15. Był wszystkim.

253 5 4
                                    

ROZDZIAŁ 15

Stałam i wpatrywałam się w drzwi. Miałam wrażenie, że czas się zatrzymał, nic się nie poruszało, nic nie wydawało dźwięków. Byłam odcięta od rzeczywistości, a jednak działy się rzeczy o których wolałabym nie wiedzieć, i nie wiedziałam, dopóki nie usłyszałam krzyku Mii. Nagle rzeczywistość powróciła, a ja nie zastanawiając się ani chwili dłużej ruszyłam do drzwi. Otworzyłam je, wyszłam na korytarz i usłyszałam znowu krzyk dziewczyny.

-Przestańcie!

Przez moją głowę przeszła myśl, która wolałabym aby okazała się nieprawdziwa. Ruszyłam biegiem w kierunku pokoju Logana. Otworzyłam drzwi i wpadłam do pokoju w którym działo się to, czego miałam nadzieję nigdy nie zobaczyć. Logan i Nate bili się.  Z nosa Logana leciała krew a Nate miał rozciętą wargę. Wiedziałam o co poszło, o mnie. Mia siedziała skulona przy łóżku. Pewnie próbowała wejść między nich, ale jej się nie udało. W tym momencie nawet ja bym nie dała rady, a dziewczyna mimo tego, że była ode mnie ponad 10 cm wyższa, to była sporo słabsza i drobniejsza. Widać było po niej, że nie wie co się dzieje, z resztą skąd mogła wiedzieć.

-Chłopaki przestańcie! Stop!-krzyknęłam bo wiedziałam, że sami nie przestaną.

Logan przez sekundę spojrzał się na mnie, co Nate wykorzystał, po chwili obaj runęli na podłogę, wylądowali w takiej pozycji, że Nate siedział na Loganie i okładał go pięściami, na szczęście, Logan zdążył się zasłonić. Po wyrazie twarzy Nate i wzroku Logana sprzed chwili, wiedziałam, że to ten pierwszy zaczął, a drugi próbował się tylko bronić. Już miałam ruszać między nich mając nadzieję, że jakoś ich powstrzymam, gdy do pokoju wpadli Mason z Mattem. Gdy tylko zobaczyli co się dzieje, wyminęli mnie i próbowali rozdzielić braci, mimo tego, że byli słabsi fizycznie przez to, że trenowali pływanie a nie futbol to jakoś dali radę ich rozdzielić. Matt odciągnął Nate'a a Mason Logana, jednak gdy zobaczył, że ten nawet nie próbuje się szarpać puścił go. Matt miał większe problemy, Nate wyrywał się z wszystkich sił, więc blondyn nie miał z nim szans. Chłopak już ruszał w stronę Logana, jednak wbiegłam między nich.

-Nathaniel... proszę- powiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie, po czym zrobił krok do tyłu. Matt w razie w chwycił go za rękaw. Nate spojrzał na Logana, wzrokiem jakby chciał go zamordować i zaczął mówić niby spokojnie, jednak w jego tonie było słychać czystą pogardę.

-Ma tylko 15 lat. Jest za młoda. Skrzywdzisz ją. Tak? Nie to mi powiedziałeś, kiedy przyszedłem do ciebie wtedy? Tak, dokładnie to, że niby to może, zniszczyć całą naszą rodzinę. I co zrobiłeś miesiąc później? Przespałeś się z nią, gdy była w złym stanie-mówiąc ostatnie zdanie wskazał na mnie.

Mimo tego, że byłam skupiona na tym co działo się pomiędzy dwójką brunetów, zauważyłam jak Mia wybiega z pokoju. Na pewno nie było jej łatwo z tym czego właśnie się dowiedziała.

-Jesteś pieprzonym hipokrytą- dodał Nate, po czym wyrwał rękę z uścisku Matta i bez następnego słowa, wyszedł z pokoju.

Zapanowała kompletna cisza. Staliśmy w czwórkę, patrząc na siebie nawzajem.  W końcu milczenie przerwał Matt.

-Naprawdę się z nią przespałeś?

-Ja...-zaczął Logan , ale mu przerwałam

-Hallo, ja też tu jestem. I tak spaliśmy ze sobą, to nie jest tylko jego wina.

-Nie? W takim razie odpowiedz mi na jedno pytanie.

Wtrącił się Mason, a ja na niego spojrzałam. Ani on, ani Matt nie mieli przyjaznej miny.

-Czy nie to było powodem twojego wyjazdu?- kontynuował.

-Tak, ale...

-Tyle mi wystarczy.

It's about youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz