Rozdział 7

114 9 2
                                    

Obudziłam się wcześnie rano przez Estel co chwilę szturchającą mnie w ramię.

-Czego chcesz?-powiedziałam pół przytomnym głosem

-Wstawaj już

-Czemu? Daj mi spokój

-Dobra czyli nie chcesz listu od różowowłosego? No dobrze t-

-Że co?! Daj mi to!- zerwałam się z łóżka w trybie natychmiastowym i wyrwałam list z ręki dziewczyny

Rozerwałam kopertę w środku której znajdował się list i... i w sumie nie wiem co to... Otworzyłam list i zaczęłam czytać na głos

Droga Lio,

Wygraliśmy wojnę z czego się niezwykle cieszę, jednak nie powrócę do królestwa. Aktualnie znajduję się w królestwie ciemności. Pewnie zastanawia cię co jest w kopercie, otóż jest to kompas mówiący czy dana osoba kłamie, czy mówi prawdę. Jestem pewien, że przyda ci się on nie raz. Szczerze tęsknię za tobą, mam nadzieję, że wszystko u ciebie w porządku. Pamiętaj nikt nie może mówić ci co masz robić i nigdy się nie poddawaj walcz do końca. Pamiętaj, że możesz wszystko

Alex

-O jaaa to takie słodkie- popatrzyłam na nią morderczym wzrokiem- no co?

-Nic, po prostu... w sumie nie wiem co- spuściłam głowę a dziewczyna położyła dłoń na moim ramieniu

-Zobaczysz wszystko się ułoży a teraz chodź na śniadanie i idziemy do szkoły

-A ja myślałam, że mamy dzisiaj wolne- jęknęłam cicho na co Estel się zaśmiała

-To jutro a teraz zbieraj się- wychodząc z pokoju zamknęła drzwi

Zwlekłam się z łóżka ubrałam suknię przygotowaną przez Annę i zeszłam na dół. Śniadaniem była sałatka owocowa, którą również dostałyśmy na drugie śniadanie. Wzięłyśmy koszyki dzisiaj było chłodno, więc założyłyśmy peleryny i wyszłyśmy z domu, udałyśmy się zabójczym lasem do szkoły. Dzisiejsze lekcje odbywały się z profesor Risar. Jest to wysoka brunetka z niebieskimi oczami. Uczy nad dobrego wychowania, widać że Corpse i jego towarzystwo oprócz Clay'a nie wynoszą z tych lekcji nic. Na dzisiejszej lekcji się nie pojawili co było podejrzane. Wczoraj nie było tylko Drako a dziś nie ma wszystkich w tym Clay'a. Na zajęciach był spokój. Przez drogę powrotną zastanawiałam się dlaczego nie było ich w szkole. Ciekawi mnie też czy skoro Clay nie pojawił się na zajęciach to czy zjawi się po odpowiedź, której swoją drogą dalej nie jestem pewna. Na obiad była baranina był to ostatni wspólny obiad z Idunn i Boo bo niestety dzisiaj muszą wracać do swojego domu. Po obiedzie pożegnaliśmy się wszyscy, i każdy się rozszedł, ale ja musiałam zaciągnąć Estel do mojego pokoju, żeby przetestować kompas prawdy. Brunetka usiadła na łóżko a ja wzięłam do ręki małe urządzononko wyglądało jak kompas ale jedna połowa wyła zielona a druga czerwona, igła była ustawiona idealnie na tej granicy. Z tyłu było wygrawerowane moje imie

-Dobra to co mam robić?

-Um... może spróbujmy tak, ja zadam Ci pytanie a ty odpowiesz na nie fałszywie

-No dobra

-Czy mnie kochasz?-

-Nie- igła w urządzeniu skierowała się na czerwoną stronę tarczy

-Działa! Dobra to może tak czy chciałaś mieć kiedyś wilka?

-Tak- igła skierowała się w drugą stronę

-Chcesz żebym się zgodziła aby być osobą towarzyszącą Clay'a?

-Tak!-igła ani drgnęła

-Ostatnie pytanie. Czy ktoś ci się podoba?

-Nie- igła skierowała się w czerwoną stronę

-Kto to jest?-zapytałam ciekawa

-Ale kto?

-Ten kto ci się podoba

-Nie podoba mi się nikt- zaczęła się czerwienić

-Ale kompas prawdy powiedział coś innego

-No dobra, jego imię zaczyna się na D a kończy na o...

-Nie...

~~~~

Cześć!

Jak się macie?

Zaczynam daily w tej książce! Woo mam nadzieję że się spodoba

Miłego dnia kochani!

Książę ciemności ★ Corpse Husband ★ ZawieszonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz