5. Fumikage Tokoyami

577 22 1
                                    

– Pięć – przeczytałaś spokojnie.

Kto by to nie był, byłaś gotowa na wszystko. W sumie to lubiłaś chyba każdego ze zgromadzonych tu chłopców. Fakt, jednych lubiłaś bardziej, a innych mniej, ale obecność któregokolwiek nie sprawiała Ci problemu.

Jednak bardzo się ucieszyłaś widząc, że to właśnie Tokoyami wstaje ze swojego miejsca i patrzy na Ciebie wyczekująco. Zostaliście wprowadzeni do szafy i starannie zamknięci. Od razu kiedy otoczyła was ciemność wyłonił się Dark Shadow. Naprawdę go lubiłaś, ale chyba nie tak bardzo jak jego właściciela, choć bałaś się do tego przyznać.

– Witaj Dark Shadow – powiedziałaś wesoło, głaszcząc cień po ptasiej głowie.

– Witaj – uśmiechnął się, po czym okrążył Cię i zaczął przysuwać do chłopaka.

Zostałaś zamknięta niczym w ciasnym uścisku.

– Wiem, że Tokoyami tego chciał – powiedział bardzo z siebie zadowolony ptak.

– Dark Shadow zamknij się... – jęknął zawstydzony nastolatek – przepraszam cię za niego

– Ale nic się nie stało – rzekłaś uśmiechnięta i sama przytuliłaś swojego zażenowanego towarzysza.

Ten nie kryjąc uśmiechu odwzajemnił uścisk.

– I wiem, że bardzo pragnął czegoś jeszcze – zaczął uradowany cień.

– Dark Sha...

Tokoyami nie skończył swojej reprymendy gdyż zamknęłaś mu usta (a raczej dziób) niewinnym pocałunkiem.

– O właśnie tego! – wykrzyknął ptak.

Chłopak nie przerywając pocałunku z Tobą jedynie trzepnął swojego towarzysza, uśmiechając się.

– Dark Shadow jest bardzo bezpośredni – stwierdziłaś śmiejąc się, kiedy już się od siebie odsunęliście.

– Tak – przytaknął Twój kolega – czasem może aż za bardzo... – dodał patrząc złowrogo na obiekt waszej rozmowy.

– Ale gdyby nie on, to może w ogóle by do tego nie doszło? – stwierdziłaś.

– Może i tak – odparł Tokoyami – ale jak już to zrobiliśmy, to może chciałabyś jeszcze raz?

Bez namysłu złączyłaś wasze usta, w duchu dziękując ptaszkowi z cienia. Poczułaś nagły blask światła oblewający wasze złączone ciała. Po chwili do Twoich uszu dobiegły głośne pogwizdywania. Lekko zarumieniona odsunęłaś się od chłopaka i razem opuściliście szafę. Wracając na swoje miejsce zauważyłaś jak Mineta przybija piątkę z Dark Shadowem za plecami Tokoyamiego.

– Jesteś świetny bracie! – wykrzyknął zachwycony Mineta.

– Wiem – odparł dumny cień z miną rasowego Casanovy.

Nie mogłaś powstrzymać śmiechu widząc zdziwioną i jednocześnie zażenowaną minę Tokoyamiego.

Nie mogłaś powstrzymać śmiechu widząc zdziwioną i jednocześnie zażenowaną minę Tokoyamiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Siedem minut w niebie - Boku no Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz