Spojrzałem ze strachem na stojący przede mną budynek. Czułem jak serce wali mi w klatce piersiowej, a ręce schowane wcześniej w kieszeniach zaczynają się pocić. Przygryzłem wargę i odetchnąłem głęboko, próbując się uspokoić, ale na niewiele się to zdało. Stres nadal przepełniał całe moje ciało.
Rozmowa z May nieco mnie wczoraj uspokoiła, ale wszystkie moje wątpliwości wróciły ze zdwojoną siłą, kiedy miałem wejść do budynku. Z danych, które przejrzeliśmy na temat amnezji powypadkowej, wynikało, że jest szansa, nawet jeśli niewielka na to, że Tony odzyska pamięć, ale nie mogłem wykluczyć, że tak się nie stanie. Ciężko mi było nawet myśleć o tej opcji, ale musiałem spróbować go jakoś do siebie przekonać, zamiast bezczynnie czekać na cud.
Westchnąłem cicho i ruszyłem wolnym krokiem w stronę wejścia, zbierając w sobie całą odwagę. Od razu po przekroczeniu progu zobaczyłem parę znajomych, uśmiechających się do mnie twarzy. Spodziewałem się raczej, że będą patrzeć na mnie ze współczuciem, a to oznaczało jedno. Tony nikogo nie powiadomił o swoim wypadku. Nie byłem do końca pewien, jak udało mu się to wszystko ukryć, ale nie zamierzałem zdradzić jego zaufania i pokazać w jakikolwiek sposób, że coś jest nie tak. Wyprostowałem się więc i nieśmiało odmachałem. Fakt, że wszyscy znali mnie tu, jako niemal przyszywanego syna pana Starka w obecnej sytuacji dobijał mnie jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Podejrzewam, że on czułby się z tym teraz nawet gorzej niż ja.
Ciężko było mi sobie wyobrazić, przez co musiał teraz przechodzić. Nic dziwnego, że był dla mnie taki oschły i niemiły. Byłem przecież dla niego tylko obcym dzieciakiem, który oczekiwał od niego, nie wiadomo czego. Na pewno czuł się z tym strasznie niekomfortowo, a na dodatek nie wiedział nawet do końca, kim jest. Kiedy tylko pomyślałem o tym, że mógłbym nie pamiętać tego, że byłem Spider-Manem, przechodziły mnie ciarki. To tak jakbym stracił część siebie. Tę lepszą część.
Najlepsze co mogłem dla niego zrobić, to być wyrozumiałym i zapewnić go, że niczego nie oczekuję, a jedynie chce mu pomóc. Nie mogłem przecież egoistycznie myśleć tylko o sobie. To on był pokrzywdzony w tej sytuacji, a nie ja.
Kiedy wyszedłem z windy, odwróciłem się w stronę sali szpitalnej, ale szybko zatrzymał mnie głos Friday.
– Witaj Peter, szef oczekuje cię w salonie.
Stanąłem w bezruchu, nie wiedząc co mam dalej ze sobą zrobić. Czyli wiedział już, że tu jestem. To dobrze, czy źle? Czego mogę się po nim spodziewać? Jak się zachowywać? Kiedy tutaj szedłem, wydawało mi się, że mam konkretny plan w głowie, ale im bliżej spotkania, tym bardziej się go obawiałem. Czy dam radę go do siebie przekonać? Czy spodoba mu się zwyczajny chłopak z Queens? Może zadawał się ze mną wcześniej tylko dlatego, że byłem jednym z superbohaterów? Jako Peter nie miałem nic specjalnego do zaoferowania, jedynie jako Spider-Man miałem jakąś wartość dla innych ludzi.
Przystanąłem przed drzwiami prowadzącymi do salonu i starałem się nieco uspokoić przed wejściem do środka. Wziąłem kilka głębszych oddechów, zanim zebrałem się na odwagę i zapukałem, chwilę później otwierając powoli drzwi. Mój wzrok natychmiast napotkał badawcze spojrzenie pana Starka, a kiedy zauważyłem, jak krzywi się z niezadowoleniem, szybko odwróciłem wzrok.
– Dzień dobry panie Stark – zacząłem niepewnie, starając się panować nad głosem, najlepiej jak mogłem.
– Więc to ty jesteś ten Pedro, tak? – zapytał, brzmiąc na znudzonego, a ja poczułem, jakby ktoś mi wbił nóż w serce.
– Peter, proszę pana – poprawiłem go cicho, a on tylko machnął lekceważąco ręką.
– Pedro, Peter, dla mnie to bez różnicy – odpowiedział, wywracając oczami, na co Pepper posłała mu ostrzegawcze spojrzenie. Skrzywił się lekko, ale w żaden sposób nie zaprzeczył swoim wcześniejszym słowom. Wypuściłem powoli powietrze, próbując się nieco uspokoić. Doskonale wiedziałem, że tak właśnie może się potoczyć to spotkanie. Spodziewałem się tego, więc dlaczego to tak bolało?
CZYTASZ
Oblivio | Irondad |
FanfictionWszystko wydaje się układać idealnie, do czasu kiedy Tony dowiaduje się, że ktoś włamał się do bazy SHIELD. Musi działać szybko, bo znajdują się tam nie tylko tajne akta, ale tez informacja o tym, że chłopak którego traktuje jak syna, jest Spider-Ma...