Zatrzymaliśmy statek za obrzeżami Ninago City skąd doskonale mogliśmy zauważyć mroczną wyspę z opowieści mojej mamy. Podczas naprawy statku moja mama poinformowała nas, że armia z kamienia zniknęła z Ninjago City co było nietypowym zjawiskiem. W międzyczasie Zane wysłał swojego sokoła aby ten sprawdził co jest na tej wyspie, my nadal naprawialiśmy statek aby móc wrócić do domu.
- Wybaczcie, ale w najbliższym czasie nigdzie nie polecimy - powiedziała Nya podchodząc do nas.
- Czyli kamienna armia wystrzela nas całkowicie jak kaczki - powiedział zły Cole, nikt nie był zadowolony z informacji przyniesionej przez siostrę Kai'a.
- Kaczki latają Cole, nie uważałeś? - zapytał Jay.
- Samuraje przetrzepali nam skórę i nie pokonaliśmy nawet jednego - zaczął Kai - Nienawidzę tej bezsilności - dodał, podszedł do nas Wu wraz z mistrzem lodu.
- Nie wolno nam się poddawać Kai - powiedział sensei.
- Przecież kamienna armia jest niezniszczalna, sam widziałeś - zaczęłam spoglądając na mojego wujka - Moje moce mogły ją co najwyższej spowolnić - dodałam.
- To nie jest do końca prawda - powiedziała mama podchodząc do nas ze zwojami - Istnieje sposób na zwycięstwo, a zawarto go na tych zwojach - dodała. Całą naszą ekipą udaliśmy się na statek gdzie Missako rozwinęła zwój i ma go przedstawiła - Wedle słów przepowiedni kluczem do pokonania kamiennej armii jest moc zielonego ninja - dodała spoglądając na mnie.
- Próbowałam - odparłam - Uderzyłam w nich z całej siły - dopowiedziałam.
- Tak, ale jesteś silniejsza niż myślisz, spójrz - zaczęła Missako i wskazała na zwój - Prawdziwa potęga zielonego ninja wyzwoli się dopiero wtedy kiedy jego czterej strażnicy odnajdą swoje moce żywiołów - dopowiedziała.
- Ci strażnicy to my? - zapytał Cole.
- Durne pytanie: no jasne, że tak - zaczął Jay i się zaśmiał - A nie? - zapytał moją mamę.
- Jeżeli jesteśmy strażnikami to już po nas - zaczął Zane - Nasze złote bronie żywiołów przestały istnieć, a bez nich nigdy nie odzyskamy mocy żywiołów - dodał.
- Przecież moce żywiołów stanowią cząstkę każdego z was i istnieje metoda by odblokować je bez broni - powiedziała mama - Pora wyruszyć do Świątyni Światła - dodała.
- Świątyni Światła? - zapytała Nya - A co to jest? - zapytała ponownie.
- Złoto, z którego zrobiono broń pochodziło ze złotych szczytów - zaczęła mama rozwijając kolejny zwój - Ale przetopiono je właśnie w Świątyni Światła: potężnej budowli, o której dowiedziałam się z legend - dodała.
- Leży na mrocznej wyspie? - zapytał Sensei.
- Myślę, że musimy to natychmiast sprawdzić - odpowiedziała kobieta.
- To znów będziemy mieć moce? Odlot - powiedział Cole i aż podskoczył ze szczęścia.
- Pozostaje jeszcze jeden problem: przecież jesteśmy uziemieni - powiedziała Nya.
- To jest statek tak? Nie popłyniemy? - zapytała Missako, że też żaden z nas nie wpadł wcześniej na ten pomysł.
- Durne pytanie, jasne że popłyniemy - powiedział Jay śmiejąc się - A nie? - zapytał, a my tylko przewróciliśmy oczami. Jakiś czas później Perła Przeznaczenia była już gotowa do wypłynięcia, pożegnaliśmy się z mieszkańcami i ruszyliśmy w rejs. Stojąc na pokładzie obserwowaliśmy przepiękny zachód słońca.
CZYTASZ
Czas Pokaże/ Ninjago
AçãoMoje życie zmieniło się diametralnie odkąd dowiedziałam się, że to ja muszę pokonać Lorda Garmadona, czyli mojego ojca, aby zapanował wreszcie spokój. Cześć, nazywam się Flora Garmadona a oto moja historia...