Prywatna konwersacja
Palpatine: Naprawdę nazwał mnie zdechłym szczurem i zgniłym, pomarszczonym winogronem?
Darth Jar Jar: Tak
Darth Jar Jar: I jeszcze starym dziadem
Palpatine: A do tego się już w sumie przyzwyczaiłem
Darth Jar Jar: Mówił też coś jeszcze, że się nad nim znęcasz, mistrzu
Palpatine: Ja znęcam? Hahaha doprawdy paskudny żart
Palpatine: Każdy Lord Sithów musi na początku wyeliminować swoją rodzinę. Takie są zasady
Darth Jar Jar: A ty nie jesteś tym, co ustala tutaj zasady?
Palpatine: Zamilcz albo obetnę ci pensję
Darth Jar Jar: Ale ty nam za nic nie płacisz, Mistrzu Sidus
Palpatine: Sidious i poza tym to wy powinniście płacić mi za to, że się z wami użeram!
Palpatine: Idź znaleźć dla siebie porządną robotę, a nie mi przeszkadzasz
Darth Jar Jar: Mistrzu, ale to ty napisałeś do mnie pierwszy
Palpatine: Jeszcze jedno zdanie podważające moją świetność, a skończysz jako napompowana oliwka
Darth Jar Jar: Dobrze, już nic się nie odzywam
Darth Jar Jar: Milknę na czas, kiedy znów mnie poprosisz o przysługę
Darth Jar Jar: Tak, jak rozkazałeś, Mistrzu
Palpatine: Zniknij mi wreszcie z oczu, tępaku!
CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
FanfictionFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...