─ 𓃻⋆。༄˚𝐇𝐔𝐍𝐓𝐄𝐑 𝐗 𝐇𝐔𝐍𝐓𝐄𝐑
獣人 mythological ability of human beings to metamorphose into other animals by means of shapeshifting;
❝ ─ czego oczekuję? czy to nie oczywiste? niemożliwego. oczekuję od ciebie prawdy, chrollo.❞
↳ gdzie (im...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐖 𝐓𝐘𝐌 𝐏𝐎𝐍𝐔𝐑𝐘𝐌 Ś𝐖𝐈𝐄𝐂𝐈𝐄 istniały rzeczy oczywiste i oczywistsze. Tydzień liczył sobie siedem dni. Dobra trwała równo dwadzieścia cztery godziny. A notoryczne randkowanie świeżo po zerwaniu prawie zawsze kończyło się solidnym, groteskowym fiaskiem. Kolejnym z kolei zawodem gatunkiem ludzkim z kretesem.
Nieumyślnym poszukiwaniu pośród żywych następnej ofiary, obiektu ulokowania uczuć, podczas gdy w umyśle znajdowało się świeże, melancholijne truchło pochowanej domniemanie na wieki, byłej, bratniej połówki. Wizja tak trwale zakorzeniona, iż błądząc mętnym spojrzeniem po twarzach innych ludzi dostrzegało się co rusz nieco zsiniałe lico owego diabelskiego nieboszczyka. Był wszędzie i nigdzie. Był wszystkim, kiedy siarczyście nakazywało mu się przybrać postać dokładnie nicości. Wraz z uczuciami żywionym do podobnej osoby musiała również odejść jej wyidealizowana wizja oraz wysnuta wspólna przyszłość. Perfekcja minionych dni i zbliżeń o nieprawdopodobnych porach doby, gdy w czarze pomieszczeń ku przestworzom unosiła się woń zawieszonych w czasie, niewypowiedzianych przyrzeczeń i wyrzeczeń.
Tylko wówczas byłoby nam dane ruszyć dalej, niezdrowo nie pokładając uczuć do trupa w tych stąpających jeszcze po odpowiedniej stronie świata. Chociaż jego czcigodna, mroczna mość - iści pan Hades zdążył w rozpędzie zakasać podarte rękawy swych szat, licząc na obie duszyczki w prostym pakiecie.