Kevin
Trzy miesiące wcześniej
- Chyba powinniśmy wracać. - głos siostry wyrwał mnie z zamyślenia.
- Masz rację, zaraz się przeziębisz. Chodźmy.
Jednak zamiast wstać, jak to zrobiła Nicole, wyciągnąłem telefon z kieszonki i wyjąłem kartę SIM.
- Co robisz?
Przełamałem małą rzecz na pół i dopiero po chwili spojrzałem na dziewczynę.
- Zaczynam nowe życie.
I naprawdę to zrobiłem.
**
Dzisiejszej nocy nie mogłem zmrużyć oka. Sprawa związana z moją byłą partnerką nie dawała spokoju. Wiedziałem, że powinienem zapomnieć, tylko brakowało mi pomysłu na to, w jaki sposób. Jasne, mogłem pójść do klubu z Michaelem i siedząc przy szklance wypełnionej trunkiem narzekać na okrutny los. Nie miałoby to jednak większego sensu. Chciałem przecież coś zmienić.
Podniosłem się z łóżka do pozycji siedzącej i sięgnąłem po laptop leżący na szafce nocnej. Uśmiechnąłem się widząc zieloną kropeczkę przy imieniu kumpla.
Kevin: Jakiś alternatywny pomysł na zanik pamięci?
Mike: Alkohol, sex, fajki, dragi. Wybieraj :)
Kevin: Jest coś, czym mnie zainteresowałeś.
W tamtym momencie nie obchodził mnie wewnętrzny głosik ostrzegający przed złym wyborem. Nie. W tamtym momencie pragnąłem wyzbyć się Margaret ze wspomnień, a to wydawało mi się odpowiednim wyjściem.
**
Umówiony z facetem, który miał przekazać mi towar, czekałem niedaleko własnego domu. Dzień zapowiadał się piękny i naprawdę chciałbym wiedzieć, dlaczego nagle zacząłem tak uważnie przyglądać się otoczeniu.
Dostrzegając mężczyznę idącego w moim kierunku szybkim krokiem, od razu rozpoznałem go ze zdjęć wysłanych mi wczoraj przez przyjaciela.
- Cześć. - zacząłem, gdy ten stanął przede mną.
Byliśmy mniej więcej tego samego wzrostu, chociaż wydawało mi się, że jestem trochę wyższy. Mimo to budził we mnie szacunek swoją postawą.
- Najpierw kasa. - widać, że nie bawił się w uprzejmości.
Wyciągnąłem kopertę i bez chwili zastanowienia podałem nieznajomemu.
- A gdzie jest...
- Twój kumpel już wziął.
Nie dałem po sobie poznać, jak bardzo ta informacja mnie zdziwiła. Kiwnąłem tylko głową i chcąc się odwrócić, usłyszałem szorstki głos mężczyzny.
- Nie odwracaj się, ktoś nas obserwuje.
- Z kamieniczki? - spytałem pełen obaw.
- Ta, ostatnie okno po prawej.
Kurwa.
- Dzięki.
Od razu ruszyłem ani razu się nie odwracając. Musiałem zdążyć obejść ulicę i przechodząc wąską alejką dostać się do domu zanim Nicole weszłaby do mojego pokoju.
**
Najciszej, jak tylko potrafiłem zamknąłem drzwi do domu i zdjąłem buty. Oddech normował się po dopiero co przebiegniętym sprintem niewielkim dystansie.
- Co ty robisz? - zapytałem, uśmiechając się sztucznie, wchodząc do pokoju dziewczyny.
- Ćwiczę, nie wiesz, że się puka?
Nienawidziłem kłamać przed siostrą, a teraz zostałem do tego zmuszony. Byłem pewien, że widziała całe zdarzenie mające miejsce dosłownie chwilę temu. Mogłem dokładnie zobaczyć jak się odpręża, jak gdyby wszystko wiedziała. Mowa ciała zawsze potrafiła ją zdradzić.
- Co cię tak bawi? - zaśmiałem się, kontynuując zaczęte przedstawienie.
- Poważnie, Nicole? Ty i ćwiczenia?
- Och, zdziwiłbyś się.
Wyminęła mnie nie zaszczycając jednym spojrzeniem.
- Poczekaj! - zawołałem.
- Co?
- Myślałem, że możemy pójść na miasto i coś zjeść.
- Przecież pracuję. Poza tym sądziłam, że umówiliśmy się dzisiaj na kolację? - spojrzała na mnie, marszcząc brwi.
- Nie mogę wieczorem. - przyznałem, udając skruchę.
- Czemu?
- Spotykam się z kumplami.
Wbiłem wzrok w podłogę. O ile ją można było łatwo rozgryźć obserwując same ruchy, o tyle ja nie potrafiłem kłamać patrząc komuś w oczy.
- Jasne.
- Nie masz nic przeciwko?
- Twoje życie, twoje decyzje.
____________________________
Witam was w ten piękny, majowy dzień! :)
A raczej wieczór.
Rozdział pisany z perspektywy Kevina. Cóż mogę o nim powiedzieć - ciężko było. I nie satysfakcjonuje mnie wcale. Pozostaje tylko nadzieja, że wam się spodoba, bo musiałam go dodać bez względu na własne zdanie.
Domyślacie się już może, co teraz nastąpi? ;3
Możecie pisać w komentarzach, bardzooo chętnie je przeczytam, uwierzcie!
A skoro przy temacie komentarzy jesteśmy - DZIĘKUJĘ!
Bo ostatnie opinie, które przeczytałam wywołały u mnie mega pozytywne nastawienie i dodały takiego kopa motywacji, że łuuuhu :D
Więc zachęcam was do wyrażania opinii, bo powodujecie tym duży uśmiech na mojej twarzy! :)
Możecie też polecać to ff swoim znajomym, jeśli chcecie.
Dobra, bo zaraz notatka będzie dłuższa od rozdziału haha
Miłej końcówki dnia ♥
All the love. x
PS. Gdybyście wyłapali jakieś błędy/powtórzenia - piszcie!
YOU ARE READING
I'm a liar
Fiksi PenggemarKażdy ma sekrety. Każdy ukrywa coś przed światem. Jednak, co może się stać, kiedy z niedopowiedzianych słów i zatajonych informacji narasta niebezpieczeństwo bliskiej nam osoby? Jak bardzo będziemy zdeterminowani w dążeniu do okrycia prawdy? A gdy j...