16

177 12 0
                                    

Minął już przeszło dwa tygodnie od rozpoczęcia szkolenia „nowo przybyłego" do wioski Kenich'ego, szkolenie przeszedł najszybciej ze wszystkich zadziwiając przy tym Shikamaru. W nowo utworzonym dziale miał najważniejszą role, po za papierkową robotą panował również piecze nad resztą działu, czym wywoływał nieprzychylne spojrzenia od osób które były na szkoleniu od samego początku a mimo wszystko pouczane były przez dużo młodszego od nich który swoją robotę wykonywał niezwykle dobrze. Inni nie mogli o tym wiedzieć, lecz przed misją został wysłany na przeszkolenie do działu sprawującego piecze nad archiwum ich organizacji. Do końca życia zapamięta wydarzenia z tego tygodnia, za każdym razem gdy się mylił dostawał po rękach drewnianą linijką czy był oblewany gorącym napojem jaki akurat piła pilnująca go kobieta. Zdecydowanie nie warto z nimi zadzierać. Jakby tego było mało musiał znosić złośliwe komentarze swojej siostry która nie mogła puścić tego w nie pamięć.

I to wcale nie był tak że nie był w stanie obronić się przed nieprzeszkolonymi w walce pracownicami które całe dnie spędzają w najciemniejszych odmętach głównego budynku układając i podpisując odpowiednio dokumenty. Mógł to zrobić z łatwości, jednak sam szef przestrzegł go że nie może w jakikolwiek sposób bronić a jeśli do jego uszu dojdzie taka informacja zostałby odsunięty od tej misji dodatkowo przeniesiono by go do archiwum. Na samą myśl o tym przechodziły go dreszcze. Zwłaszcza że wykonywanie powierzonych mu zadań było znacznie ciekawsze od siedzenia nad papierami, zaczął się nawet zastanawiać jak Hokage to mógł znosić. Plotki jakie słyszał mówiły o tym że jest on osobą uwielbiającą walki i ten zastrzyk adrenaliny jaki temu towarzyszy, jak więc znosił to że został posadzony przed biurkiem z tonem papierów do ogarnięcia? Cały dział nie raz nie nadążał z tymi wszystkimi papierami jakimi został obarczony, cóż pewne było to że głównym tego powodem był brak doświadczenia pracowników, jednak z tego co wiedział w dalszym ciągu ważniejsze sprawy trafiały na jego biurko, więc jak sobie z tym wszystkim radził całkiem sam?

Te myśli zaprzątały mu głowę od kąt to wszystko się zaczęło, zaczął się również zastanawiać z jakiego powodu jego przełożony tak bardzo go nienawidzi. Owszem Naruto Uzumaki z pewnością należał do osób ekscentrycznych, kilkukrotnie widział go w dziwnych i nieraz skrajnie śmiesznych sytuacjach że gdyby nie płaszcz zdobiący jego ramiona i plecy w życiu nie pomyślałby że to właśnie on jest najsilniejszym człowiekiem na ich planecie. Mimo tej czasem nawiedzającej go niepewności, w dalszym ciągu jako cel miał wykonanie powierzonej mu misji.

Odwrócił wzrok od kartki papieru spoglądając przez oszklone ściany w jego gabinecie na pracujący w pocie czoła ludzi którzy mu podlegali. Postanowiono że specjalnie dla powstania ich działu stworzą jeszcze jedno piętro w dół, znajdowali się więc dobre kilkanaście metrów pod ziemią gdzie nie docierało naturalne światło. Wszędzie więc były wiszące z sufitu lampy, z tego co wiedział po ich działem ma się pojawić się tu kolejny puki co to są jedynie wstępne plany jakie któregoś popołudnia podsłuchał udając się do toalety na wyższym piętrze gdyż ta na dole była okupywana przez kogoś przez dobrą godzinę a on pilnie potrzebował za potrzebą. Usłyszał w tedy przez uchylone drzwi rozmowę jaką brunet który przeprowadzał mu szkolenie rozmawiał ze swoim asystentem.

W tym całym zamieszaniu miał również nadzieje że spotka kiedyś drugiego bohatera wojennego którym jakby nie patrzeć był również Sasuke Uchiha, był nim szczerze mówiąc zafascynowany. To w jaki sposób walczył używając jedynie jednej ręki, jego sposób bycia i przede wszystkim jego siła ogromnie mu imponowały. Podobno trudno jest go spotkać gdy nie jest się stałym mieszkańcem a jeszcze trudniej jest tego dokonać nie pracując blisko głównej siedziby, na starcie więc miał już większe szanse.

Upił łyk czarnej słodkiej herbaty z cytryna która zdecydowanie należała do jego ulubionych napoi. Plan jaki powstały kilka miesięcy temu był w toku choć może na to nie wyglądało. Jak na razie musi wpasować się w życie w wiosce, zdobyć zaufanie oraz wpływy by któregoś razu przypuścić, co prawda nie osobisty jednak wciąż atak na Hokage.

Nowy Początek - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz