Rozdział pierwszy

194 2 0
                                    

 Drugi tom z serii -"Nowe pokolenie". Znajomość pierwszej części -"Różyczki" nie jest obowiązkowa, jednak zdecydowanie ułatwi ona rozeznanie w historii. 

Ostrzeżenie : W książce pojawiają się sceny przemocy oraz  przekleństwa.


5 lat wcześniej

- Zawsze musicie być w stanie przewidzieć ruch waszego rywala – głos ojca był łagodny ale bardzo stanowczy – w walce, najważniejsze jest nie dać się zaskoczyć. Jeśli odpowiednio się nie skupicie, równie dobrze, możecie sami kopać sobie grób – jego optymizm był zdecydowanie jedną z rzeczy, którą w nim kochałem. Wziąłem głęboki oddech i ponownie ruszyłem z atakiem na swoją starszą siostrę Lily. Lubiłem z nią walczyć, chodź wiedziałem, że pojedynek ten jest bardzo niewyrównany. W końcu jak na 15 latka, byłem wysoki i umięśniony a ona była jedynie szczupłą, delikatną baletnicą. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie umiała się bić, robiła to doskonale, znała wiele różnych technik, a przede wszystkim była bardzo zwinna. Ja natomiast miałem mięśnie i siłę, które z góry skazywały ją na porażkę. Tak było i tym razem, gdy już powaliłem ją na ziemię i unieruchomiłem ciało, szeroko się do niej uśmiechnąłem a później pomogłem wstać.

- Tato, mogę już jechać? Za 30 minut mam próbę, przed występem – jęknęła Lily, mając nadzieję, że ojciec odpuści jej trening walki na rzecz treningu jej ulubionego sportu.

- Przed wejściem czeka na ciebie Carlos, po treningu wracasz prosto do domu – powiedział ojciec, a Lily szybko do niego podbiegłą i złożyła na jego policzku delikatny pocałunek.

- Kocham Cię tato – rzuciła i ruszyła do samochodu, który czekał na nią przed siłownią. Zawsze zazdrościłem jej tego, jak łatwo potrafi okazywać swoje uczucia. Nie wstydziła się mówić ojcu, że go kocha, choć ten odpowiadał jej tylko, gdy byli sami, tak by nikt postronny tego nie słyszał. Osobiście, nigdy nie wypowiedziałem tych słów, ani nie usłyszałem ich od nikogo oprócz mojej kochanej siostry. Nie przeszkadzało mi to jednak. Emocje są słabością, a ja nie chcę sobie na nie pozwolić. Gdy siostra opuściła siłownię, powoli zacząłem zbierać swoje rzeczy, po czym razem z ojcem wróciłem do naszej rezydencji. Po powrocie do domu, mój opiekun tradycyjnie zaszył się w gabinecie, a ja udałem się do kuchni by zdobyć butelkę wody. Niestety po drodze natknąłem się na matkę i jej głupią koleżankę, która szybko stwierdziła, że tak szybko rosnę i jestem już prawdziwym mężczyzną. Cóż, gdyby wiedziała co już robiłem, nie patrzyła by na mnie tak jak teraz. Milczałem jednak i nie zwracałem uwagi na jej komentarze.

Resztę wieczoru spędziłem grając w gry na konsoli. Koło północy, usłyszałem ciche pukanie w swoją szybkę balkonową, i wiedząc, kto to taki bez wahania otworzyłem drzwi.

- Co tu robisz Lily, już późno – westchnąłem, gdy siostra szybko wepchnęła się do mojego pokoju.

- Pamiętasz, kiedy ostatnio ci pomogłam i od tamtego czasu ty wisisz przysługę mnie? – niechętnie pokiwałem głową – w takim razie, dziś pora spłacić dług.

- Czego chcesz? – pytając, dokładnie przyjrzałem się siostrze. Zamiast piżamy miała na sobie krótką pomarańczową sukienkę, a jej twarz ozdobiona była mocnym makijażem. Już wiedziałem czego chciała.

- Nie ma mowy – powiedziałem szybko i ponownie wziąłem pada do ręki.

- Proszę – Lily nie odpuszczała – moja koleżanka robi urodziny w klubie. Muszę tam być!

- Wiesz, że ojciec nie pozwala Ci imprezować.

- Dlatego o niczym się nie dowie. Luca proszę, jest środek nocy, ojciec siedzi w gabinecie. Pewnie jeszcze będzie pracować, a później zniknie w sypialni, nawet nie zauważy, że mnie nie będzie.

Zagubiony w przeszłości  - "Nowe pokolenie #2"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz