Minęło kilka dni i w końcu mogłam ponownie zawitać w szkole dla przyszłych bohaterów. Nie powiem że byłam spokojna, bo stres zżerał mnie od środka tak samo jak wtedy gdy pierwszy raz postawiłam tam swoją nogę.
Katsuki obiecał, że pójdziemy tego dnia wspólnie do ua przez co jednocześnie odmówił tego Kendo. Tak.. wiem, że mogliśmy przecież iść we trójke ale nie wiem czy czułabym się komfortowo w jej towarzystwie. Nie ufałam jej już tak jak wcześniej i nie potrafiłam się do niej otworzyć sama nie wiem czemu. Praktycznie przestałyśmy rozmawiać, a jeśli już dochodziło do jakiejś wymiany kilku wiadomości to naradzała się bądź chwaliła jej obecną relacją z Bakugo. Naprawdę miałam tego dość, chciałam żeby wróciła stara Itsuka która była moją comfort person..
Podczas tych kilku dni nieobecności złapałam lepszy kontakt z Miną i Momo, które codziennie pisały do mnie pytając jak się czuje, wysyłając mi notatki i ogólnie interesując się mną. Dziewczyny są naprawdę miłe i czuje, że mogę z nimi pogadac o wszystkim. Może to być jednak zludne, bo sama juz nie wiem jak odczytywać swoje emocje. Możliwe, że po prostu mój mózg wybiera osoby które wywołują na mnie najwieksze zaufanie i uznaje, że skoro nie mam nikogo innego to mimo iż ufam im może obecnie maksymalnie w 10% to mogę na nich polegać. Naprawdę potrzebowałam kogoś z kimś mogłabym pogadać szczerze o mojej sytuacji z Bakugo i Itsuką...
Wyszłam z domu i udałam się w stronę miejsca zamieszkania blondyna. Chłopak czekał już na mnie stojąc przed bramą i trzymając telefon w dłoniach. Gdy tylko mnie zauważył odłożył urządzenie do kieszeni i mi pomachał:
-heej!! Z kim tak zacięcie romansujesz- zapytałam żartobliwie
-siema, tch.. żadne kurwa romansuje. Ruda pisała- przewrócił oczami
-oh. Wiesz Bakuś jak chcesz żeby z nami poszła, albo chcesz iść z nią to ja się dostosuje. Nie będę wam przeszkadzać- wymusiłam uśmiech. Nie chciałam się wpychać między nich
-HUUUH? Co ty znowu pierdolisz!? Ruda mnie prosiła żebym z nią poszedł ale odmówiłem. Przecież idę z tobą zjebie- zaczął iść przed siebie- chodź juz kurwiu bo sie spóźnimy-dodal na odchodne
-n-no dobra.. - ruszyłam nieśmiało za chłopakiem
-nie czaj się za mną jak jakiś psychopata tylko chodź obok idiotko..- zatrzymał się i wyjął znowu telefon z kieszeni słysząc powiadomienie
-juz ideee, co? znowu Itsuka?- powiedziałam dołączając do chłopaka
-nie. Ruda jest w spamie, moja stara do mnie pisze- przewrócił oczami
-Bakugo to twoja mama... - stanęłam przed chłopakiem zdezorientowana
-HUUH?- powiedział głośno chłopak ignorując mnie i czytając wiaodmosc od swojej rodzicielki
-co?? Zapomniałeś czegoś??
-PO PROSTU JUŻ CHODŹMY BO ZARAZ WRÓCĘ I WYSADZE JEJ TE WSZYSTKIE STORCZYKI- zgarbił się i zaczął nerwowo iść przed siebie
-o proszę jaki ogrodnik z ciebie
-ZAMKNIJ RYJ
-co takiego napisała, że tak cię to zdenerwowało!?- powiedziałam wyraźnie zdziwiona jego zachowaniem
-GOWNO
-no powiedz noooooo
-NAPISALA ZE CIĘ POZDRAWIA
-c-co i to tyle?- stanęłam w miejscu i pomrugałam kilka razy żeby na pewno upewnić się, że się nie przesłyszałam. To dlatego się zezłościł? Co w tym złego?

CZYTASZ
Not the one - Bakugou Katsuki x y/n / reader
FanfictionFanfik, jednak nie taki zwykły: Młoda y/n ze złamanym sercem przed pójściem do liceum spotyka chłopaka o bardzo wybuchowym temperamencie. Dziewczyna obiecała sobie, że już nigdy się nie zakocha, ale czy dotrzyma obietnicy? Czy jej potencjalny obiekt...