31.

57 3 0
                                    

HOLDEN




Nie spodziewałem się, że Jamie postanowi złożyć mi wizytę. Tym bardziej że nie miał prawa wiedzieć, gdzie się wyprowadziłem. Postanowiłem wynająć kawalerkę z dala od domu rodzinnego, żeby nie musieć kiedyś natknąć się na Cassie z jej nowym chłopakiem. Musiałem wyprowadzić się od ojca. Ostatnio coraz trudniej było mi go unikać. Chciałem być sam. Prawda była taka, że męczyłem się w towarzystwie.

– Czego?

Nie chciałem słuchać, co miał mi do powiedzenia, ale ciekawość zwyciężyła. Zastanawiałem się, co było aż tak ważne, że Jamie pofatygował się, żeby zdobyć mój nowy adres i tutaj przyjść. Podejrzewałem, że ojciec mu go podał. Nie wiedział, że już się nie przyjaźniliśmy ani dlaczego. Nie chciałem wciągać go w swoje problemy. Poza tym uznałem, że to nie jego sprawa.

– Przepraszam.

Jeśli przyszedł tutaj tylko po to, niepotrzebnie się trudził. Był bezczelny. W ogóle nie wyglądał, jakby było mu przykro. Ciekawe, od kiedy planował odebranie mi dziewczyny. Od zawsze wiedziałem, że Cassie była bliżej z Jamiem niż ze mną. Zwierzała mu się ze wszystkiego. Powiedziała mu nawet, z kim straciła dziewictwo i kiedy. To nieporozumienia. Nie gadałem o takich rzeczach z przyjacielem. A na pewno nie w takich szczegółach, o jakich opowiadała mu Cass. Byłem wściekły na siebie, że sam wepchnąłem ją w ramiona Jamiego. Dzięki mnie mieli dużo czasu, żeby się do siebie zbliżyć.

– Żartujesz sobie? - Spojrzałem na niego wściekły. – Przepraszam to się mówi, jak nadepniesz komuś na buta, a nie jak odbierzesz mu dziewczynę.

Wcale nie zamierzałem wybaczyć Jamiemu. Nie byłem idiotą. Zdradził mnie bardziej niż Cassie. Nie spodziewałem się tego akurat po nim. Przyjaźniliśmy się od dzieciaka. Kryłem jego brata, żeby nie zranić rodziny Nelsona. Nic o tym nie wiedział, ale to nie znaczyło, że nie mógł okazać mi lojalności. Dlaczego nie odpuścił sobie Cassie, wiedząc, że nadal była moją dziewczyną? Chociaż to powinno go zatrzymać.

– Co miałem zrobić twoim zdaniem?

Poważnie? Chyba nie musiałem mu tego tłumaczyć. Dziewczyna przyjaciela była nie do tknięcia. Szkoda, że o tym zapomniał. Mniejszy żal miałem do Cass chyba dlatego, że po kobietach można było spodziewać się wszystkiego. Poza tym jej byłem w stanie wybaczyć. Chciałem zatrzymać ją przy sobie. Niestety wolała Jamiego. Nie rozumiałem, czemu. Nie był ode mnie lepszy. Jeszcze nie raz ją rozczaruje. Szczególnie gdy zamiast siedzenia z nią w domu wybierze klub albo zamiast niej wybierze karierę piłkarza. Zależało mu na tym bardziej niż na czymkolwiek innym. Dziewczyna się nim rozczaruje, ale to nie mój problem.

– Na pewno nie podrywać dziewczynę przyjaciela.

– Nie planowałem tego.

Nie powinien tutaj przychodzić. To bez sensu. Sprawiał tylko, że nienawidziłem go coraz bardziej. Nie chciałem go widzieć. Przestał dla mnie istnieć w chwili, gdy dowiedziałem się, że sypiał z moją dziewczyną. Jego tłumaczenia były głupie i nic nie zmieniały. Skoro Cassie była dla niego tak ważna, żeby zaryzykować naszą przyjaźń, niech leci do niej. Na pewno będzie zadowolona, bo przecież Jamie miał dużo czasu, żeby być na każde jej zawołanie i na pewno tłumaczył się z każdego wyjścia z domu.

– Jasne.

– Cassie... – przerwałem mu.

– Nawet nie chcę o niej słyszeć. - Spojrzałem na niego wściekły. – Oboje dajcie mi spokój.

Byłem zraniony. Zawiodłem się na dwóch najważniejszych osobach w swoim życiu. Wydawało mi się, że akurat na nich mogłem liczyć zawsze. Przez chwilę byłem tak wściekły na Jamiego, że miałem ochotę powiedzieć mu całą prawdę o jego bracie i zniszczyć obraz o idealnej rodzinie, który od lat budowali Państwo Nelson. Tak samo, jak Chris zniszczył moją rodzinę. Nie przejmowali się, co się ze mną stanie. Dla rodziców Jamiego liczyło się tylko to, że ich dzieciom nic nie groziło. Udawali, że ich synowie byli idealni. Nie byli ani trochę. Kiedyś się tego dowiedzą, bo nikt nie będzie w stanie ukrywać prawdy w nieskończoność.

PRZEGRANI. Cassie i Holden. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz