Prolog

27 4 1
                                    

Mateusz samotnie wraca do swojego domu, po całym dniu ciężkiej, monotonnej pracy. Jak zawsze przekręca kluczyk w drzwiach, które zamyka o poranku, kiedy to słońce leniwie wznosi się na niebo. Zazwyczaj, pierwsze co robi, to myje ręce w świeżo wyremontowanej łazience oraz bierze jabłko z wiklinowego koszyka, leżącego w jadalni, następnie siada na skórzanej, bardzo miękkiej, czarnej kanapie. Jego życie jest proste, a przyszłość dokładnie przemyślana, wie co, gdzie jak i kiedy będzie robił. W ramach odpoczynku, lubi sobie włączyć Netfliksa, ale jest dość wybredny jeżeli chodzi o filmy i seriale, dlatego zwykle ogląda takie z wątkiem LGBT+, bo najbardziej go interesują.

Dzisiaj nie miał ochoty na oglądanie niczego, bo miał bardzo ciężki dzień w pracy. Wstaje i wyrzuca ogryzek jabłka do przepełnionego kosza. Podchodzi do drzwi swojego pokoju, zauważa że są otwarte. Mateusz mieszka sam. Zastanawia się czy ktoś był w domu, czy zgłaszać kradzież, czy czuć się bezpiecznie? Cofa się do kuchni po nóż, dla własnego bezpieczeństwa. Gdy wchodzi do swojego pokoju, zastaję tam zmartwionego ojca. Początkowo zarówno ojciec jak i Mateusz stają osłupieni.

Chłopak szybko chowa nóż, rumieni się i przeprasza ojca za takie zachowanie. Nie spodziewał się, że będzie miał gościa. Widok rodzica w mieszkaniu jest niecodzienny, zwłaszcza, że w celu zarobkowym Mateusz wyjechał z rodzinnego miasta.

Nastała cisza. Zero emocji. Z inicjatywą wychodzi ojciec, zadając synowi bardzo proste pytanie.

- Mateusz. Czy jesteś szczęśliwy?

Opóźniony pociągOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz