Rozdział 2 : Drużyna

62 2 3
                                    

          Po 2 godzinach w końcu nastał obiad .
            -Y/n idziesz ? - zawołał Steve .
Poczułam ze nie mogę odmówić jeśli cała stołówka to słyszała . Mam dziwne uczucia do Steve'a . To jest mojego  brata przyjaciel i prawie codziennie do niego przychodzi, ale czuje ze nie tylko do niego . Postanawiam ze nie będę rozmawiać z Stevem bo przecież Katie teraz ma niezły ubaw ze mnie .
              - Jestem Max . Max Mayfield- powiedziała zadowolona Max.
               - Y/n Munson - powiedziałam cicho udając lekko obrażoną .
                - Mnie już znasz . Jestem Steve Harrington . Przystojniak szkoły- powiedział stanowczo Steve . Nie mogłam dojrzeć wzrokiem Eddiego . Nigdy nie omijał jedzenia wiec się zdziwiłam . Postanowiłam ze odezwę się do Steve'a tylko dlatego , ze martwię się o Eddiego .
          - Gdzie jest Eddie ? - zapytałam głośno Steve'a
           - Chyba gdzieś poszedł z Chrissy- powiedział Steve jedząc spaghetti.
           - Chrissy Cunningham ?- zapytałam
           - chyba ta - odpowiedział Steve . Wydawało mi się jakby to go nie obchodziło . Postanowiłam wyjść poszukać Eddiego i tą Chrissy .
            - Y/N . Gdzie idziesz ? - Krzyknęła Max biegnąc za mną .
            - Poszukać Eddiego - Odpowiedziałam wkurzona . Idąc dalej z Max przy boku czułam się jakoś dobrze . Bardziej bezpiecznie .
             - I jak tam u ciebie - Pytała Max próbując rozluźnić atmosferę .
             - Jakoś się żyje - odpowiedziałam znudzona . Po chwili wpadliśmy na Robin .
             - Co ty tu robisz Robin ?- zapytałam
              - Szukam kogoś - odpowiedziała Robin jedząc ciastko .
- Wy się znacie ? - zapytała zdziwiona Max . Wyglądała na zszokowaną . Ale ruszyłam dalej w poszukiwaniu . Po chwili usłyszałam jakieś krzyki . Krzyki Chrissy? .
- Co to kurde jest ?- Zapytała Max
- nie wiem , ale muszę zobaczyć- odpowiedziałam . Odgłosy zaczęły być głośniejsze aż zaprowadziły nas do kantorka gdzie są tam różne zmiotki itp. Zdecydowałyśmy ze otwieramy drzwi razem .
- 1,2,3- odliczaliśmy po cichu razem
Otworzyłyśmy drzwi a tam przy ścianie znaleźliśmy Eddiego i Chrissy całujących się . Eddie był bez koszulki . W samych majtkach . A Chrissy była w samej bieliźnie w rozpuszczonych włosach .
- o. Mój . Boże - powiedziała zszokowana Max . Byłyśmy razem zdziwione . Chciałyśmy się śmiać i płakać . Miałyśmy 10000 pytań ale nie wiedziałyśmy czy będzie na to odpowiedź  .
- Wszystko wytłumaczę ale nie mówcie Jasonowi . - Powiedziała Chrissy
- Przeszkodziliście nam - powiedział wkurzony Eddie
- No i chyba dobrze - powiedziałam . To wszystko jest jakieś głupie . Z jednej strony bym powiedziała Jasonowi ale z drugiej szkoda mi Chrissy .
- Wy lepiej mi powiedzcie ile wy kręcicie ? - chciałam się dopytać - i czy jak wtedy słyszałam te dźwięki to , to nie było to co mi mówiłeś tylko Chrissy , prawda ?
Widać ze Eddie był wkurzony na mnie ale Chrissy miała chłopaka . Nie moja wina ze przyłapaliśmy ich . Słychać było w oddali głos Steve'a i Robin .
- nie mogą nas zobaczyć - powiedział Eddie .
- Teraz się wstydzicie ? - powiedziałam wkurzona .
Miałam już tego wszystkiego dość . Chciałabym to wszystko porzucić i wyjść . Chce żeby to wszystko się nie działo .
- o kurde , Eddie - powiedziała Robin - nie wiedziałam ze lecisz na Chrissy .
Teraz wszyscy wiedzą stąd . Widać ze Eddie mnie rozszarpie w domu .
- My już pójdziemy - powiedziała Max.
Idąc do klasy rozmyślałam nad tą całą sytuacją .
- Ej Max mogłabym do ciebie przyjść odrazu po szkole aż mama nie przyjedzie . Boje się trochę Eddiego teraz - zapytałam się Max
- Jasne . Tez bym się bała - powiedziała Max .
I tak poszłyśmy razem do klasy . Po matematyce już szliśmy do domu wiec zadzwoniłam do mamy mówiąc ze idę do koleżanki . Ucieszyła się słysząc ze mam koleżankę bo wiedziała ze nie łatwo mi znaleść . Oczywiście nie mogło być tak pięknie bo musiała nam stanąć na drodze Katie .
- oj dziwoląg nie ma  przyjaciół i się z cichą zadaje - mówi z wkurzającym  głosem Katie -
- Przestań Katie - wkurzona mowila Max .
Niewiadomo ile razy jej mówiłyśmy to nie przestała . Widziałam złość Max i jak zaciskała pięści . Aż  w końcu nie wytrzymała i walnęła ją w nos .
- o Boże co ty zrobiłaś - zszokowana zapytałam . Postanowiłyśmy uciec do do Max . Musiałyśmy przejść przez las gdzie było niebiezpieczne . Po 15 minutach dotarliśmy . Miała ładny duży dom z basenem i wielkim ogródkiem . Nagle zaczął dzwonić telefon mi .
- Gdzie ty jesteś ?- Eddie zapytał przez telefon .
- Daleko od ciebie - krzyknęłam do słuchawki

Początek Historii Y/nOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz