-7-

39 4 0
                                    

Minął około tydzień odkąd ostatni raz widziałam Anakina Skywalkera.
Od tamtego czasu nie wychodziłam z pokoju.
Słyszałam od czasu do czasu jak Vader się wkurzał i rzucał szturmowcami o ścianę.
Bałam się. Zmieniłam kod w drzwiach.
To że jest Lordem całego statku nie znaczy że nie mogę mieć tutaj nawet trochę prywatności.
Jest 2 w nocy. Staram się usnąć, coś no niezbyt idzie po mojej myśli.
Jakieś obrazy pokazują mi się w głowie.
Mistrz Yoda. Widzę mistrza!
Siedzi zmartwiony. Czemu on nie śpi?

Minęło trochę czasu zanim zasnęłam. Pomimo długiego tygodnia jaki tu spędziłam, nadal nie mogłam się przyzwyczaić.
Rano zostałam brutalnie obudzona przez droida, który kazał mi się przebrać w wygodne ubrania i wziąć swój miecz świetlny
„Wtf"
Pomyślałam, ale bez dłuższych sprzeciwów wzięłam miecz i przebrałam się w biały komplet.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z pokoju uważnie kierując się za droidem który wskazywał mi drogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z pokoju uważnie kierując się za droidem który wskazywał mi drogę.
-Powiesz mi gdzie idę?- zapytałam
Nic nie odpowiedział
Pewnie nie miał tego w programie.
Zaprowadził mnie do wielkiej sali.
Drzwi się otworzyły. Była to sala treningowa. Wielka sala treningowa.
Weszłam do środka a drzwi za mną zamknęły się.
Czekałam tak w bezruchu z 5 minut  po czym stwierdziłam że wykorzystam ten czas i zacznę trenować.
Robiłam różne uniki, skoki, przewroty.
Znudziło mi się po chwili, więc usiadłam na ziemi i czekałam.
Po chwili w drzwiach stanął Anakin. I to dosłownie Anakin, nie miał na sobie zbroi. Miał na sobie strój tak jak wczoraj, ale okrył się kapturem. Prawie nie widziałam jego twarzy.

Przestraszyłam się trochę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przestraszyłam się trochę.
Zatrzymał się kilka kroków przedemną.
Zdjął kaptur.
Nie wyglądał na zadowolonego.
-Co robiłaś przez cały ten tydzień. I dlaczego kod do drzwi jest zmieniony.- powiedział patrząc na mnie wzrokiem, jakbym mu przynajmniej matkę zabiła.
-Siedziałam w pokoju, a kod zmieniłam dlatego, ponieważ nie chce żeby ktoś wchodził mi do pokoju bez ostrzeżenia.- powiedziałam starając się zachować kamienną twarz.
Straszliwie się bałam. Zastanawiałam się co Anakin próbuje ze mną zrobić. Właściwie to nie był teraz Anakin. Pomimo że widziałam jego twarz. Była przepełniona gniewem.

Zacisnął pieść i zaczął podchodzić bliżej.
Po chwili podszedł do mnie, wyciągnął swój miecz świetlny, przystawił mi do gardła i zaczął mówić:
-Masz się słuchać mnie rozumiesz?! Jestem twoim nowym mistrzem!!!
Łzy same cisnęły mi się do oczu.
-Moim mistrzem jest Yoda. A ty jesteś potworem.-powiedziałam.
W tym momencie poczułam ucisk na szyi.
Moje stopy oderwały się od ziemi.
Zaczęłam się dusić.
Po chwili Anakin mnie puścił.
Bez silna upadłam na podłogę i zaniosłam się płaczem.
-Obiecałeś że już tak nie zrobisz, myślałam że się zmieniłeś!!! Ale nadal jesteś tym robotem bez serca!- krzyknęłam i uciekłam do swojego pokoju
Po chwili Anakin  jakbym się ocknął bo zaczął biec za mną.
-Padme stój. Zatrzymaj się!- krzyczał w moją stronę
Szybko dobiegłam do swojego pokoju wpisując kod i zamykając za sobą drzwi.
Po chwili usłyszałam jak Skywalker w nie wali.
-Wpuść mnie słyszysz?!
Przestraszona schowałam się do łazienki.
Wiedziałam że dla niego zmiana hasła w drzwiach to tylko kwestia czasu.
Schowałam twarz w ramiona i bez silna usiadłam na podłodze w łazience. Łzy cisnęły mi się do oczu, a przez płacz prawie nie mogłam oddychać. I jeszcze ten straszliwy ucisk na szyi.
Po chwili usłyszałam dźwięk otwierających sie drzwi. Wiedziałam że już jest w moim pokoju
-Padme. Wyjdź porozmawiajmy.
Starałam sie być jak najciszej ale nie mogłam. Płakałam coraz głośniej.
Siedziałam tak przez kilka minut. Za drzwiami było cicho. Anakin chyba sobie poszedł.
Nie wyczuwałam jego obecności w pobliżu.
Postanowiłam że zaryzykuje. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jak Anakin chowa twarz w dłoniach z bezsilności i siedzi na moim łóżku.
Szybko sie cofnęłam do łazienki ale drzwi zamknęły się przedemną. Jedyną drogą ucieczki były drzwi wyjściowe.
Biegłam do nich jak najszybciej, ale zauważyłam że Anakin zmienił hasło.
Już nic mnie nie uratuje. Zginę tutaj
Usiadłam przed drzwiami zanosząc się płaczem.
Anakin podszedł do mnie i usiadł naprzeciwko.
-Popatrz na mnie.- powiedział. Jego głos był spokojny, i ciepły.
-Boję się. Znowu chcesz zrobić mi krzywdę? Nie chciałam być Jedi, ja naprawdę nie chciałam.- powiedziałam płacząc coraz bardziej.
~*~
Widząc do jakiego stanu doprowadziłem dziewczynę, sam sobą się załamałem.
-Nie zrobię Ci już więcej krzywdy.-powiedziałem z nadzieją, że wreszcie na mnie spojrzy.
-Jak mogę ci ufać powiedz mi. Skoro już raz mnie okłamałeś.- powiedziała trochę się uspakajając.
Po chwili wstała i usiadła na łóżku wpatrując się w podłogę.
-Naprawdę Ci ufałam. A ty przez moment, byłeś dla mnie dobry.- powiedziała patrząc mi w twarz.
Przysiadłem się obok.
-Wiem. Przepraszam.  Przez ostatnie tygodnie mam wiele koszmarów przez co nie śpię. Jeszcze, nic w centrali nie idzie tak jak powinno. Przelałem złość na ciebie, pomimo że nie powinienem. Za to cię przepraszam.- spojrzałem jej prosto w oczy. Była taka piękna. - ale zrozum też moje zmartwienie. Myślałem że coś Ci się stało
-Anakin, czy ty się o mnie martwisz?- powiedziała z uśmiechem na twarzy.
Ale te kobiety mają zmienny humor
-To nie tak. Poprostu, chce żebyś... Pokazała sie zdrowa imperatorowi.- powiedziałem lekko sie wkopując
Brawo geniuszu
Zaczęła sie śmiać i położyła sie na łóżku.
-Jesteś strasznie głupi wiesz?- powiedziała śmiejąc się
-Teraz to ty mnie przeproś!
-Nie
-Przeproś
-Nie.
-No to sie doigrałaś
Zacząłem ją łaskotać. Ta zaczęła się śmiać z całych sił.
-Ani przestań, już przepraszam!!- powiedziała prawie sie dusząc ze śmiechu.
Skończyliśmy w trochę nie zręcznej sytuacji, ponieważ Padme leżała na mnie.
Wydawało się, że jej to nie przeszkadza.
Przytuliła się do mnie i zamknęła oczy.
-Cudownie jest czasami pogadać ze swoim największym wrogiem.- powiedziała
-I przespać się z nim przy okazji co?- powiedziałem na co Padme wybuchła śmiechem.
-Skoro takie masz plany.-odparła i zaczęła mnie łaskotać. Teraz to ja nie mogłem przestać się śmiać.
-Padme zostaw mnie już!- powiedziałem.
Po chwili zeszła ze mnie i położyła się obok.
~*~
-Muszę iść.- powiedział wstając z mojego łóżka i kierując się w stronę drzwi. -Droidy nie długo przyniosą Ci obiad.
-Polećmy razem na Naboo.- powiedziałam wstając z łóżka. Stanęłam przed chłopakiem patrząc na jego reakcje.
Uśmiechnął się.
Jego uśmiech był piękny, prawie zwalił mnie z nóg.
-Pomyśle nad tym.- powiedział, i pocałował mnie w policzek.- Tym razem nie zmieniaj kodu do drzwi bo tak czy siak sobie wejdę.- powiedział wychodząc
Nie rozumiem tego chłopaka, ale jestem coraz bardziej pewna uczuć co do niego.
Nie co Dartha Vadera,
Ja chyba kocham Anakina Skywalkera...

Your Dark SideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz