10 maja
Pov MartynaJest 12.10, przed chwilą zakończyła się matura z matematyki rozszerzonej i wraz z Anią wychodzimy ze szkoły. Naszym celem jest dojechanie na Żoliborz gdzie będziemy podpisywać umowę najmu mieszkania. Jeszcze w piątek byłyśmy je oglądać i stwierdziłyśmy że to jest to. Mieszkanie miało około 50m², dwa pokoje, łazienke i kuchnie. Jeżeli chodzi o meble do sypialni musimy je same ogarnąć i to tyle z meblowych wydatków. Ogólnie wprowadzić się planujemy dopiero gdy chociaż jedna z nas zda prawko bo trochę rzeczy do wożenia będzie.
Po dojechaniu na Żoliborz wysiadlysmy z ubera i skierowałyśmy się do bloku w którym jest owe mieszkanie. Jest to nowa architektura także na wygląd naprawdę nie można narzekać. Po dotarciu do odpowiednich drzwi zapukałyśmy, otworzyła nam właścicielka i w sumie to podpisałyśmy umowę itp dostałyśmy klucze i to by było na tyle.
Do domu wróciłam mniej więcej przed 16, był w nim o dziwo tata który na wejściu powiedział- Był tu Kuba. Pytał o ciebie - dla wyjaśnienia Kuba to mój były który w sumie zabardzo mnie o tym nie informując wyjechał do Anglii w 2 klasie liceum. Jest on rok starszy odemnie i ogólnie nie miałam z nim kontaktu od 3 lat.
- Co on tu robi?
- Nie wiem, nic nie mówił oprócz tego że bardzo chce się z tobą spotkać. Może chce cie przeprosić za to że wyjechał?
- Szczerze to w dupie mam jego przeprosiny. Nawet nie zrywając prawilnie ze mną wyjechał sobie do Anglii i od tamtej pory nie dawal znaku życia - powiedziałam i skierowałam się do kuchni gdzie czekał już na mnie obiad nałożony na talerz - Tato nie musiałeś mi nakładać przecież, sama bym sobie nałożyła - powiedziałam wchodząc z talerzem do salonu po czym usiadłam na kanapie obok taty
- Nie marudź. Masz jakieś plany na dziś czy znowu cały dzień przesiedzisz na telefonie? - zapytał
- Szczerze to nie wiem, jeszcze zobaczę.
- Weź ty się z kimś spotkaj czy coś. Mówiąc z kimś mam na myśli Majkę
- Tato nie baw się w swatkę - zaśmiałam się
- Nie bawię się w swatkę tylko jej chce by oczy mojej córki wrosły w telefon
- Dobra napisze do niej - powiedziałam i w tym samym momencie przyszło mi powiadomienie ale nie od Mai tylko od Ani
Aneczka 🥵
Stara ja mieć chęć iść na spacer. Idziemy na spacer o 17.30 i nie ma że nieJa
Dobra niech ci będzie- Dobra idę to wsadzić do zmywarki, przebrać się i wychodzę z Anią na spacer - poinformowałam tatę, odniosłam talerz i skierowałam się do mojego pokoju.
Postawiłam na zwykłe czarne spodnie dresowe do tego czarny top i biało czarną kurtkę baseball'ówke.Na nogi ubrałam czarne Conversy i byłam gotowa do wyjścia. Z racji że była już 17.15 wyszłam z domu i skierowałam się w stronę domu Ani. Z dziewczyną spotkałam się w połowie drogi i skierowałyśmy się w sumie tam gdzie nas nogi poniosły czyli najbliższa żabka gdzie kupiłyśmy sobie po gorącej czekoladzie. Mieszkamy ogólnie na praktycznie samym końcu Bielan. Skierowałyśmy się w stronę najbliższego parku gdzie usiadlyśmy sobie na ławeczce i popijałyśmy czekoladę.
Nagle usłyszałyśmy- Oo Martina miło cię widzieć - był to Kuba...
