– Cztery – przeczytałaś niepewnie, bojąc się wyniku.– A niech by tą głupią szafę szlag trafił! – wykrzyknął jak zawsze zły Bakugou – i te głupie karteczki też, i was wszystkich!
Kirishima nie mógł powstrzymać śmiechu:
– No właź już do tej szafy!
– Z czego rżysz idioto?! I nie mów mi co mam robić! – warknął Katsuki po czym złapał Cię za rękę i pociągnął w kierunku mebla.
– Uuuuu – usłyszałaś za sobą gwizd, najpewniej Denkiego.
– Morda tam! – wrzasnął blondyn nawet się nie obracając.
Kiedy ogarnęła was ciemność odezwałaś się:
– Mógłbyś czasem powstrzymać te wrzaski – chciałaś zabrzmieć jak najmilej.
– Wiem co mam robić – odburknął chłopak jednak (przynajmniej tak Ci się zdawało) nieco milszym tonem.
– Przepraszam – szepnęłaś.
Twój współ więzień pośród drewnianych ścian jedynie westchnął.
– Gorąco tu. Zaraz rozwalę tę cholerną szafę! – znów się wydarł.
– No może troszkę duszno, ale lepiej nie niszcz szafy. Nie odpuszczą nam i zamkną gdzie indziej – próbowałaś go uspokoić.
– Ile jeszcze? – zapytał zrezygnowany.
Uśmiechnęłaś się widząc, że wybiłaś mu plan wielkiego wybuchu z głowy.
– Chyba pięć minut
– Pięć minut! Głupia gra. Że też dałem się w to wciągnąć! Kurde, gorąco tu! – zaczął się nerwowo kręcić po niewielkim obszarze jakim była owa szafa.
Cicho się zaśmiałaś.
– I co cię tak śmieszy? – zapytał lekko poirytowany chłopak.
– Ty. Tu wcale nie jest tak gorąco – zaczęłaś się do niego zbliżać cały czas niewinnie się uśmiechając.
– A właśnie, że jest – niepewnie upierał się przy swoim cofając się, aż trafił na ścianę drewnianego pudła – i robi się coraz bardziej...
– Czy ty coś sugerujesz? – zapytałaś zatrzymując się niezwykle blisko niego. Mimowolnie się uśmiechnęłaś widząc jak wiecznie rozwścieczony chłopak staje się uległy i niepewny.
– Może... – odparł i zobaczyłaś dobrze Ci znany błysk w jego oczach oraz chytry uśmiech na twarzy.
Chwycił, o dziwo całkiem delikatnie Twoją twarz i przysunął jeszcze bliżej swojej. Następnie złączył wasze usta w stanowczym, ale przyjemnym pocałunku. Ucieszyła Cię jego reakcja, bo lubiłaś go już od dawna. Jednak dopiero w ciasnej szafie, pogrążona w mroku przemogłaś się i postanowiłaś zadziałać.
Bakugou odsunął się od Ciebie z triumfalnym uśmiechem.
– Zadowolona? – zapytał spokojnie.
– I to bardzo – odparłaś również się uśmiechając – tylko nie krzycz
– Tego nie obiecuję – zaśmiał się – ale na ciebie nigdy nie podniosę głosu – szepnął nachylając się do Twojego ucha.
W tej chwili drzwi się uchyliły.
– Czas minął gołąbeczki! – krzyknął ktoś ze zgromadzonych.
– Zamknij się! – wrzasnął Katsuki.
,,Z kim ja byłam przed chwilą zamknięta w ciasnej szafie?" pomyślałaś uśmiechając się radośnie.
CZYTASZ
Siedem minut w niebie - Boku no Hero Academia
FanficJesteś uczennicą klasy 1A. Z racji iż rozpoczął się weekend postanawiacie z klasą urządzić imprezę, na której zaczynacie grać właśnie w tę grę. Jak będzie wyglądać Twoje siedem minut z wybranymi postaciami?