Jechaliśmy jeszcze z jakieś 5 min., gdy autobus zaparkował na jakimś placu. Ola nie wiedziała co my kombinujemy.
*Perspektywa Maćka*
Czekałem już z dziesięć minut, a ich dalej nie było. Na nosie miałem ciemne okulary, usiadłem na walizce i czekałem, aż przyjadą. Minęły kolejne minuty, gdy nagle zza zakrętu wyłonił się autobus z wielkim napisem Meet Up. Wstałem, a on podjechał jeszcze bliżej.
*Perspektywa Oli*
Nagle zajechaliśmy na jakiś plac, patrzyłam się przez okno i zobaczyłam wysokiego szatyna w ciemnych okularach, siedzącego na walizce.
- Skąś go znam.- pomyślałam
Autobus podjechał bliżej chłopaka, Aga wstała i zawołała mnie. Po chwili Jasiek zawiązał mi oczy, a Aga gdzieś mnie prowadziła. Poczułam promienie na swojej twarzy.
-Czyli wyszliśmy na dwór. Może do tego chłopaka.-pomyślałam
-Elo Mordo-usłyszałam tekst Jasia
- Widocznie dobrze sie znają- pomyślałam
- Część braciszku- Aga zachichotała
- Ona też go zna! Kto to do cholery jest?!-usłyszałam tekst w głowie
- A to jest Ola.- przedstawiła mnie Aga, a Jasiek zdjął mi opaske z oczu. Ujrzałam właśnie tego chłopaka w ciemnych okularach. Wydawał się był miły i jakoś dziwnie mi znany.
*Perspektywa Maćka*
Przywitałem się z Agą i Jasiem, ale po chwili zobaczyłem prześliczną, wysoką, ciemną blondynkę stojącą za nimi, miała na oczach przepaskę, ale po chwili mój kumpel ją jej zdjął, a ja podszedłem bliżej i...
POLSAT :)
DAWNO GO NIE BYŁO
DZIĘKUJE ZA PONAD 2,1K WYŚWIETLEŃ I WIEM, ŻE KRÓTKI ROZDZIAŁ, ALE JESTEM CHORA WIĘC SAMI WIECIE.
Dzięki, że przeczytaliście moje wypociny.
Trzymajcie się Mordy :)
CZYTASZ
Nie lubię go, ja go kocham
FanficJest to historia dziewczyny o imieniu Aga, która marzy by pojechać do Legnicy i spotkać swojego idola JDabrowsky'ego. Wkońcu jej marzenie o pojechaniu do Legnicy się spełnia, zobaczymy jak to się dalej potoczy...