Z różnych powodów, historia Big Bang | Legendy Światła i Mroku

Prolog

Wiele miliardów lat temu doszło do Wielkiego Wybuchu. Wielu uczonych, naukowców, astrologów i innych mądrych głów próbuje ustalić co było przyczyną tego zdarzenia oraz w jaki sposób, późniejsze procesy stworzyły znaną nam dziś galaktykę.

Wersji jest niemal tyle, ile gwiazd na niebie. Jedna z nich zakłada, że Wielki Wybuch nastąpił w wyniku wielkiej wojny między Światłem a Ciemnością. Obie siły spierały się o prawo istnienia tak zwanego „Drzewa Życia". Czy istniało ona naprawdę? Nigdy się nie dowiemy. Jedyną wzmianką na temat tego ewenementu botaniki była legenda, przekazywana w ciągu wieków przez mnichów, żyjących na odludziu, wysoko w górach. Brzmiała ona następująco:

Gdy nieba i ziemie były jednością, Legendy poprzez swoje dwanaście mocy, czuwały nad Drzewem Życia. Jądro Czerwonej Siły wytworzyło zło, które pokryło serce Drzewa Życia i zaczęło ono powoli usychać. Aby uchronić serce Drzewa Życia, Legendy niniejszym podzieliły Drzewo na pół i ukryły jego fragmenty. Z tego powodu czas jest przewrotny, a przestrzeń się zakrzywia. Dwanaście mocy rozdzieliło się na dwoje i stworzyło dwa słońca, wyglądające podobnie, w dwóch światach, zdających się być podobnymi. Legendy się rozchodzą. Legendy będą teraz widzieć to samo niebo, ale stąpać po różnych ziemiach, stąpać po tej samej ziemi, lecz widzieć różne nieba. W dniu, w którym ziemie utworzą jeden zbiór, w obliczu jednego nieba w dwóch światach, przypominających siebie nawzajem, Legendy powitają się wzajemnie. W dniu, w którym Czerwona Siła się oczyści, a dwanaście sił połączy w jeden, idealny rdzeń, otworzy się nowy świat.

Brzmi zawile, prawda? Niestety ludzie uwielbiają to co zawiłe, bo mogą to interpretować w najlepszy dla siebie sposób. Tak też było przez wieki. Podczas gdy mnisi powiększali grono swoich wyznawców w imię „ochrony życia" i „stawaniu po stronie Światła", nikt nie raczył skupić się na Czerwonej Sile i zrozumieć, dlaczego w ogóle chciała ona zniszczyć owo Drzewo Życia.

Czerwona Siła, nazywana również paradoksalnie Ciemnością, była bytem niematerialnym, czystym i wszechpotężnym. Myślą i Czynem. Bytem Idealnym. Prawdę mówiąc była jednością wraz z Legendami. Tworzyły one perfekcyjną całość w harmonijnym świecie, znanym tylko sobie. Wszystko trwałoby w tym ideale, gdyby nie Legendy, które postanowiły zachwiać całym wszechświatem. Stworzyły ogromne „Drzewo", łączące ze sobą każdy kraniec wszechświata i postanowiły tchnąć w niego życie. Na początku życie również było idealne. Działało według określonych schematów, zachowując harmonię w sobie. I wtedy część Bytu Idealnego postanowiła zrzec się części swojej mocy. Chciała sprawić, aby życie również było wszechpotężne. Stałoby się nieprzewidywalne. Pozostała część Bytu Idealnego miała obawy, że życie nie będzie w stanie pojąć idei Myśli i Czynu. Bo życie miało jedną wadę. Za wszelką cenę chciało żyć. Nie dostrzegało harmonii, która włada wszechświatem. Tak doszło do rozłamu. Byt Idealny podzielił się na Światło i Ciemność. Legendy i Czerwoną Siłę. Czerwona siła chciała utrzymać Drzewo Życia pod kontrolą. Dbać o równowagę. Widząc to, Legendy dopuściły się czegoś karygodnego. Rozdarły Drzewo Życia, pozbawiając je jakichkolwiek ram i sensu. Rozsypały jego fragmenty po całym wszechświecie. Zebranie ich z powrotem okazało się niemożliwe, bo Legendy cały czas interweniowały, powstrzymując działania Czerwonej Siły. W jaki sposób działa Czerwona Siła? Poprzez chaos. A raczej to, co w rozumieniu życia jest chaosem. Poprzez kataklizmy, choroby i śmierć. To, czego tak bardzo nienawidzi aroganckie życie. Dzięki temu świat zachowuje równowagę.

A przynajmniej tak twierdzą ci, opowiadający się po stronie Czerwonej Siły. Nazywają się R.S.D. Red Sun of Darkness. Czerwone Słońce Ciemności. Brzmi paradoksalnie, ale wszystko na tym świecie jest paradoksem. Bo czymże byłaby Światłość bez Ciemności? A jednak Światło próbuje ją wyeliminować. R.S.D. żyją i działają w ukryciu, ale to nie oznacza, że nie mają nic do powiedzenia.

-----

Stay tuned