Było już po szkole, zbliżała się 17:00, zabrałam Max ze sobą aby zobaczyła moją
rozgrywkę w d&d.Opowiedziałam jej o pocałunku za szkołą, była zszokowana, ale ja wręcz cała czerwona
na tą myśl.Kiedy przyszłyśmy na miejsce wszyscy na nas czekali, był tam Dustin, Mike, Erica oraz Eddie, trójki z nich nie znałam, ale Munson mi ich przedstawił.
-Witam drogie panie!-
Przywitał nas Munson.-Witam, gramy czy tak będziemy tu stać?-
Odparłam, na co Eddie podszedł do tronu i zasiadł na nim na znak rozpoczęcia narady.Max bacznie siedziała i obserwowała rozgrywkę, kibicowała mi abym wygrała.
Gra przebiegała pomyślnie, nastał moment przerwy.
-Chodź za mną-
Wyszeptał Eddie, poszłam za nim tak aby nikt nie widział.Co?! Kantorek szkolny nie, nie, nie, nie!
Czemu tutaj, jeszcze mnie ten dziwak zgwałci pomocy!Eddie zamknął drzwi i stanął przede mną.
Położył swoją rękę na moim ramieniu, i zaczął się co raz bardziej przybliżać.
Aż w końcu--Wstawaj! Halo y/n musimy wracać!-
Mówiła Max.-Jezu! To był sen co nie?-
-Najwyraźniej tak, bo zasnęłaś w połowie gry...-
Odpowiedziała-Dokładnie, spałaś to cię nie budziliśmy-
Odparł Eddie-Max, zbieramy się-
Odparłam po czym wyszłam z budynku, a Max za mną.-Wejdź do auta okropnie pada-
Odparłam, Max jak najszybciej wsiadła do auta.Ujrzałam Eddie'go wybiegającego z budynku w moją stronę.
-Y/n zaczekaj!-
Zaczął wołać, poczekałam chwilę.Zbliżył się do mnie i powiedział
-Zamknij oczy-Posłuchałam go, po czym poczułam jego dotyk ust na moich.
Max udawała, że nie widzi, ale była szczęśliwa, że w końcu jestem również szczęśliwa, i że mam wsparcie, takie jakie ona otrzymuje ode mnie...
-To do zobaczenia...-
Odparł uśmiechnięty i za razem cały mokry Eddie.-Do zobaczenia-
Odparłam zadowolona.Wsiadłam do auta, i od razu Max zadała mi miliard pytań, do tego co się wydarzyło.
Na wszystko odpowiadałam ,,tak".
Czego ona nie rozumiała zbytnio...Wróciłyśmy do domu...
CZYTASZ
Jesteś lepszy niż narkotyki
FanfictionMyślałam, że narkotyki to najlepsze wyjście z opresji, i lepiej poradzę sobie z codziennymi obowiązkami, ale nie wiedziałam, że może być coś... ,,Lepszego".