskie oczy z których bije rozbawienie. Umięśniony twardy tors. Nawet teraz czuję jak prąd przechodzi po opuszkach moich placów. Na dodatek te czerwone ciepłe usta, które tak delikatnie całowały moje wargi. 

Jęknęłam na głos i poczułam jak znowu cała płonę. Chociaż jest oddalony kilkanaście kilometrów i tak moje ciało reaguje jakby było obok. Mając dość moich myśli szybko się rozebrałam i wskoczyłam pod prysznic. Zadrżałam gdy poczułam zimną wodę na ciele, jednak ani trochę mnie to nie ostudziło. 

.....
Wręcz było jeszcze gorzej. Kiedy poczułam pulsowanie mojej łechtaczki przygryzłam wargę i przesunęłam do niej dłonią. Wsunęłam w nią palec i przymknęłam oczy, przed którymi od razu go ujrzałam. Przyciskającego mnie do płytek z nagim torsem i szepczącego mi do ucha. Zaczęłam nim poruszać, robiłam to coraz szybciej aż poczułam jak jej ścianki zaciskają się coraz częściej. Już po kilku minutach doszłam, a z moich ust wydobyło się głośne westchnieniem. Otworzyłam oczy i w tedy dopiero przestałam go widzieć. Pierwszy raz masturbowałam się myśląc o osobie, którą spotkałam. 
.....

Niekochana #4 [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz