39

60 2 7
                                    

Czy zbyt duża ilość alkoholu jest szkodliwa? Tak. Czy po alkoholu człowiek robi głupie rzeczy? Przeważnie. Czy po każdym upiciu się wmawia sobie i innym, że "więcej nie pije"? Zazwyczaj tak jest, a i tak nic z tego nie wychodzi. I najważniejsze pytanie: czy po każdym piciu w dużej ilości występuje kac? Zdecydowanie tak. Wczoraj przecholowałam z alkoholem zbyt bardzo, czego dzisiejszego ranka odczuwam skutki, jakimi są niewyobrażalny ból głowy oraz Sahara w ustach. Stęknęłam w poduszkę gdy kolejne dźwięki dochodzące z domu wydawały się tak bardzo głośne. Podniosłam się z łóżka aby zobaczyć co dzieje się na dole, oraz poszukać jakiś proszków przeciwbólowych. Ku mojemu zaskoczeniu w domu nie było nikogo, a hałas który słyszałam był sprawką Kiary która najprawdopodobniej zgłodniała i zaczęła podrzucać w pysku miskę, a także przesuwając ją między kątami.

-No już, już ci coś daję. Poczekaj chwilę.- odebrałam czworonogowi miskę do której chwilę potem nasypałam karmy.-Smacznego.

Kiedy postawiłam miskę na jej miejscu, a Kiara zaczęła spożywać swoje śniadanie, z szafki nad zlewem wyciągnęłam miskę do której nalałam mleka, które wcześniej podgrzałam w mikrofalówce, a następnie nasypałam czekoladowych płatków.

Najpierw mleko później płatki, frajerzy.

Z gotowym posiłkiem usiadłam na stołku przy wyspie kuchennej zaczynając jeść swoje śniadanie, co nie zajęło mi dłużej niż pięć minut. Podeszłam do zmywarki aby włożyć do niej brudne naczynie jednak była cała załadowana czystymi talerzami i innymi naczyniami z zastawy stołowej więc dość szybko ją opróżniłam, przy okazji na nowo układając w szafce naczynia aby zachować w niej ład i porządek.

Kiedy byłam zadowolona z efektu wróciłam do swojego pokoju gdzie z szafy wydobyłam białą koszulkę na której całej powierzchni znajdowały się małe czerwone serduszka i czarne spodenki. Z komody wzięłam świeżą bieliznę i z takim ekwipunkiem ruszyłam do łazienki. Świeże ubrania odłożyłam na blat, a piżamę oraz ciuchy z poprzedniej nocy od razu wrzuciłam do pralki aby jak najszybciej pozbyć się z nich zapachu alkoholu którym przesiąknęły. Od samej siebie czułam dość mocną woń, jednak nie byłam pewna czy naprawdę tak nim śmierdzę czy tak mi się tylko wydaje. Mimo wszystko chciałam się go pozbyć i to nie pozostawiało wątpliwości. Rozsunęłam drzwi kabiny prysznicowej odkręcając kurek z zimną wodą aby nieco się rozbudzić. Po kilku minutach zakręciłam zimą wodę zmieniając ją na ciepłą, a na dłoń wycisnęłam nieco płynu pod prysznic. Przyjemny zapach kokosa, wanilii i pomarańczy przyjemnie pieścił moje nozdrza gdy szorowałam swoje ciało. Następnie zajęłam się swoimi włosami na których zrobił się jeden wielki kołtun. Nawet nie chcę myśleć, ile włosów stracę podczas rozczesywania go. Po wyjściu spod prysznica wytarłam swoje ciało białym ręcznikiem w kolorowe kropki, a następnie ubrałam wcześniej przygotowane ciuchy. Umyłam też zęby i zajęłam się swoimi włosami, krzywiąc się nieznacznie czy szczotka wplatywała się w kołtun z którego nie chciała później wyjść.

-Cierp ciało jakieś chciało.- prychnęłam pod nosem, ostatni raz wykonując mocne szarpnięcie szczotką, a następnie opuszczając łazienkę.

Odblowołam telefon który znalazłam pod poduszką i sprawdziłam wszystkie powiadomienia i wiadomości...których było całkiem sporo.

Cora: Boże, umieram.

Alex: Żyjesz już czy jeszcze nie?

Michael: Miłego poranka.

Prychnęłam odczytując jego wiadomość, którą wysłał dziewięć minut temu. Jestem pewna, że wysłał ją mając na twarzy ten swój kpiący, a zarazem flirciarski uśmieszek który zawsze w nim uwielbiałam. Z upływem czasu dotarło do mnie, że Michael jest w porządku. Fajny z niego kumpel.

Hi princess| zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz