Byłam już tuż, tuż. Ramie paliło mnie bólem. Nie zwracałam na nie jednak uwagi.
-Ranna!- Krzyknęłam wpadając do obozu. -Przywiozłam ranna!
Alma, Kejt i Tris jadły śniadanie przed kuchnią. Reszta pewnie się myła. Kejt, która jako pierwsza mnie dostrzegła i usłyszała mój krzyk wstała i ruszyła biegiem w moją stronę. Trisi i Alma ruszyły za nią. Zsiadłam z konia i wzięłam na ręce dziewczynkę.
- Gdzie ty byłaś?!- Zapytała zdenerwowana Kejt.
-Później Wam wszystko opowiem- odpowiedziałam- Trzeba ją ratować.
-Ja się nią zajmę- powiedziała Alma- Ty zajmij się Prim
Alma wzięła ode mnie nieprzytomne dziecko, a Kejt pociągnęła mnie za sobą. Skierowała się w stronę zaplecza szpitalnego. Dopiero teraz spojżałam na moje ramię. Krew ciekła ciurkiem. Rana wyglądała na głęboką. Dopiero teraz jęknąłem z bólu. Kejt posadziła mnie na fotelu w dyżurce i pobiegła po potrzebne artykuły. Podała mi środek znieczulający. Zamknęłam oczy. Nie dałam rady na to patrzeć.Otworzyłam je dopiero jak poczułam, że Kejt opiera się o mnie. Ramie miałam opatrzone.
-To teraz opowiadaj- powiedziała Kejt. Wstałam i uciekłam w stronę szpitala. Tris siedziała na piętach przed wejściem na ,,sale operacyjną''.
- Co z nią?- Zapytałam zdenerwowana.
-Alma mówi, że będzie dobrze.
- Gdzie one?
-Alma wyjmie kulkę i położy ją na trójce.
-Dzięki. Weszłam do szpitala i skierowałam się na salę numer trzy. Pościeliłam jedno z łózek. Gdy skończyłam Alma wiozła na łózko dziewczynkę. Przełożyłyśmy ją razem na to odpowiednia. Alma popatrzyła na mnie z hm...współczuciem..
-Co z tobą?- zapytała
- Ok. dzięki- odpowiedziałam
-Z dzieckiem będzie dobrze.
-Zostanę z nią.
-Jak chcesz. Poproszę Tris żeby przyniosła Ci coś do picia i jedzenia.
Pokiwałam głową. Gdy wyszła, podeszłam do dziewczynki. Była blada. Przykryłam ją kocem. Wzięłam krzesło z rogu sali i postawiłam przy jej łóżku. Usiadłam. Po chwili zasnęłam.
CZYTASZ
Marzenia nie do wyrzucenia tylko do spełnienia
RandomWitam. Jest to moja pierwsza książka więc nie spodziewajcie się jakiejś mega porywającej historii. Książka to powstała na podstawie moich snów i wyobrażeń mojej przyszłości. Powstała ona już dawno w wersji papierowej, ale mój przyjaciel namówił mnie...