Z góry proszę o zostawienie gwiazdki.
Miłego czytania <33ALICE'S POV
Wychodząc z domu, w którym spędziłam prawie 17 lat mojego życia nie czułam nic. Większość osób, które wyprowadzają się z swojego rodzinnego domu bardzo to przeżywają. Ja natomiast mam więcej tych złych, niż tych dobrych wspomnień. No trudno.
Wyciągnęłam telefon z zamiarem przeglądnięcia się, lecz gdy tylko go odblokowałam potknęłam się o swoje własne nogi.
-Ała kurwa - zaklęłam siarczyście pod nosem.
Wstając usłyszałam cichy śmiech mojej mamy, spoglądnęłam na nią i miałam ochotę ją udusić. Zamiast mi pomóc jeszcze się śmieje. Zajebiście kurwa. Dzięki mamo za wsparcie.
Gdy już się podniosłam spojrzałam na swoje białe buty, którym na szczęście nic sie nie stało. Gdy spojrzałam na swoje czarne legginsy również odetchnęłam z ulgą. Nic sie nie stało.
Wzięłam głębszy oddech, poprawiłam swój biały z jakimś napisem po boku t-shirt i nagle przpomniałam sobie o moim telefonie. Japierdole. Myślałam, że się kurwa zabije gdy zobaczyłam go trochę dalej leżacego na ziemi ekranem w dół. Podeszłam do niego, wypuściłam powietrze, przerzegnałam się na wszelki wypadek. Dobra. Podnoszę go.
3
2
1
-No nie! No poprostu no nie! - krzyknęłam gdy zobaczyłam przednią szybkę, która była cała popękana.
-Nie nawet mi nie mów, że rozwaliłaś telefon. Znowu. - powiedziała moja mama podchodząc bliżej mnie. Westchnęłam i wzruszyłam ramionami.
-Mam córkę, która jest ofermą życiową. - powiedziała mama, która była załamana ale i trochę rozbawiona.
-Mamo, niestety po kimś musiałam to odziedziczyć. - powiedziałam do niej.
-Kochanie ale to nie ja rozwaliłam trzeci raz telefon w ciągu miesiąca. - powiedziała groźnie - A po drugie nie zapominaj, że do stworzenia dziecka jest potrzebny również mężczyzna.
Wywróciłam oczami ale mimo wszystko zaśmiałam się w duchu
na jej słowa.Schowałam telefon do torebki, którą miałam na ramieniu i zaczęłam iść w stonę mojej mamy która stała przy samochodzie, którym będziemy jechać do Londynu. Podałam jej moją walizkę a ona poszła do bagażnika ją włożyć. Wsiadłam do samochodu patrząc na ulicę. Najprawdopodobniej ostatni raz. Ostatni raz spoglądam na ulicę po, której biegałam jak miałam okres bycia fit, kiedy to szłam na spacery z mamą czy gdy jeszcze ze mną był to z tatą lub kiedy po prostu szłam na ten zajebany autobus do jeszcze bardziej zajebanej szkoły.
Z moich rozmyśleń wygrało mnie to, że moja mama wsiadła do auta. Spojrzałam na nią i pomyślałam, że chciałabym tak wyglądać w jej wieku czyli 37 lat. Piękne pofalowane brązowe włosy, pełne usta, smukły nos i brązowe oczy, które aż świeciły z radości. Wsumie jestem do niej całkiem podobna tylko mam trochę ostrzejsze rysy twarzy ale również mam ciemne włosy i oczy.
Mama ma bardzo ładną figurę, ma trochę biustu, dupe też całkiem spoko. Napewno lepszą odemnie, gdzie ja nie mam ani cycków ani dupy. Odziedziczyłam to ewidentnie po ojcu.
Ciało mojej mamy okrywał jakiś czarny dres, co było rzadkością ponieważ moja mama była bardzo elegancka, chodziła głównie w sukienkach, koszulach i garniturach więc widok jej w dresie jest dość... dziwny... Całkiem zabawne jest to, że ja wolę ubierać dresy, legginsy, jeansy i jakieś bluzy. Tak zdecydowanie kocham bluzy. Sukienki ubieram bardzo rzadko, ostatni raz miałam ją na urodzinach mojej mamy, które były w kwietniu.
CZYTASZ
it is only.. //one direction
FanfictionGrupa nastolatków będzie mierzyć się z "typowymi" problemami tej grupy wiekowej. zadanie. sprawdzian. krzyczący rodzice o brudny pokój. pierwsza miłość. Każdy musi to przeżyć. Ale dlaczego nikt nie powiedział im, że to nie jest wszystko? Że jest je...