Nieznane Przeznaczenie

1.3K 60 90
                                    

14.06.2016 - Tydzień przed Prologiem

Od samego początku nie była pozytywnie nastawiona do imprezy, która miała odbyć się za parę godzin, jednak jedyne co przekonywało ją do pojawienia się na niej, to fakt, że miała być jej to pierwsza impreza w klubie, oraz ostatnia impreza w gimnazjum z jej "przyjaciółmi". Szale także przeważał fakt, że na tej imprezie będzie miała możliwość kolejnego odcięcia i kompletnego odpłynięcia, bez większych konsekwencji.

W ostatnich dniach, było z nią gorzej. Chęci do życia, prawie w ogóle nie istniały, a ona jedyne na co miała siłę to spanie. Z trudem wstawała rano do szkoły i ogarniała się. Ledwo dawała  radę ciągnąć swoje oceny, tak aby te nie spadły, przez co często zarywała nocki, aby w miarę możliwości nadrabiać zaległości. Te spadki energii i humoru, były jednym z powodów, przez które dziewczyna nie chciała wychodzić wtedy z domu, ale także miała bardzo złe przeczucia, które niestety po raz pierwszy w życiu zignorowała.

- Lila, wychodzisz gdzieś? - usłyszała za sobą głos swojej matki, kiedy ta zakładała już buty.

Lekko zacisnęła oczy, cicho przeklinając pod nosem, po czym bardzo powoli odwróciła się w stronę kobiety uśmiechając się przy tym niewinnie.

- Do Luizy - odparła szybko.

- Luizy? - zdziwiła się - A ty się z nią nie pokłóciłaś ostatnio?

- Tak - przytaknęła, lekko zaciskając szczękę - Ale właśnie idę się z nią spotkać, aby wszystko sobie wyjaśnić, dlatego też wrócę później, bo może pójdziemy do kina czy coś - powiedziała szybko.

Blondynka spojrzała na swoją córkę nieco podejrzliwie. Miała o wiele mocniejszy makijaż niż zwykle, oraz bardziej ułożone włosy. Jej ubiór również różnił się od tego codziennego. Zazwyczaj zwykłe jeansy zastąpiła krótka spódniczka, a zamiast długiej za dużej koszulki, miała na sobie krótki lekko obcisły top.

- Tak idziesz na spotkanie z Luizą?

- No wiesz - zaczęła nie pewnie, patrząc w dół na swoje ubranie - Chciałam spróbować czegoś nowego - wzruszyła ramionami, ponownie patrząc na matkę.

- Na pewno idziesz na spotkanie z Luizą? - zapytała.

- A z kim innym? - parsknęła śmiechem.

- Ostatnio dużo wychodziłaś z tym...Szymonem - odparła, na co dziewczyna zrobiła duże oczy i o mało co nie zakrztusiła się własną śliną.

- Szymonem? - prychnęła - Mamo, on jest tylko moim kolegą - oznajmiła - Z resztą nie jest w moim typie - dodała szybko – A jak tak bardzo mi nie ufasz i nie wierzysz, to mogę ci wysłać zdjęcie z Luizą, jak tylko się z nią spotkam - powiedziała.

Kobieta słysząc to, pokręciła lekko głową uśmiechając się delikatnie i podchodząc do córki.

- Ufam ci skarbie - przytuliła ją - Po prostu trochę się martwię o ciebie - wyznała - Jeszcze półtora roku temu nie lubiłaś się z tymi ludźmi, a teraz się z nimi przyjaźnisz - odparła - No i też ostatnio jesteś jakaś przygaszona - spojrzała w jej oczy, które naprawdę były pozbawione emocji.

- Ludzie się zmieniają - wzruszyła ramionami, wyswobadzając się z objęć matki - Podejście do nich też - stwierdziła - A przygaszona byłam przez kłótnie z Luizą - wyjaśniła - Mogę już iść? - zapytała, naprawdę nie chcąc ciągnąc dłużej tej rozmowy – Na 18 umówiłam się z nią pod Pałacem - oznajmiła.

Kobieta skrzyżowała ręce na piersi i uśmiechnęła się dość słabo patrząc na dziewczynę zmartwionym wzrokiem i wzdychając ciężko.

- Jasne - powiedziała ostatecznie – Baw się dobrze i mam nadzieje, że wszystko sobie wyjaśnicie - odparła, jeszcze raz ją przytulając i całując krótko w czoło.

Niedokończone Papierosy||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz