4. Bakugou Katsuki

851 38 6
                                    


– Cztery – przeczytałaś niepewnie, bojąc się wyniku.

– A niech by tą głupią szafę szlag trafił! – wykrzyknął jak zawsze zły Bakugou – i te głupie karteczki też, i was wszystkich!

Kirishima nie mógł powstrzymać śmiechu:

– No właź już do tej szafy!

– Z czego rżysz idioto?! I nie mów mi co mam robić! – warknął Katsuki po czym złapał Cię za rękę i pociągnął w kierunku mebla.

– Uuuuu – usłyszałaś za sobą gwizd, najpewniej Denkiego.

– Morda tam! – wrzasnął blondyn nawet się nie obracając.

Kiedy ogarnęła was ciemność odezwałaś się:

– Mógłbyś czasem powstrzymać te wrzaski – chciałaś zabrzmieć jak najmilej.

– Wiem co mam robić – odburknął chłopak jednak (przynajmniej tak Ci się zdawało) nieco milszym tonem.

– Przepraszam – szepnęłaś.

Twój współ więzień pośród drewnianych ścian jedynie westchnął.

– Gorąco tu. Zaraz rozwalę tę cholerną szafę! – znów się wydarł.

– No może troszkę duszno, ale lepiej nie niszcz szafy. Nie odpuszczą nam i zamkną gdzie indziej – próbowałaś go uspokoić.

– Ile jeszcze? – zapytał zrezygnowany.

Uśmiechnęłaś się widząc, że wybiłaś mu plan wielkiego wybuchu z głowy.

– Chyba pięć minut

– Pięć minut! Głupia gra. Że też dałem się w to wciągnąć! Kurde, gorąco tu! – zaczął się nerwowo kręcić po niewielkim obszarze jakim była owa szafa.

Cicho się zaśmiałaś.

– I co cię tak śmieszy? – zapytał lekko poirytowany chłopak.

– Ty. Tu wcale nie jest tak gorąco – zaczęłaś się do niego zbliżać cały czas niewinnie się uśmiechając.

– A właśnie, że jest – niepewnie upierał się przy swoim cofając się, aż trafił na ścianę drewnianego pudła – i robi się coraz bardziej...

– Czy ty coś sugerujesz? – zapytałaś zatrzymując się niezwykle blisko niego. Mimowolnie się uśmiechnęłaś widząc jak wiecznie rozwścieczony chłopak staje się uległy i niepewny.

– Może... – odparł i zobaczyłaś dobrze Ci znany błysk w jego oczach oraz chytry uśmiech na twarzy.

Chwycił, o dziwo całkiem delikatnie Twoją twarz i przysunął jeszcze bliżej swojej. Następnie złączył wasze usta w stanowczym, ale przyjemnym pocałunku. Ucieszyła Cię jego reakcja, bo lubiłaś go już od dawna. Jednak dopiero w ciasnej szafie, pogrążona w mroku przemogłaś się i postanowiłaś zadziałać.

Bakugou odsunął się od Ciebie z triumfalnym uśmiechem.

– Zadowolona? – zapytał spokojnie.

– I to bardzo – odparłaś również się uśmiechając – tylko nie krzycz

– Tego nie obiecuję – zaśmiał się – ale na ciebie nigdy nie podniosę głosu – szepnął nachylając się do Twojego ucha.

W tej chwili drzwi się uchyliły.

– Czas minął gołąbeczki! – krzyknął ktoś ze zgromadzonych.

– Zamknij się! – wrzasnął Katsuki.

,,Z kim ja byłam przed chwilą zamknięta w ciasnej szafie?" pomyślałaś uśmiechając się radośnie.

,,Z kim ja byłam przed chwilą zamknięta w ciasnej szafie?" pomyślałaś uśmiechając się radośnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Siedem minut w niebie - Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz