18 luty 2021!

52 5 1
                                    

Obudziłem się wcześnie. Wstałem tak aby nie obudzić Emilki. Poszedłem do łazienki skąd zadzwoniłem. Pewnie teraz nachodzą was myśli. Do kogo zadzwoniłem? Do kwiaciarni. Chciałem zrobić kolejny krok. W naszej relacji. zamówiłem bukiet kwiatów. Ubrałem się i wróciłem do pokoju. Emilka nadal spała. Pocałowałem ją w czoło i położyłem się obok niej. Zacząłem się stresować. Była to ważna decyzja w moim życiu. Po jakimś czasie Emilka się obudziła.

-Filip? Ty już ubrany?- Zapytała zaspanym głosem.
-Tak. Nie mogłem spać.- Odpowiedziałem.

Rozmawialiśmy, potem poszliśmy do salonu gdzie powoli wszyscy się zbierali. Po przedyskutowaniu z wszystkimi doszliśmy do wniosku, że otwieramy kanał na youtube. Wspólny kanał. Vlogowy i jak spędzamy dzień.

(Wiecie o co mi chodzi nie, że takie nie wiem „Dzień z...", albo „Jak spędzamy dzień..." itd ~Autorka)

-To dzisiaj nagrywamy pierwszy odcinek?- Zapytał Paweł.
-Chyba tak.- Odpowiedział Wojtek.
-To ja mogę nagrywać dzisiaj.- Odparł Dawid.

Wybraliśmy kamerę Pawła bo była najlepsza. Przedstawiliśmy się i w randomowych momentach życia Dawid każdego nagrywał. Gdy dochodziła godzina 16. Wiedziałem, że muszę już jej powiedzieć.

-Emilka mam pytanie.- Powiedziałem.
-Tak?- Zapytała.
-Czy chcesz iść ze mną na... w sumie nie wiem na co. Tak przejść się?- Zapytałem lekko zestresowany.
-Teraz?- Zapytała.
-Tak.- Odparłem.
-To ja idę się przebrać.- Powiedziała i poszła w kierunku naszego pokoju.

Ja poszedłem do salonu. Wojtek z Pawłem grali na padach. A Dawid ich nagrywał.

-Filip chcesz herbatę?!- Krzyknęła z kuchni Maja.
-Nie dziękuję.- Odparłem.
-Nie pijesz herbaty? Zawsze lubiłeś.- Odpowiedział Paweł jedząc chipsa.
-Wychodzę zaraz.- Odparłem.
-Gdzie się wybierasz powiedz widzą.- Powiedział Dawid kierując na mnie kamerę.

W tym momencie przyszła Emilka. Miała ubraną czerwoną sukienkę i trampki. Idealny fit na tą okazję.

-Idziemy?- Zapytała patrząc na mnie.
-Idziemy.- Odparłem wstając z kanapy.
-Miłej zabawy.- Powiedział Paweł.

Wyszliśmy z salonu. Potem z domu.

-Gdzie idziemy?- Zapytała po chwili.
-Zobaczysz.- Powiedziałem.

Prowadziłem ją na most. Most zakochanych... pani z kwiaciarni miała zostawić tam kwiaty. Pewnie się domyślacie co chciałem zrobić. Po 10 minutach doszliśmy przed most. Stanęliśmy na środku niego. Chwyciłem kwiat, które stały w wazonie. Słońce zaczęło zachodzić.

-Filip co tu się dzieję?- Zapytała z niepokojem.
-To kwiaty dla ciebie.-Powiedziałem.
-Dziękuję a za co?- Odpowiedziała z uśmiechem.
-Długo myślałem. Wczoraj i wcześniej. Chciałbym się zapytać...- Powiedziałem a serce mi strasznie biło. Stresowałem się jak nigdy dotąd.
-O co chcesz zapytać?- Zapytała.
-Czy zostaniesz moją dziewczyną?- Zapytałem patrząc jej w oczy.
-Filip nie spodziewałam się. Ale odpowiedź brzmi... tak!- Powiedziała na co mi ulżyło.

Położyła mi ręce wokół szyi. A ja objąłem ją w tali. Całowaliśmy się. Był to najszczęśliwszy dzień mojego życia.

-Kocham cię.- Powiedziałem nadal będąc przytulony z nią.
-Ja cię też.- Odpowiedziała.
-Serio mówisz?- Zapytałem.
-Od jakiegoś czasu... nie miałam odwagi ci tego powiedzieć. Piękny bukiet swoją drogą.- Powiedziała z uśmiechem.
-Dla najpiękniejszej kobiety mojego życia.- Powiedziałem.

Zauważyłem, że się zarumieniła. Na tą okazję kupiłem kłódkę z naszymi inicjałami. Przyczepiliśmy ją do mostu jak wiele innych kłódek które tam wisiały.

-Jak romantycznie.- Powiedziała patrząc na zachodzące słońce.
-Mega klimacik.

Oglądaliśmy zachód słońca. Po jakimś czasie nie było go już widać na niebie.

-Wracamy? Bo trochę jest zimno.- Zapytała.
-To wracajmy.- Powiedziałem.

Szliśmy, chwyciła mnie za rękę. A w drugiej trzymała bukiet. I tak szliśmy dalej aż po pewnym czasie doszliśmy pod dom.

-Nie mówimy im narazie co?- Zapytała.
-Okej kiedyś im powiemy.- Dopowiedziałem.

Otworzyłem jej drzwi. Weszła ja zaraz po niej. Aby wejść do pokoi trzeba było przejść przez salon a potem jeszcze przez schody. Nie dało się iść tam niezauważenie.

-O przyszliście wreszcie.- Powiedział Dawid.
-Ale ładne kwiaty.- Powiedziała Maja.
-Grasz Filip? Bo nam jednej osoby brakuje.- Zapytał Paweł.
-Idę zanieść kwiaty do pokoju. Idziesz Filip?- Odparła Emilka.
-Sory Panowie nie gram.- Odparłem.

Wyszliśmy z salonu i poszliśmy w kierunku naszego pokoju. Weszliśmy do niego. Zamknęliśmy za sobą drzwi. Emilka chwyciła wazon i starała się wsadzić kwiaty do niego. Ja stanąłem za nią i objąłem ją w tali.

-Kochanie co ty robisz?- Zapytała.
-Przytulam się.- Odpowiedziałem.
-Słodki jesteś. A teraz idź uchyl okno bo jest duszno.

Jak chciała tak i zrobiłem. Po chwili do pokoju wszedł Dawid.

-Chodźcie na dół. Wieczór filmowy organizujemy.- Odpowiedział po czym wyszedł z pokoju.

-Idziemy?- Zapytała.
-Tak chyba, że masz inny pomysł?- Odpowiedziałem po czym wyszliśmy z pokoju.

Poszliśmy do salonu gdzie wszyscy leżeli już na kanapie. Film się zaczynał. Włączyli horror. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądanie. Przyznam się film był jednym z straszniejszych jakie znałem. Po dwóch godzinach się skończył. Poszliśmy do pokoju. Położyliśmy się na łóżku jak zawsze.

-Dobranoc skarbie.- Powiedziała cicho wtulając się we mnie.

Po jakimś czasie zasnęliśmy.

Filip i ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz