14

282 11 7
                                    

Obudził się czując przyjemne ciepło na ustach, rozpoznając w czynniku ciepła usta bruneta oddał pocałunek z pomrukiem zadowolenia. Powoli, przyzwyczajając się do światła słonecznego odtworzył oczy. Ujrzał pochylającego się nad nim Sasuke, uśmiechał się lekko odwzajemniając spojrzenie niebieskich oczu.

- Jak się spało? - Wrócił z powrotem do pozycji leżącej, głowę kładąc na ciepłej klatce piersiowej wsłuchując się w miarowe bicie serca.

Za nim odpowiedział Naruto ułożył dłoń na kruczo czarnych włosach, przeczesując je. Jego twarz oświetloną przez pierwsze promienie wschodzącego słońca, zdobił szeroki uśmiech. 

- Bardzo dobrze, a jak tobie się spało? - 

Mimo że noc spędzili śpiąc nago na trawie, nie odczuwali tego tak bardzo. Sama obecność tego drugiego, ciepło jego ciała przy sobie starczyło by straciło to znaczenie. Cieszyli się po prostu że byli razem. 

- Mhhh zadziwiająco dobrze - Mruknął ręką znacząc kółka na jego ciele.

Leżeli ciałem przy ciele dzieląc się nawzajem swoim ciepłem. Nie rozmawiali, nie musieli w tym momencie liczyli się tylko oni.

W tle słychać było śpiew ptaków, szum wiatru poruszającego liściami, byli kompletnie odosobnieni, z dala od innych ludzi. Gdy wczoraj Sasuke szukał miejsca gdzie mogliby by spędzić noc postarał się by im nie przeszkadzano, i mogliby robić cokolwiek zechcą. 

- Idziemy się umyć? - Po dłuższej chwili odezwał się blondyn, choć nie chciał przerywać tej przyjemnej atmosfery to chętnie obmyłby się ciepłą wodą i jak co dzień napił kawy. 

Bo mimo ciepła jakie między nimi było, po nocy spędzonej w lesie bez żadnych ubrań ich ciała mocno ochłodniały.

- Szukamy strumyka czy wracamy do wioski ? - Zaraz padło pytanie. 

Przymknął oczy zastanawiając się nad odpowiedzią, z jednej strony faktycznie mogli wrócić do wioski by się umyć i zjeść cos ciepłego z drugiej jednak wizja mycia się w strumyku tak jak kiedyś, gdy podczas misji spali w lesie wydawała się kusząca. Ostatni raz miał okazje to mycia się w takich warunkach kilka lat temu. Nie spodziewał się też że przyjdzie mu za tym zatęsknić.

- Strumyku - 

Nie chętnie wstali opuszczając swoje objęcia, żeby nie chodzić nago ubrali na siebie bokserki. Resztę rzeczy zostawili na swoim poprzednim miejscu. Mało prawdopodobne było że kogokolwiek spotkają w takiej puszczy, to już w końcu nie były czasy wojny gdzie przez las przedzierało się setki shinobi by wykonać powierzoną im misje. 

Po przejściu kilku, kilkunastu kroków i minięciu kilkunastu drzew dotarli do małego strumyka. Woda niczym w wodospadzie płynęła w dół ocierając się o otaczające ją skały, nie była głęboka sięgała im co najwyżej do kostek. Nie była również za specjalnie szeroka jednak z powodzeniem można było zażyć w niej odświerzającego prysznica. Zdejmując z siebie jedyny materiał okrywający ciało weszli pod chłodną wodę. Nawzajem obmywali swoje się pozbywając się nieprzyjemnego zapachu potu. Bądź co bądź oba wczoraj odpuścili sobie branie kąpieli przed snem.  

***

- Proszę - 

Nie odwróciwszy wzroku od czytanych dokumentów słyszał jak do pomieszczenia ktoś wchodzi i staje niedaleko biurka przy którym siedział. Dopiero kiedy skończył wzrok zwrócił na nowo przybyłego. Był to mężczyzna na oko dwadzieścia-dwadzieścia parę lat ubrany w czarne opinające spodnie oraz czerwoną koszulę z odpiętymi od góry trzema guzikami. Brązowe włosy opadały mu na twarz zakrywając jedno oko. Wyprostowany oparty o biurko z ręką w kieszeni stał gdy prześwietlany był wzrokiem. Jego czarne oko z zaciekawieniem oglądało pomieszczenie w którym się znalazł.

Nowy Początek - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz