A gdyby - Ao no exorcist

W-f jest interesujący...

Czuje się tak dumny z siebie że jaaaaa jebie hehehe. Oczywiście zdjęcie z Rinem i Aurą już wysłałem na grupę z całą rodzinką minus Rin i Yukio. Dlatego Rinowi wysłałem na pv.

Lekcja się skończyła, Aura wskoczyła mi na bark i wyszliśmy z klasy z nami wyszedł Rin, a że wychodziliśmy przed ostatni bo za nami wychodziła ta nowa uczennica, Yue.

Szliśmy korytarzem, a ona dalej za nami szła. NO POJEBIE MNIE ZARAZ!

A- Cześć?
YU- E-
A- No tak trochę idziesz za nami tym korytarzem. Chcesz coś?
R- Aleeeex...
A- No co? Grzecznie pytam.
YU- Jesteście bliźniakami?
A- Ja, ten obok i okularnik to rodzeństwo, bliźniaki.
YU- Czekaj, profesor Yukio to wasz brat bliźniak?
A- Duuh?
YU- Nie widać.

Aura prychła mi do ucha, zrzuciłem ją z barku. Upadła na cztery łapy i zmieniła się w człowieka, patrząc na mnie jakby miała mnie zaraz zabić.

AU- What the fuck? Co to miało być?!
A- Mniej agresji...
R- E wiesz że...
AU- Wiem. Cześć Yue, jestem Aura.
YU- Ty- Ty byłaś kotem?! Masz taką samą umiejętność co Pan Pheles!
AU- Taaa to mój starszy brat i nie mów na niego pan, bo to Mephisto i chuj zdradziecki.
A&R- Eee okeeeeej...
YU- Oh miło mi poznać, raczej wiesz jak się nazywam.

Yue podała rękę Aurze, podali, sobie ręce.

AU- Taa wiem.
YU- Czemu chodzisz z nimi jako kot?
AU- Mam ich pilnować.
YU- Przed czym?
AU- Przed nimi samymi.
YU- Okej, ale jak wy się nazywacie?
A- Nie słyszałaś jak nas ten okularnik woła?
YU- Wyłączyłam się na całe sprawdzianie testów a potem nie było wołania nikogo więc...
A- Alex Okumura.
R- Rin Okumura.
YU- Rin, jesteś młodszy, nie?

COO?! UMRE ZE ŚMIECHU. TAK JEBŁEM JAK TO USŁYSZAŁEM W SUMIE TO NIE TYLKO JA. Aura jak to usłyszała też się zaczęła śmiać, a Rin? Przechodzi właśnie załamanie psychiczne.

A- HAAHHAHAAHA-On HAHAHA- Jest najstarszy HAHAHAHA- z naszej trójki HAHAHAHA.
YU- Co? Serio?
AU- Taaa, hahahahaha!
YU- Sorka Rin i Alex.
R- Przyzwyczaję się...

Aura i ja się uspokoiłysmy.

AU- Ej a wy nie macie teraz w-f?
A&R&YU- Osz w mordę! Idziemy się przebrać!

Ruszyliśmy się przebrać w stroje do w-f. Yue jest naprawdę fajna, cóż czego się spodziewam po klonie Egyna hehe.

W-f... Nuuuudddyyyyyy!!!! Bieganie w kółko to też nuuuudddyyyyyy!!!! No cóż życie z w-f się nie wypiszę...

TS(Tsubaki)- Okumura i Suguro.
A- Który?!
TS- Eeee... Alex Okumura.
A- Ok.
BO- Hah pokonam cię w tym biegu.
A- To. Nie. Wyścig. Idioto.
BO- To zróbmy z tego wyścig.
A- Robiłbyś wyścig gdyby gonił cię demon i chciał cię zabić? W rzeczywistości jest inaczej.
BO- Nie wymądrzaj się.

Wystawiłem mu jezyk, a on mi dał zabójcze spojrzenie i zjechaliśmy na tor. Profesor Tsubaki wypuścił ropuszyńca. Zaczęliśmy biec, Bon wystrzelił, a ja na spokojnie biegłem. Jednak jak Suguro zaczął się ze mnie śmiać, przyśpieszyłem że go przegoniłem i to o wiele metrów dalej od niego. Odwróciłem się i zacząłem biegnąc tyłem dalej tak samo szybko jak przodem i wystawiłem mu jezyk.

Wreszcie mnie ze złości zaatakował, ominąłem atak a ten upadł na ryj. Zaśmiałem się, wyglądało to pięknie! Przeczucie mi powiedziało, czekaj jak niby? Dobra wiecie o co chodzi, żeby się odwrócić, tak też zrobiłem. I ZOBACZYŁEM ROPUSZYŃCA NADE MNĄ PRAWIE! Jednak spojrzałem na niego z ogniem w oczach, a ten ode mnie odskoczył, hah słabizna!

Profesor Tsubaki pociągnął ropuszyńca.

TS- Co wy wyprawiacie, chcecie się zabić?!
A- On chce zabić mnie i siebie!!!!
BO- SPROWOKOWAŁEŚ MNIE!
A- CO JA KURWA ZROBIŁEM ŻE CIĘ SPROWOKOWAŁEM?!