– Dziesięć – niechętnie spojrzałaś na zgromadzonym w pokoju chłopców.
Od początku nie byłaś przekonana do tej zabawy i tak naprawdę to nie chciałaś brać w niej udziału. Zostałaś jednak do tego perfidnie zmuszona i nie miałaś innego wyboru.
– Ha! To ja! – zaśmiał się jak zawsze radosny Mirio, wstając ze swojego miejsca i wyciągając dłoń w Twoim kierunku.
Niepewnie go chwyciłaś, zawstydzając się nieco, kiedy Twoja malutka ręka wręcz utopiła się w dużej dłoni chłopaka. Zostaliście starannie zamknięci wewnątrz drewnianego mebla i ogarnęła was ciemność.
– Mógłbyś się niezwykle łatwo wydostać z tej szafy – zagadnęłaś do nastolatka nieco znudzona.
– Prawda, mógłbym. Tylko po co? – odpowiedział pogodnym tonem.
– Jak to po co? Żeby nie musieć tutaj siedzieć. Ze mną – gdybyś była na jego miejscu, to zdecydowanie nie widziałoby by Ci się siedzenie ze sobą w jednym pomieszczeniu, do tego tak ciasnym.
– Zgodzę się, że to miejsce nie należy do najwygodniejszych oraz najprzyjemniejszych. Ale twoja obecność tutaj wcale nie stanowi dla mnie żadnego problemu – wypowiedź Twojego kolegi nieco Cię zdziwiła.
– Ale... Zawsze wszystkim przeszkadzam... – spuściłaś głowę, próbując dostrzec w ciemności swoje buty.
– Mnie nie – chłopak przysunął się nieco do Ciebie – szczerze to liczyłem na to, że wylosujesz właśnie mnie. Bardzo mi na tym zależało... – gwałtownie podniosłaś głowę, spotykając się z twarzą nastolatka.
Dzieliły was dosłownie milimetry. Jeszcze nigdy z nikim nie byłaś tak blisko. Jednak nie czułaś się niepewnie w jego obecności, wręcz przeciwnie. Przy tym radosnym blondynie mogłaś czuć się w pełni bezpiecznie i swobodnie.
Zamknęłaś oczy i w nagłym przypływie odwagi zbliżyłaś się jeszcze bardziej, muskając delikatnie usta chłopca. Pragnęłaś czegoś więcej, ale obawiałaś się reakcji Mirio na to wszystko. Jak się jednak potem przekonałaś, nie było czego. Nastolatek przysunął Cię do siebie, delikatnie obejmując Twoje drobne ciało. Następnie złączył wasze usta już w znacznie śmielszym pocałunku. Korzystałaś z tej chwili jak tylko mogłaś, bo wiedziałaś, że zaraz to wszystko się skończy.
– Dlaczego mamy tak mało czasu? – wyszeptałaś zawiedziona.
– Bo na tym polega ta gra. Ale jak tylko ona się skończy to dostaniesz ode mnie tyle czasu, ile tylko będziesz chciała – nie dało się nie odwzajemnić tego promiennego uśmiechu.
Drzwi szafy otworzyły się tak gwałtownie, że aż podskoczyłaś wystraszona. Kiedy usiadłaś na swoje miejsce, zaraz doskoczyła do Ciebie Mina wraz z kilkoma dziewczynami.
– I co? Było aż tak źle? – zapytała śmiejąc się z Twoich rumieńców.
– No nie... – odpowiedziałaś zakłopotana, odwracając wzrok – dzięki...
CZYTASZ
Siedem minut w niebie - Boku no Hero Academia
FanficJesteś uczennicą klasy 1A. Z racji iż rozpoczął się weekend postanawiacie z klasą urządzić imprezę, na której zaczynacie grać właśnie w tę grę. Jak będzie wyglądać Twoje siedem minut z wybranymi postaciami?