19

1K 98 2
                                    

Uciekam leśną ścieżką .Każdy ruch to kolejna dawka bólu .Wiele osób mówi że jak ktoś umiera to całe życie przelatuje mu przed oczami .W takim razie powinnam być już dawno martwa .
Z nienacka poczułam że ktoś mnie obejmuje. Są tylko 2 obcje .Albo chce mnie zachęcić ić , albo to Paul .Odwracam się i widzę Paula .Ma minę jagby zobaczył ducha .
-Chyba aż tak źle nie wyglądam ?-powiedziałam.
-Nie , wyglądasz gorzej .-Oznajmia wampir po czym zażuca mnie sobie na plecy a ja syczę z bólu .-Co cię tak boli ?
-Mam otwartą ranę a w niej jest srebro .-Wyznaję.
Reszta drogi mija w milczeniu .Może to i dobrze bo założe się że czeka mnie masa pytań ,a tak poza tym , to kto jest białym wilkiem ?Nie wiedziałam że w ogóle mamy jakiegoś białego wilka.
Nim się obejżałam Paul wniusł mnie do domu i położył na kanapie w salonie .
-Idę po Grega .-Oznajmia wampir.
-Nie !-Krzyczę .-Nie mam sił na dłuższą rozmowę.Właśnie uciekłam dwóm nastolatką które zleciły łowcy aby mnie schwytał.
-Dobra.Ty śpij a ja bójdę do Leny i Stelli .
Kiwnełam głową a Paul wyszedł. Odrazu gdy wyszedł , poszłam do kuchni .Z szuflady przy oknie wyjełam szczypce do grila a następnie delikatnie włożyłam je sobie w brzuch .Bolało jak diabli ale jescze bardziej boli srebro w brzuchu. Ciężko było znaleźć grot strzały ale znalazłam .Fuuu . Wyjełam sczypce na końcu kturych był kawałek srebra .Wyrzuciłam do kosza oby dwie rzeczy .Rozejżałam się po kuchni .Na podłodze była krew .Zamoczyłam ścierkę w ciepłej wodzie i zaczełam czyścić meble i podłogę.
Po posprzątaniu położyłam się na kanapie .Jestem zmęczona .Strasznie zmęczona .Zamknełam oczy i zasnełam.
Śniło mi się że jestem motylem .Wow.Dziwny sen .Latałam tu i tam . Byłam wolna. Nie stety już nigdy nie będę wolna.Teraz mam obowiązki .Jestem alfą i nie mogę tego ukryć .A na dokładkę mam wyjść za Grega ( Alfę najważniejszej watahy).Będę jego partnerką.A zapomniała bym że Will coś kombinuje .
Obudziło mnie pukanie do drzwi .
-Proszę !-Krzyknełam .
Do pokoju wmaszerował Will , Greg i Paul.
-Czemu jesteś cała we krwi ?-Zapytał z niepokojem Paul -Jak wychodziłem to na pewno nie byłaś we krwi .
-Miałam kawałek srebra w brzuchu i... go wyjełam .-Wyznałam zgodnie z prawdą.
-Teraz zadamy ci kilka pytań -Zaczął William .
I tak zaczeło się kilku godzinne przesuchanie .Chłopcy zadawali pytania na zmianę.W trakcie przesłuchań dowiedziałam się że nie było mnie aż 4 dni .Wow. Jakim cudem nie było mnie aż 4 dni ! A no i jescze dowiedziałam się że białym wilkiem jest Will.Kto by połyślał .
-A co z Stellą i Leną ?-Zapytałam.
-Lena chce żebyś jej wytłumaczyła co to znaczy ,, naznaczona " a Stella żebyś ją przytuliła .-Wyznał Will.
-Oh .-Wstałam z kanapy głośno wzdychając .-A gdzie one są ?
-U Alex .-Wytłumaczył Greg .
Zaczełam iść w stronę drzwi .
-Gdzie idziesz ?- Zapytał Will.
-Do dziewczyn .-Odpowiedziałam .
-O nie nie nie , powinnaś odpocząć i coś zjeść . Nie jadłaś ponad 4 dni .-Powiedział Paul chwytając mnie za rękę .
-Nie ! Najpierw zobaczę się z Leną i Stellą .-Zaczełam się kłucić .
-Najpierw odpoczniesz .-powiedzieli wszyscy trzej naraz .
-Wątpię .-Wyrwałam rękę z uścisku Paula i wyszłam na dwór .Nie obyło się bez krzywych spojrzeń .
Dobrze wiedziałam gdzie mieszka Alex .Otworzyłam drzwi bez pukania .
-Olivia !- Krzykneły Wszystkie dziewczyny .
-Hej !- przywitałam się .
Reszta wieczoru mineła mega miło .Alex która mogło by się wydawać że nie umie gotować ugotowała pyszną kolację .

Dzięki za przeczytanie ! Wiem wiem znowu któtki rozdział , ale mam multum testów . Sorry za błędy ortograficzne i zapraszam do mojego drugiego opowiadania pt. Łzy .Aaaaa i zapraszam do gwiazdkowania !

Jednak inna 1 i 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz