Jestem szybka, ale Niall okazuje się jeszcze szybszy. Z łatwością mnie dogania, a następnie łapie w pasie i przyciąga do siebie. Ze wszystkich sił staram się go od siebie odepchnąć, ale niezbyt mu to wychodzi. On dalej mnie do siebie przyciska.— Uspokój się do cholery Ava! Nie chcę od ciebie nic wielkiego, po prostu oczekuje seksu z moją żonę. Obiecuję, że będę względem ciebie delikatny, nie poczujesz bólu — zapewnia mnie. Te słowa jednak w ogóle mnie nie uspokajają. Ja nie chcę by mnie dotykał.
— Mogę kłamać, że ze sobą spaliśmy, ale błagam nie rób mi krzywdy — proszę go.
— Ile razy mam ci powtarzać, że krzywda ci się nie stanie. My po prostu będziemy się kochać, powoli i najpierw zatroszczę się o twoje potrzeby — wybucham płaczem na jego słowa. Nie mogę mu oddać swojego ciała.
Nie chcę zdradzać Louisa.
Przestaje się z nim szarpać, a on bierze mnie na ręce i gdzieś niesie. Dopiero gdy zauważam, że wchodzimy do pokoju z dużym łóżkiem to zaczynam jeszcze głośniej płakać.
Już nic nie da się zrobić, on mnie zaraz zgwałci.
Kładzie mnie na łóżku, a następnie łapie moją twarz w swoje dłonie.
— Dlaczego tak na mnie reagujesz? Przecież nic ci nie zrobiłem i nie zamierzam cię źle traktować. Chcę jedynie byśmy stworzyli minimalnie normalny związek. Wiem, że na razie nic do mnie nie czujesz, ale możemy się na wzajem zadawalać
— Nie chcę — wykrzykuje. Czemu on nie może zrozumieć, że ja jestem już w kims parametry zakochana. Nie można przecież odkochać się na zawołanie.
— To nie zmieni faktu, że będziemy musieli uprawiać seks, i to dziś. Moja siostra i twój brat już tworzą małżeństwo, więc my także musimy zacząć.
— A co mnie interesuje to co robi Brian! On co chwilę w kogoś wsadza swojego kutasa, więc jest mu wszystko jedno z kim się pieprzy.
— Oby tylko nie przyszło mu do głowy by zacząć zdradzać Laurę, bo ona sobie na to nie pozwoli. Jest bardzo dumna — i nic dziwnego mając taką matkę. — Ale teraz dajmy spokój z naszym rodzeństwem i zajmijmy się nami.
— Nie ma żadnych nas — cedzę przez zęby. Nie wiem jak mam do niego mówić by wreszcie zrozumiał.
— Na razie i właśnie teraz zamierzam to zmienić.
Próbuję wstać, ale on popycha mnie tak, że znowu lądują na łóżku.
— Niall ja naprawdę nie chcę — staram się z nim rozmawiać jak z człowiekiem. Może jednak nie jest taki zły i da się przekonać. — Może to ci się wydawać dziwne, ale mało komu pozwalam się dotykać. Taka już jestem i dlatego nie chcę byś mnie dotykał.
Głośno wzdycha.
— Nie dogadam się z tobą skarbie, cokolwiek powiem to i tak nie dam rady cię przekonać do siebie ściąga moje spodnie wraz z majtkami, a ja zaczynam się wiercić. Nie, nie pozwolę mu na to.
— Nie rób tego! Nie możesz! Nie wolno ci — wołam za on zwisa nade mną i wciska swoją nogę między moje. Jedną ręką unieruchomia moje ręce nad głową. Wolną rękę pcha między moje uda i zaczyna mnie tam dotykać.
— Za chwilę się rozluźnisz — masuje moją łechtaczkę, a ja staram się zablokować rozkosz, którą daje umiejętne dotykanie mojego guziczka.
Nie mogę odczuwać przyjemności. To jest złe!
— Wiem, że zalewa cię teraz fala rozkoszy. Jeśli przestaniesz się wiercić to zaraz cię wyliże i wtedy dopiero zobaczysz jak dobrze można się czuć. Jedno twoje słowo, a sprawie, że będziesz jęczeć. Nie będę niczego oczekiwał w zamian pragnę jedynie byś pozwoliła mi się zadowolić.
Ciężko mi ukryć na twarzy uczucia jakie powodują we mnie jego dłonie.
Nagle jęk opuszcza moje usta, a ja robię się mokra.
Poległam, zdradziłam Louis.
Liczę na waszą opinię.
CZYTASZ
Kara za grzechy
FanfictionDwudziesto dwu letnia Ava musi zapłacić za grzechy swojego brata.