- Japierdole on wrócił do Polski? - zapytała szeptem Ania
- Taaa zapomniałam ci powiedzieć. Był u mnie w domu i pytał o mnie - odparłam również szeptem - Taaaa cześć Kuba - rzekłam już głośniej
- How are you babe? - zapytał siadając na ławce naprzeciw nas
- Czekaj jakie babe? Zostawiłeś mnie 3 lata temu i wyjechałeś do tej całej Anglii - zapytałam niedowierzając
- But ja nigdy z tobą nie zerwałem - powiedział niewzruszony
- Twój wyjazd był zerwaniem - wtrąciła się Ania
- Ale I never said że zrywam z nią - odparł a mnie zaczęło wkurwiac to że miesza języki
- To w takim razie jeżeli dalej twierdzisz że jesteśmy razem to ja to powiem. Zrywam z tobą
- You can't zerwać with me
- Właśnie to zrobiłam jakbyś nie zauważył
- Honey. Wyjechałem do Anglii for you. Wyjechałem zarobić money for you. You are my princess
- Weź ty się lepiej nie pogrążaj co? - zaśmiała się Ania a ja zobaczyłam zbliżające się w naszą stronę Majkę z Sarą.
- Witam piękne panie - zaśmiała się Sara gdy podeszły do nas
- No witamy witamy - uśmiechnęłam się - Co was tu sprowadza?
- Śledzimy was, chcemy was porwać i poćwiartować - powiedziała poważnie Majka
- Stara, spierdalamy - odparła Ania, a ja zaczęłam się śmiać
- Nie no tak serio to się nam nudziło i jezdziłysmy po Warszawie i ostatecznie trafiliśmy tu - powiedziała Sara - Co to za gość? - zapytała szeptem.
Pech chciał że to usłyszał- Jestem Kuba. Boyfriend Martyny - powiedział wstając z ławki i wyciągając rękę w stronę dziewczyn
- Czekaj co? Jej chłopak? Jaki etap ominęłam? - zapytała Majka patrząc na mnie
- Żadnego etapu nie ominęłaś. On nie jest moim chłopakiem od 3 lat - powiedziałam patrząc na niego wymownie
- A to ten chuj co wyjechał tak z dupy do Anglii? - zapytała chcąc się upewnić
- Dokładnie
- A wy kim jesteście? - zapytał patrząc na nie
- Jestem Sara ich przyjaciółka - powiedziała dziewczyna ignorując jego wystawioną rękę
- Oh okey.Nice to meet you Sara - powiedział uśmiechając się - A ty tooo? - zapytał patrząc na Majkę
- Jestem Maja... - zaczęła dziewczyna i uśmiechnęła się do mnie cwaniacko a ja już wiedziałam co ma zamiar powiedzieć - Dziewczyna Martyny
Ania spojrzała na mnie zaskoczona a ja puściłam jej oczko oznajmiające że tak nie jest
- Excusme? Że co proszę? Jej dziewczyna? Ona nie może mieć dziewczy, She is my girlfriend, She is not a lesbian. - powiedział zdziwiony
- Czego nie zrozumiałeś w słowach że nie jestem twoją dziewczyną? Masz jakiś niedosłuch czy co? - zapytałam nieźle wkurwiona
- You are my girlfriend - brną w to dalej - Ale skoro teoretycznie jesteś with her - powiedział wskazując palcem na Maję - To udowadnij to
- Nie ma najmniejszego problemu - powiedziałam i spojrzałam na Maję, zbliżyłam się do niej w kilku krokach i wbiłam się w jej usta. Dziewczyna odrazu oddała pocałunek przyciągając mnie do siebie w talii a ja swoje ręce zarzuciłam na tył jej głowy wplatając palce w jej miękkie włosy.
Oderwałyśmy się od siebie dopiero gdy usłyszałyśmy przeklinanie pod nosem i dźwięk odchodzenia.
Spojrzałyśmy sobie w oczy i wybuchnełysmy śmiechem- Tu się wydarzyło więcej niż w całym moim życiu - powiedziała zszokowana Sara a my odwróciłysmy się w jej stronę. Maja dalej trzymała ręce na mojej talii co wcale mi nie przeszkadzało, ja za to zdjęłam swoje ręce. - Czemu ja się i wszystkim dowiaduje ostatnia?
- Nie dowiadujesz się wcale ostatnia, bo nie masz o czym się dowiadywać - zaśmiała się Maja a Sara spojrzała na nas zdziwiona
- Nie jesteśmy razem - dodałam i widziałam jak z twarzy Sary znika zaskoczenie
- JESZCZE - odparła Ania patrząc na nas wymownie a ja podeszłam do niej wyswobadzając się z uścisku Mai i uderzyłam ją w łeb
- Ała za co to? - zapytała Ania masując głowę
- Tak prowizorycznie
- Ej dobra jeszcze jedno pytanie. Ten typ zawsze tak pierdoli pół english pół Polish? - zapytała Sara śmiejąc się
- Jeszcze trzy lata temu tak nie było. Klepki mu się w tej Anglii poprzestawiały i języka ojczystego zapomniał - zaśmiała się Ania