18

1K 45 7
                                    


Jestem szybka, ale Niall okazuje się jeszcze szybszy. Z łatwością mnie dogania, a następnie łapie w pasie i przyciąga do siebie. Ze wszystkich sił staram się go od siebie odepchnąć, ale niezbyt mu to wychodzi. On dalej mnie do siebie przyciska.

— Uspokój się do cholery Ava! Nie chcę od ciebie nic wielkiego, po prostu oczekuje seksu z moją żonę. Obiecuję, że będę względem ciebie delikatny, nie poczujesz bólu — zapewnia mnie. Te słowa jednak w ogóle mnie nie uspokajają. Ja nie chcę by mnie dotykał.

— Mogę kłamać, że ze sobą spaliśmy, ale błagam nie rób mi krzywdy — proszę go.

— Ile razy mam ci powtarzać, że krzywda ci się nie stanie. My po prostu będziemy się kochać, powoli i najpierw zatroszczę się o twoje potrzeby — wybucham płaczem na jego słowa. Nie mogę mu oddać swojego ciała.

Nie chcę zdradzać Louisa.

Przestaje się z nim szarpać, a on bierze mnie na ręce i gdzieś niesie. Dopiero gdy zauważam, że wchodzimy do pokoju z dużym łóżkiem to zaczynam jeszcze głośniej płakać.

Już nic nie da się zrobić, on mnie zaraz zgwałci.

Kładzie mnie na łóżku, a następnie łapie moją twarz w swoje dłonie.

— Dlaczego tak na mnie reagujesz? Przecież nic ci nie zrobiłem i nie zamierzam cię źle traktować. Chcę jedynie byśmy stworzyli minimalnie normalny związek. Wiem, że na razie nic do mnie nie czujesz, ale możemy się na wzajem zadawalać

— Nie chcę — wykrzykuje. Czemu on nie może zrozumieć, że ja jestem już w kims parametry zakochana. Nie można przecież odkochać się na zawołanie.

— To nie zmieni faktu, że będziemy musieli uprawiać seks, i to dziś. Moja siostra i twój brat już tworzą małżeństwo, więc my także musimy zacząć.

— A co mnie interesuje to co robi Brian! On co chwilę w kogoś wsadza swojego kutasa, więc jest mu wszystko jedno z kim się pieprzy.

— Oby tylko nie przyszło mu do głowy by zacząć zdradzać Laurę, bo ona sobie na to nie pozwoli. Jest bardzo dumna — i nic dziwnego mając taką matkę. — Ale teraz dajmy spokój z naszym rodzeństwem i zajmijmy się nami.

— Nie ma żadnych nas — cedzę przez zęby. Nie wiem jak mam do niego mówić by wreszcie zrozumiał.

— Na razie i właśnie teraz zamierzam to zmienić.

Próbuję wstać, ale on popycha mnie tak, że znowu lądują na łóżku.

— Niall ja naprawdę nie chcę — staram się z nim rozmawiać jak z człowiekiem. Może jednak nie jest taki zły i da się przekonać. — Może to ci się wydawać dziwne, ale mało komu pozwalam się dotykać. Taka już jestem i dlatego nie chcę byś mnie dotykał.

Głośno wzdycha.

— Nie dogadam się z tobą skarbie, cokolwiek powiem to i tak nie dam rady cię przekonać do siebie ściąga moje spodnie wraz z majtkami, a ja zaczynam się wiercić. Nie, nie pozwolę mu na to.

— Nie rób tego! Nie możesz! Nie wolno ci — wołam za on zwisa nade mną i wciska swoją nogę między moje. Jedną ręką unieruchomia moje ręce nad głową. Wolną rękę pcha między moje uda i zaczyna mnie tam dotykać.

— Za chwilę się rozluźnisz — masuje moją łechtaczkę, a ja staram się zablokować rozkosz, którą daje umiejętne dotykanie mojego guziczka.

Nie mogę odczuwać przyjemności. To jest złe!

— Wiem, że zalewa cię teraz fala rozkoszy. Jeśli przestaniesz się wiercić to zaraz cię wyliże i wtedy dopiero zobaczysz jak dobrze można się czuć. Jedno twoje słowo, a sprawie, że będziesz jęczeć. Nie będę niczego oczekiwał w zamian pragnę jedynie byś pozwoliła mi się zadowolić.

Ciężko mi ukryć na twarzy uczucia jakie powodują we mnie jego dłonie.

Nagle jęk opuszcza moje usta, a ja robię się mokra.

Poległam, zdradziłam Louis.

Liczę na waszą opinię.

Kara za grzechy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz