Marek

Godzina 5 nad ranem. Jak super. Otworzyłem niechętnie oczka aby przez następne pół godziny leżeć szukając się psychicznie do wstania.

Nie mogę uwierzyć że jeszcze niedawno cieszyłem się z początku wakacji a dziś wracam do budy.

Jednak o 6:15 wstałem leniwie z łóżka i poszedłem wyszykować sobie idealny outfit na pierwszy dzień w szkole a to zajęło kolejne 15 minut.

Po wybraniu ubrań poszedłem wyszykować się do toalety.

Okej, po 20 minutach byłem gotowy więc napisałem do mojego najlepszego przyjaciela, Łukasza. W zasadzie jedynie on ze mną wytrzymuje i wiem że mogę na niego liczyć.

Marek:
Cześć, jesteś już w szkole?

Wysłano
Odczytano
Pisze...

Szybki jest.

Łukasz:
Cześć karaluszku, tak jestem już

Wysłano
Odczytano

Odczytałem i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. On zawsze jest tam przede mną. Że mu się w ogóle chce tam chodzić..
Co jak co ale dzięki niemu tam się cokolwiek dzieje...

Łukasz

Siedziałem już w szkole, jestem tam wcześniej zazwyczaj bo mam dość daleko więc wychodzę wcześnie z domu a już o 7:20 jestem na miejscu i czekam na Karalucha. Marka nazywam tak przez wzrost. Jest dość niski przez co śmieszy mnie sposób w jaki mówi na przykład podczas kłótni że mi coś zrobi.

No bo wyobraźcie sobie jak taki karaluch wam grozi hahaha. Ale to urocze na swój sposób

Na Marka czekałem około 10 minut bo po upływie tego czasu zjawił się obok mnie niezadowolony.

- cześć karaluch - przywitałem się rozbawiony.

-hej, nie jestem karaluchem! - dostałem w łeb za to.

-jesteś - uśmiechnalem się w jego  stronę.

Po usłyszeniu dzwonka całą klasą czekaliśmy na lekcję. Matematyka ahh..i oczywiście kartkówka.

Po wejściu do klasy i sprawdzeniu obecności usłyszeliśmy to znienawidzone "wyjmujemy kartki"

Nauczycielka- czas wyjąć kartki swoje ponieważ wolałabym abyście nie pisali na moich które zaraz rozdam bo mam jeszcze inne klasy kochani, dziś kartkówka z ostatnich trzech lekcji jak zawsze. Kartkówka była zapowiedziana dlatego każdy powinien napisać ją dobrze.

Rozdała kartkowke  więc podpisaliśmy się na swoich kartkach żeby nie opisać na tych od niej a po chwili zaczęliśmy ją pisać. Siedziałem od strony Marka z którym siedział Oskari starałem się mu pomoc gdy obczaiłem że ma tą samą grupę co  ja.

-w drugim będzie odpowiedź A - szepnalem upewniajac się że jest ona dobrą odpowiedzią a nauczycielki nie ma gdzieś w pobliżu.

Tak minęła cała kartkówka. Po dzwonku wyszliśmy z klasy i udaliśmy się pod salę gimnastyczna gdzie mieliśmy lekcje w-f'u z panem Izdębskim.

Po lekcjach

Odprowadziłem Marka do domu i udałem się do siebie. Odrobiłem lekcje które były na jutro i spakowałem się już żeby mieć to z głowy.

Kuba:

E, wychodzimy we trójkę gdzieś?
@Łukasz Wawrzyniak @Marek Kruszel

Marek:

Ja odpadam, nie chce mi się

Łukasz:

Ja tam chętnie, no chodź Marek, nigdy ci się nie chce. Co ci szkodzi?

CDN...

Wiiiitam wszystkich po dość Długiej przerwie od pisania książek
Miłego czytania :D

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 24, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝚃𝚘𝚠𝚊𝚛𝚣𝚢𝚜𝚝𝚠𝚘 𝙺𝚡𝙺 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz