Na wstępie chciałabym przeprosić za taką dużą przerwę, ale mam nadzieje że regularnie (tak jakby😂) będę coś pisać. Miłego czytania!
Wiktor
W: To mogę jakoś Pani pomóc?
A: Wie Pan gdzie mogę się schować przed moim mężem tyranem..?
W: Jasne proszę za mną...
Zaprowadziłem nieznajomą kobietę do mojego auta po czym pojechałem do mojego apartamentu.
•••
W: Dobrze, jesteśmy na miejscu
Powiedziałem przekręcając klucz w drzwiach
Anna
Gdy weszłam do apartamentu mężczyzny wyłączyłam telefon aby Stanisław nie dzwonił ani nie pisał do Mnie..
W: Wiktor jestem
A: Anna, miło mi poznać
W: Zamierza Pani wrócić do Polski?
A: Tak, najbliższym możliwym lotem postaram się..
W: Tak się składa że mam jutro do Warszawy, nie chciałaby Pani polecieć ze mną..?
A: Do Warszawy..? Kurcze no dobrze.. A jaki zawód wykonujesz?
W: Jestem lekarzem pogotowia medycznego w Leśnej Górze, wyjechał tu tylko na tydzień na wyjazd służbowy.
A: O! Ja też jestem lekarzem, z wykształcenia anestazjologiem.
Wiktor
W połowie podróży w samolocie zauważyłem że Anna zasnęła więc włączyłem sobie zgrany wcześniej na tablecie film. Po 5 minutach spała z głową na moim ramieniu.
•••
Po wylądowaniu obudziłem Anie która w tym czasie zmieniła pozycje spania z 80 razy.
A: Już jesteśmy?Która godzina... 3 w nocy??!
W: No wiesz, trochę się leci z Ameryki do Polski.. Dobra chodź.
Po odebraniu bagaży skierowaliśmy się do wyjścia.
A: Kto nas odbierze?
W: Mój kolega z pracy z jego narzeczoną.. czekaj właśnie dzwoni
P-Piotrek: Dzień dobry doktorze! Gdzie Pan stoji?
W: Przed terminalem B Piotruś
P: Dobrze doktorze już podjeżdżam!
Rozłączyłem się. Po czym podjechali i wysiedli z auta.
M-Martyna: Dzień dobry doktorzee!
W: Czołem dzieciaki, to jest Ania.
M: Dzień dobry, Martyna.
P: Dzień dobry, Piotrek. Miło poznać
A: Anna mi również.
CZYTASZ
Dziwne przeznaczenie..
De TodoOpowieść o Annie i Potockim NIE NAWIDZE tego shipu ale może wyjść interesująco