20.

87 3 0
                                    

(Taki bonus)

Pov: Adam
 

Znaleźliśmy się na wspaniałemu łące podobnej do tamtej w świecie śmiertelników tyle, że ta łąka była 1000000 razy ładniejsza. Tutaj nic nie zostało skażone przez człowieka. To była najpiękniejsza natura czystej postaci. Staliśmy pod drzewem w którego korzeniach umarł Juliusz. Spojrzałem na twarz mojego ukochanego. Była jeszcze piękniejsza niż za życia. Spojrzał na mnie tymi pięknymi oczami o barwie roztopionej mlecznej czekolady i po raz kolejny zapatrzyłem się w tą cudowną barwę jego tęczówek.
  -Czyli.. umarliśmy....- powiedział z wachamiem Juliusz.
  -Teraz będziemy mieli dla siebie całą wieczność i nikt nam nie będzie przeszkadzał- powiedziałem z uczuciem patrząc cały czas w jego oczy.
  -Śmierć w sumie nie jest taka zła... Dzięki niej jesteśmy znowu razem- spojrzał na mnie z miłością.- Kocham cię Adamie.
  -Ja ciebie też kocham Juliuszu.
  Przybliżyłem swoją twarz do jego i załączyłem nasze usta w pocałunku. Życie wieczne z Juliuszem. To się nazywa raj.

—————————————————————
To jest oficjalny koniec.
Mam nadzieję, że cała historia wam się podobała.

Papatki, niech bigos słowackiewicza czuwa nad wami 👋.

Słowackiewicz historia prawdziwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz