Bo długim treningu z mistrzem Yodą, który był totalnie wyczerpujący, postanowiłam zaczerpnąć świeżego powietrza i trochę przyokazji pomedytować. Wróciłam do swojego apartamentu. Posiedziałam chwilę na wielkim tarasie, przypatrując się uważnie każdemu przelatującemu statkowi na Corusant. Usiadłam na kanapie trzymając w ręce kubek ciepłej herbaty. Czasami chciałam poprostu wszystko zostawić i wyjechać. Na Naboo. Kocham tę planetę. Jest coś czego nie powiedziałam mistrzowi. W moich wizjach często przebywam na Naboo. Jednak nie sama. W ostatniej wizji pojawił tam się również, jakiś chłopak. Miał na sobie szaty, jakie noszą mistrzowie Jedi, jednak nie wyglądał na mistrza. Był bardzo młody. Chyba w moim wieku. Chłopak miał brązowe włosy oraz piękne brązowe oczy. Był bardzo przystojny. Ja za to na sobie w tej wizji, nie nosiłam szaty Jedi, w jakiej przykazane jest mi chodzić na codzień. Miałam na sobie kolorową sukienkę z tiulem ciągnącym się po podłodze. Była w kolorach Naboo. Chłopak stał naprzeciw mnie śmiejąc się. Ja też się śmiałam, jego uśmiech był zaraźliwy. Zaczęłam się śmiać. Po chwili jednak obudziłam się, a obraz śmiejącego się bruneta został mi w głowie do końca dnia. Stwierdziłam, że przyda mi się chwila medytacji.
-No okej Padme, teraz się skup i zapomnij przez chwilę o niebieskookim przystojniaku.- powiedziałam sama do siebie.
-Czy w czymś mogę pomóc panienko Padme?- usłyszałam za sobą przyjemny głos C-P3O.
-Nie, dziękuje Ci. Możesz odpocząć.- powiedziałam powracając do medytacji.
Zamknęłam oczy, poczuwając jak rozpływam się w energii otaczającej mnie. To wszystko wkoło, to moc. Z której się składamy.
Spędziłam tak najbliższą godzinę. Nagle uslyszałam za sobą jakiś głos.
-Nie za wygodnie Ci?
Wzdrygnęłam się. Tego głosu nie dało się pomylić z żadnym innym. Szybko przyciąnełam do siebie miecz świetlny aktywując go.
(miecz padme)
-Co tu robisz kto Cię tu wpuścił!!- krzyknęłam oddalając się od mrocznego władcy.
-Jak się pierwszy raz poznaliśmy byłaś milsza. Nadal jesteś tak samo piękna.- powiedział do mnie
Wzdrygnęłam się. Ten wielki mechaniczny robot ma jakieś uczucia?
-Nie znam Cię, ale wiem jedno. Wynoś się stąd zanim Cię zabije! Powiedziałam zbliżając się do niego
-Czyli mistrz Yoda nie powiedział Ci kim jestem, a raczej kim byłem,kim byłem dla ciebie Padme.- gdy wymówił moję imię zamarłam. Ten typ naprawdę mnie skądś znał. Tylko skąd?
-Wyjdź!!- powiedziałam zbliżając sie do postaci, dzierżąc swój miecz w ręce.
Gdy zbliżyłam się do Vadera nagle zniknął.
To był tylko sen? Co tu się wogóle stało? Kim on jest? Kim był dla mnie? Napewno nikim bliskim. Niech ten śmieć więcej się tu nie zbliża, bo z przyjemnością wbiję mu miecz świetlny w serce, którego raczej nie posiada i tak.
Muszę jak najszybciej udać się do mistrza Yody, i opowiedzieć mu o tym wszystkim co się stało.
CZYTASZ
Your Dark Side
General Fiction17-letnią Padme czeka wielkie wyzwanie. Mistrz Yoda w swojej wizji zobaczył, że to właśnie ona pokona postrach galaktyki, potężnego Dartha Vadera. Tylko czy właśnie tego pragnie serce młodej Amidali?