Wszystko, co piękne kłamie

235 25 3
                                    

Osamu był pozytywnie zaskoczony wymysłem brata. 

Był kuszący. 

Starszy bliźniak popierał...

Rintarou zaczął się śmiać. 

- Droga wolna. 

- Ale ty pomożesz. 

Mina młodszego w sekundę zrobiła się poważna. A Miya nie przejął się reakcją przyjaciela. 

- Myślicie, że blond będzie mi pasował? - Atsumu zaczął przeglądać się w telefonie. 

Suna i Osamu wymienili rozbawione spojrzenia. 

- O co wam już chodzi? - spytał zirytowany faktem, że się z niego śmieją. 

- Nie, nic, nic. - odparł szarooki i zaczął komicznie naśladować brata, a nawet pomalował usta niewidzialną szminką. 

Dwójka chłopców roześmiała się głośno, aż nie mogli złapać oddechu i zaczęli się dusić. 

- Dobra, wiecie co? - Młodszy bliźniak zaczął zbierać swoje zeszyty i książki. - Chuj wam w dupę. Mam was dość. 

Nastolatkowie otarli łzy spowodowane śmiechem, kiedy ich przyjaciel w złości trzasnął drzwiami i opuścił dom Sunów. 

Zostali sami. 

- Też bym pofarbował włosy... - rzucił starszy. 

Rintarou posłał mu spojrzenie mówiące: "ty-też?". 

Na twarze ich obu wstąpiły półuśmieszki, a następnie powrócili do bezsensownego ślęczenia nad książkami. 

Czternastolatek nagle podniósł skonsternowany wzrok na starszego i przez moment zastanawiał się nad czymś. 

- Skąd wiedziałeś, że jesteś... że lubisz...

Nie musiał nawet kończyć pytania. Osamu wiedział, co miał na myśli. Wypuścił powietrze z ust, nie wiedząc co miał odpowiedzieć. 

- Nie wiem. - zaśmiał się nerwowo. 

Chłopcy ucichli na kilka dłuższych chwil, wypełnionych ich oddechami. 

- Na jaki kolor powinienem pofarbować włosy? - spytał Miya, chcąc wypełnić czymś tę wyczerpującą ciszę oraz zmienić temat przerwanej na jakiś czas rozmowy. 

Starszy czuł w kościach, że do tematu prawdopodobnie jeszcze kiedyś wrócą. 

Czternastolatek podniósł wzrok znad książek i zmrużył oczy, przyglądając się chłopakowi. 

- Nie musisz. I tak już dobrze wyglądasz... - rzucił bez namysłu. 

- Dzięki. 

Na twarz Suny wpłynął lekki rumieniec, a na twarzy Osamu widniał uśmiech. 

Niespodziewany, jednakże miły, komplement rozluźnił atmosferę między chłopcami. Zapomnieli o ich żenujących rozmowach, a nawet i o samej nauce. Do końca dnia się wygłupiali. 

^^^^

Koniec końców bliźniacy wybrali się do fryzjera i oboje pofarbowali włosy u profesjonalisty. Wyszli z salonu bardzo zadowoleni, a wielkie uśmiechy nie opuszczały ich twarzy nawet podczas zajęć szkolnych. 

Osamu zastanawiał się, czy pofarbowanie włosów po tym, jak czternastolatek pochwalił jego wygląd nie urazi go w żaden sposób. Bo przecież to nie tak, że opinia Suny jest zła. 

Kiedy Rintarou zobaczył bliźniaków po raz pierwszy od ich zmiany, uśmiechnął się kpiąco. 

- Ooo, kogo ja widzę... Wytapirowana blondynka. - prychnął młodszy na powitanie. 

Acceptance // OSASUNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz