Dopiero po miesiącu Marinette zaczęła powoli wracać na dawne tory. Wróciła do szkoły, a Adrien znowu zaczął ją pilnować, w szkole jak i po niej. W trakcie tego miesiąca Władca Ciem, czyli Gabriel Agreste, oddał miraculum dobrowolnie. Powodem była rozmowa z jego synem. Trwała ona prawie dwie godziny. Z racji, że Biedronka jest strażniczką, zdecydowała ona o zachowaniu miraculum. Czarny Kot chciał poznać jej tożsamość, nie było to jedną z jego "pobudek", a po prostu bardzo się o nią martwił. Ich stroje były tak przylegające, że nie dało się ukryć, Biedronka zawsze była szczupła. Teraz, a tak naprawdę od dłuższego czasu, bohaterka znikała w oczach. Była ona najzwyczajniej w świecie wychudzona. Kiedy jednak jej partner chociaż poruszał temat jej wagi i innych problemów, ona irytowała się i miała ochotę zakończyć w danym momencie patrol. Spotykali się co drugi dzień około godziny 21, na wieży Eiffla lub na ich dachu, gdzie stamtąd zaczynali wcześniej wspomniane- patrole. Dzisiaj też był dzień, a właściwie wieczór, w którym dwójka bohaterów miała się spotkać. Teraz akurat padło na wieżę Eiffla.
Była godzina 20:50, a Czarny Kot był prawie na miejscu. Lubił być przed jego partnerką, nie wiedział dlaczego. Tak po prostu było. Tym razem jednak, nie udało mi się. Biedronka siedziała skulona w rogu, a przez mocno przylegający strój odznaczały się jej kręgosłup. Koci bohater naprawdę był smutny z powodu zdrowia granatowłosej, jak i zdenerwowany na samego siebie, gdyż nie wiedział jak jej pomóc. Jej upór było po prostu zbyt duży. Co miał zrobić? Przycisnąć ja do muru, i na siłę zmusić, aby powiedziała co się dzieje? To nie wchodziło w grę. Musiał być delikatny. Tak jak przy Marinette.
W całym tym zamyśleniu, umknął mu fakt, że Biedronka od dłuższego czasu wie, że on też już przyszedł. Dlatego, kiedy dotknęła jego ramienia, byl zaskoczony.
- Zamyśliłem się..- odparł, kiedy zobaczył jej minę.
- Domyśliłam się. To jak się rozdzielamy?- myślał nad odpowiedzią, jednocześnie dalej będąc myślami przy stanie jej zdrowia. Jej i jeszcze innej ważnej dla niego osoby. Marinette.
- Może ja północ, a ty południe?- zapytał, a jego partnerka tylko przytaknęłam w odpowiedzi, zgadzając się na jego propozycję. Życzyli sobie powodzenia i pobiegli w swoje strony.***
Była godzina 22:57. Czarny Kot skończył patrolować swoją część miasta już ponad kwadrans temu, jednak czekał na Biedronkę. Zawsze tak robili. Jak jedno skończy szybciej, to i tak czeka na drugie, aby mieć pewność, że wszystko gra. Była to też przy okazji wymówka, do wspólnie spędzonego wieczoru, która czasami zamieniała się w noc. Zdarzało się bowiem, że oglądali gwiazdy leżąc obok siebie, przy czym któreś z nich zasypiało, a drugie nie miało serca budzić swojej partnerki, bądź partnera. Mimo wszystko, częściej pierwsza zasypiała Biedronka.
Wracając do czasu trwania patroli, nigdy nie przekraczał on godziny, a biedronka dalej nie wracała. Chłopak zaczął się martwić, jednak tłumaczył sobie to tym, że jego przyjaciółka jest perfekcjonistką i musi dokładnie sprawdzić każdy zakamarek. Stąd stwierdził, że może zająć jej to dłużej. Może nie stwierdził, a bardziej wmówił. Tak czy siak, nie wytrzymał tej niepewności i postanowił chociaż do niej napisać. Wtedy zobaczył coś co zasiało ziarnko niepewności, nie była przemieniona. Nie wiedział, czy jej się coś stało, podczas kiedy wypowiedziała słowa przemiany zwrotnej. Może znalazła się w jakimś miejscu w złym miejscu i nieodpowiedniej porze? Z każdą minutą ciszy, ze strony dziewczyny, w jego głowie pojawiało się coraz to więcej wątpliwości. Już miał ruszyć zacząć jej szukać kiedy dostał wiadomość. Była od Biedronki, z czego bardzo się cieszył, gdy przeczytał treść zaniepokoił się. Brzmiała ona:
" Aku
In n prze
No WC
Opusz fab
Blis wie ei
Pom!"

CZYTASZ
Chcę Cię Poznać~Miraculum [ZAWIESZONE]
FanficNo to ten..Zapraszam😉🐞🍀 (Dawniej "Bezproblemowe dzieci")