One-shoty

Loki Laufeyson

Od jakiegoś czasu na polecenie Nicka zamieszkałam w wieży z Avengers i poznałam większość drużyny i mieszka również z nimi Loki z którym czasami się widywałam gdy przychodziłam na co tygodniowe treningi z Avengers głównie były to treningi siłowe z Stevem, Buckym i Natasha. Z tygodnia na tydzień robiłam się coraz lepsza i zauważyłam że Loki często pojawia się na naszych treningach i patrzy dużo na mnie i muszę przyznać że podoba mi się ale jak wiemy on nie nienawidzi ludzi. Po jednym takim treningu poszłam do swojego pokoju, wzięłam czyste ubrania i poszłam wziąć prysznic, gdy wyszłam ubrana w dresy i zwykły czarny top zobaczyłam na moim łóżko Lokiego który popatrzył w moją stronę gdy usłyszał drzwi i powiedział
- chodź, usiądź - poklepał miejsce obok siebie więc podeszłam i usiadłam obok i loki już zaczął mówić gdy nagle do pokoju wszedł tony mówiąc że część drużyny wróciła z misji i jest ranna i potrzebują mojej pomocy jako że mam również wykształcenie jako pielęgniarka i jedyne co zdążyłam powiedzieć to:
- przepraszam, loki dokończymy tą rozmowę kiedy indziej- i pobiegłam za tonym.
Po tym wydarzeniu loki unikał mnie więc gdy zostaliśmy sami w wieży usiadłam na kanapie na przeciwko fotela w którym siedział i wzięłam mu książkę którą czytał
- musimy porozmawiać- powiedziałam i usiadłam wygodniej
- nie musimy powiedział to do mnie tak chłodnym głosem jak nigdy wcześniej nie słyszałam
- musimy a ostatnio ktoś nam przerwał więc teraz czas na to żebyś w końcu przestał mnie unikać i powiedział o co wtedy chodziło- wiedziałam dobrze że tak łatwo się nie poddam
- dobrze, chcesz wiedzieć? Poczułem do ciebie coś czego nie powinienem i starałem się pozbyć tego uczucia ale się nie da, to jest cała prawda- chciał wstać ale złapałam go za nadgarstek i posadziłam na fotelu z którego wstał i lekko pocałowałam i nie spodziewałam się że odda pocałunek ale oddał i pogłębił gdy usłyszeliśmy głos Thora
- no no bracie tego się po tobie nie spodziewałem.