Suwam dłonie do zapięcia jego marynarki i odpinam dwa guziki. Materiał rozchodzi się na boki, a moje spragnione dłonie dotykają jego klatki piersiowej zakrytej już tylko elegancką koszulą. Nie odpowiadam. Unoszę na niego wzrok i staram się, żeby wyczytał odpowiedź w moich oczach.
Oczywiście, że chce z tobą iść Severusie.
Zabierz mnie do siebie...
Jego usta łapczywie wbijają się w moje wargi. Pocałunek jest gwałtowny i namiętny. Zarzucam dłonie na jego kark i przyciągam go bliżej. Pozwalam, żeby jego język wtargnął do środka i zapraszam go do zmysłowego tańca. Czarnowłosy pogłębia pocałunek i przejmuje nad nim kontrolę. Góruje nade mną. Napiera na mnie i przybija moje ciało do zimnej ściany. Unosi sukienkę i łapie mnie za uda. Podrzuca do góry, a ja owijam nogi wokół jego bioder.
- Jesteś pewna, że tego chcesz? - syczy.
- Tak! - sapie w jego usta i mruczę z przyjemności, gdy przegryza moją dolną wargę.
Trzyma mnie mocno za pośladki i kieruję się do domu. Nie odrywam się do jego ani na moment. Pozwalam mu się prowadzić. Z zamkniętymi oczami kosztuje jego słodkich warg. Wpadamy do ciepłego mieszkania, a trzaśnięcie drzwiami oznacza, że jesteśmy zupełnie sami. Znów przyciska mnie boleśnie do ściany. Jedną dłoń zaplątuje w moich włosach, a drugą sunię wzdłuż ciała. Ściska nabrzmiałe piersi i talie. Jęczę z rozkoszy w jego usta, a złączenie między udami budzi się do życia. Staję się wilgotne i chce zwrócić na siebie uwagę mężczyzny. Ocieram się o wypukłość widoczną przez spodnie. Napięcie we mnie rośnie coraz bardziej. Palcami dobieram się do małych guzików od jego koszuli. Odpinam je niezgrabnie. Ręce mi się trzęsą. Wyciągam materiał z wnętrza eleganckich spodni i zrzucam ją na podłogę. Pod opuszkami palców wyczuwam teraz nagą i cholernie ciepłą skórę. Dotykam ją, a miliony impulsów przechodzą moje ciało. Pojedyncze włoski na klatce piersiowej zaplątują mi się w palce. Ciągnę je, na co mężczyzna syczy. Uśmiecham się i suwam dłonie niżej do paska od spodni. Rozpinam go oraz guzik i rozporek. Z tym ostatnim mam duży problem. Między nami nie ma wolnej przestrzeni. Przylegamy do siebie jak dwie połówki ciastka. Między nami jego cholernie ciasno. Czarnowłosy próbuje unieść moją sukienkę, ale jej sztywny materiał mu to uniemożliwia. Warczy wściekły i zaczyna się ruszać. Idzie na górę. Próbuje odwrócić głowę, ale mi nie pozwala. Cały czas przyciska swoje usta do moich opuchniętych warg. Pozwala mi tylko na sekundę złapać oddech. Przywłaszczył sobie moje wargi i ich nie puści. Mijamy długie stopnie, których teraz wydaje mi się być milion, a kiedy zamyka kolejne drzwi, już wiem, że jesteśmy w jego sypialni. Nie muszę otwierać oczu. Nie chce się jej przyjrzeć. Nie czas teraz na to. Musimy zająć się sobą. Mężczyzna rzuca mnie na łóżko, na co piszczę zaskoczona. Łapie mnie za uda i odwraca tyłem do siebie. Odgarnia włosy i rozpina suwak od sukienki. Sapie głośno nad moich uchem, a kiedy jego oczy rejestrują, że zamek kończy się tuż przy pośladkach warczy jeszcze głośnie. Zaciska zęby na płatku ucha, a ja wyginam się z przyjemności. Pośladkami napieram na jego twardą erekcję i znów się o nią ocieram. Unoszę się i zrzucam górną część sukienki. Całość zostaje ze mnie zdjęta, dopiero gdy znów widzę go przed swoimi oczami. Odsuwam się ode mnie delikatnie i pozwala, żebym mu się przyjrzała. Mięśnie ramion są napięte jak struna. Czarne włosy sterczą na wszystkie boki w artystycznym nieładzie, ale to akurat moja zasługa. Jego oddech jest ciężki. Mogę go usłyszeć przez rozchylone usta. Mruży oczy, a jego tęczówki błyszczą niebezpiecznie. Jest podniecony i to cholernie podniecony. Suwam wzrok niżej. Jego wyrzeźbiona klatka piersiowa unosi się gwałtownie, a dłonie zaciskają w pięści. Walczy ze sobą. Próbuje zapanować nad szalejącym jak huragan pragnieniem, który robi spustoszenie jego wnętrzu. Mruczę cicho, widząc podkreślone mięśnie. Podnoszę się leniwie i na czworakach zbliżam się do krańca łóżka. Łapię jego spodnie i przyciągam go bliżej. Suwam ostrożnie materiał w dół. Mężczyzna odrzuca je na bok i zostaje już tylko w samych bokserkach. Zjeżdżam wzrokiem w dół, a kiedy widzę ogromną wypukłość, moje oczy się rozszerzają.
