•1•

1.8K 27 9
                                    

Hejka kochani mam na imię Melody. Urodziłam się w Stanach ale niestety nic z tamtego okresu nie pamietam bo przyjechałam do Polski jak miałam zaledwie 2 latka. Obecnie mieszkam z rodzicami we Wrocławiu. Mam tutaj dużo znajomych.

Chodzę teraz do 1 klasy liceum na profil matematyczno geograficzny. Bardzo lubie matematykę i jestem z niej najlepsza w klasie ale za to na geografii jestem totalnie z przypadku. Nigdy nie lubiłam tego przedmiotu tak samo jak natury bo mam wiele fobii jeśli chodzi o zwierzęta. Z resztą moi rodzice nigdy mnie nie zabierali na łono natury bo są bardzo zapracowani.

Moja mama prowadzi salon piękności i jest chirurgiem plastycznym a mój tato jest prawnikiem. Ja sama bardzo interesuje się modelingiem i od 7 roku życia zaczęłam brać udział w sesjach zdjęciowych lub pokazach.

10 lipiec
~Kochanie zejdź do nas na chwilkę-powiedziała moja mama
~No co tam mamo? - byłam zdziwiona bo była bardzo podekscytowana ale zarówno bardzo zmieszana
~Kochanie podjęliśmy z tatem decyzje ze przeprowadzisz się do Warszawy. Będziesz mieć tam większe możliwości z modelingiem i łatwiej będzie ci się tam rozwinąć. - zapomniałam dodać iż moja mama aż za bardzo przejęła się tym ze polubiłam modeling i teraz robi wszystko żebym miała jak najwiecej sesji i żebym była jak najbardziej popularna - Od drugiej klasy będziesz chodzić tam do liceum ale te wakacje spędzisz jeszcze tutaj a i zapomniałabym będziesz mieszkać u naszych starych znajomych. Nie chcemy obciążać ich kosztami wiec będziemy przesyłać ci miesięcznie 10 tys żebyś się tam miała na swoje wydatki. - Wstrząsnęła mnie bardzo ta wiadomość. Czy oni właśnie wysyłają mnie do obcego miasta i to jeszcze do obcych ludzi? To chyba najgorsza wiadomość jaka usłyszałam w całym swoim życiu.
~ Mamo?! Ale ja nie chce się przeprowadzać! Nie chce zostawiać moich znajomych! Prosze ja nie chce! - Próbowałam jakoś ich przekonać ale byli nieugięci
~Już postanowiliśmy z mamą. Pan Marcin i Pani Arletta przyjmą cię od września na 2 lata pod swój dach. - Dodał mój tato. No i zajebiscie będę mieszkach u jakiś dwóch sztywniaków, zero przyjaciół i tylko praca no poprostu lepiej być nie mogło.
~Jeśli cię to pocieszy to mają oni kochanie syna w twoim wieku. Może się polubicie. - Dodala moja rodzicielka. No i fajnie jeszcze z jakimś przygłupem bede mieszkać. Lepiej być nie mogło.

378 słów

360°|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz