Awans

1K 89 40
                                    

-Wiesz co Carbo? - spojrzał w stronę mężczyzny - Idę jutro do sędzi głównego o awans i nie przyjmuje odmowy - postanowił siwowłosy.

-Powodzenia życzę - zaśmiał się Nicollo - a tak na serio myślisz że cię awansuje? - zapytał się przyjaciela.

-Oczywiście że tak przecież jestem taki świetny w tym fachu - odpowiedział mu - a jeśli nie to przekona się go w inny sposób - powiedział ciszej.

-Porwiemy go?

-Może... - spojrzał ostatni raz w kierunku białowłosego - na dziś to na tyle późno już a trzeba się szykować na jutro. - zaczął iść w kierunku swojego samochodu.

Wsiadł do niego i jak najszybciej się da oczywiście łamiąc co najmniej 2 zasady ruchu drogowego po kierował w stronę apartamentu. Po jakiś kilku minutach był już przed swoimi drzwiami wejściowym. Erwin cicho zaklął pod nosem kiedy nie znalazł w swojej kieszeni klucza dlatego pierwsza jego myśl to było że otworzy je wytrychem ale także go nie znalazł. Najpierw chciał wywarzyć drzwi co zaczął robić jednak mu się to nie udało ponieważ był za słaby a z drugiej strony wyszedł do niego sąsiad krzycząc że wezwie policję za zagłuszanie ciszy nocnej na co mężczyzna westchnął bo przecież była dopiero 2 w nocy i wrócił się do swojego auta myśląc co może teraz ze sobą zrobić. Pomyślał chwile oraz stwierdził że pojedzie do ZS CASTOMS sprawdzić jaki jest tam ruch i wziąć wytrych żeby dostać się do domu.

Droga do warsztatu nie zajęła mu jakoś długo ponieważ był on w centrum miasta. Po chwili siwowłosy zaparkował na parkingu ZS i udał się do środka gdzie ujrzał 3 pracowników którzy naprawiali jeden radiowóz a dokładniej 406. Erwin bardzo dobrze znał ten numer po powrocie na miasto zwłaszcza ze często się w niego wpierdalał a policjant tego pojazdu zatrzymywał go na nawet najmniejszym przewinieniu. Właśnie dlatego złotooki szukał tego funkcjonariusza po garażu ale go nie znalazł a tak bardzo chciał go po denerwować.

-Cześć szefie - powiedział do niego Speedo - A co ty tu robisz późno już nie powinieneś być w apartamencie? - zapytał się go.

-Chciałem sprawdzić jaki jest ruch nocą i jeszcze wziąć jakiś wytrych - odpowiedział siwowłosy.

-A to się trochę spóźniłeś bo aktualnie nie mamy żadnych wytrychów dopiero rano będą - zaśmiał się lekko na co Erwin westchnął. - Zawsze możesz iść do legalnej pracy i nam dać rzeczy na wytworzenie.

-Nie dzięki - odpowiedział szybko - Dobra ja już będę się zbierał jak coś to dzwońcie. - powiedział szybko kierując się w stronę samochodu i odjechał.

Krążył już kilka minut rozmyślając gdzie ostatnio był i mógł zostawić te pierdolone klucze bo na serio chciało mu się spać. Wstawanie o 8 się nie opłaca stwierdził w myślach po czym zaczął zapierdalać do DOJu ponieważ przypomniał sobie że najwięcej czasu ostatnio tam spędzał. Nie mogło się oczywiście obejść od zatrzymania przez policję. Erwin jak najszybciej zatrzymał się na poboczu po czym wyłączył silnik pojazdu oraz opuścił szybę i czekał już tylko na funkcjonariusza aż podejdzie do niego co się po chwili stało.

-Dzień dobry Gregory Montanha 406 dowód oraz prawo jazdy poproszę - Usłyszał po chwili siwowłosy po czym mu podał wszystkie potrzebne dokumenty. - Wie pan za co jest zatrzymanie? - zapytał się go.

-Podejrzewam że za zapierdalanie i przejazd na czerwonym świetle - stwierdził złotooki.

-To będzie mandat 500 do- nie dane mu było dokończyć

-Panie Mantanha a nie może skończyć się tylko na pouczeniu? - zapytał patrząc się na niego błagalnie - Proszę śpieszę się będę już uważał na drodze.

Awans | Conrad x Erwin | OneshotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz